Jak Media Markt – czyli mała i kiepska ściąga dla
leniwych
Gdy minie już okres zauroczenia i chwalenia się wszystkim dookoła naszym
nowym basem – wtedy należy zacząć na nim grać. Nie każdy to jednak od razu
potrafi. Na początku można stosować różne sztuczki. Na przykład:
maksymalnie przymulić barwę tonu i odkręcić wzmacniacz na maksimum. O ile
tylko nie wypadniemy z rytmu – w takim tępym huku nasze pomyłki nie będą
aż tak zauważalne. Niestety, do czasu ;). A zatem w końcu wypadało by się
czegoś nauczyć. Jedną z najprostszych technik lewej ręki (a dla
leworęcznych basistów – prawej) są tzw. pochody basowe akordowe – będące
rozłożonymi „na czynniki pierwsze” akordami. Wystarczy tylko zapamiętać
jakie dźwięki wchodzą w skład akordu oraz rozmieszczenie tych dźwięków
na gryfie basu. I można już jechać z koksem.
Zapamiętać – „jak to łatwo powiedzieć”… Pół biedy jeśli są to proste
akordy, takie jak np. C-dur czy a-moll. Grane są one tak często, że wchodzą
w krew. I dlatego nawet początkujący basista odpoczywający po ciężkim
melanżu i wyrwany z łóżka po chwili zaledwie snu, bez wahania wyrecytuje,
iż w skład pierwszego wchodzą dźwięki c – e – g ,
natomiast w skład drugiego e – c – a . Znacznie gorzej jest
natomiast wtedy, gdy w zespole (lub na płycie, do której sobie ćwiczymy)
mamy nawiedzonego gitarzystę używającego chwytów o nazwie, brzmieniu i
pochodzeniu z piekła rodem.
Przypadkowa dyskusja w jednym z wątków na forum wykazała, że istnieje
potrzeba ściągi, mówiącej jakie dźwięki wchodzą w skład poszczególnych
akordów, bo ułatwiłoby to życie wielu basistom. Nie tylko początkującym.
Wprawdzie potrzebę taką wyraziły raptem dwie osoby, ale ponieważ jedną z
nich był mod, który złożył propozycję z cyklu „nie do odrzucenia” –
postanowiłem przygotować taką tabelkę. Wiem, że na tym forum są do takiej
czynności bardziej predestynowane (choćby ze względu na wiedzę z teorii
muzyki) znacznie zacniejsze osoby. Różnią się jednak ode mnie tym, że
KRYPTOREKLAMA MODE ON
mnie się chce.
KRYPTOREKLAMA MODE OFF
Jeszcze mi się chce. Ponieważ jednak abstrach*jąc od
chcicy, też jestem – jak każdy normalny mężczyzna – człowiekiem leniwym –
rozpiska będzie wyłącznie dla akordów jednej tonacji: C (a
właściwie dwóch: C-dur oraz c-moll). Dlaczego właśnie dla tych
tonacji?
Ano dlatego, że tylko te umiem.
STOP. WRÓĆ, ZARŻNĄŁEM KAWAŁ. Ma oczywiście być:
Ano dlatego, że ti są tonacje grane bardzo często i najprostsze do
opanowania na gitarze (również i na basie).
A zatem bez dalszego lania wody przystępujemy do dzieła. Oszczędzę Wam
teorii – będzie czysta praktyka do natychmiastowego zastosowania.
MAŁA ŚCIĄGA
kropki są nieważne. zastosowałem je zamiast spacji, aby po wrzuceniu na
stronę nie rozjechało się toto całkowicie
C………………..c.e.g
C +……………..c.e.gis
C add9…………c.e.g.d
C 0……………..c.dis.fis
C 0/7-………….c.dis.fis.b
C 0/9…………..c.dis.fis.b.d
C 0/9-………….c.dis.fis.b.cis
C 4……………..c.f.g
C 4/9…………..c.f.g.d
C5………………c.g.c`
C 5-…………….c.e.fis
C 5/5+…………c.gis.c`
C 5/5-………….c.fis.c`
C 6……………..c.e.g.a
C 6/4…………..c.f.g.a
C 6/9…………..c.e.g.a.d
C 7……………..c.e.g.b
C 7/13…………c.d.g.e.f.a
C 7/13-………..c.g.b.e.a
C 7/11…………c.f.gis.b
C 7maj…………c.e.g.h
C 7maj/4………c.f.g.h
C 7maj/5+…….c.e.gis.h
C 7maj/5-……..c.e.fis.h
C 7maj/6………c.e.a.h
C 7/4…………..c.f.g.b
C 7/5+…………c.e.gis.b
C 7/5-………….c.e.fis.b
C 7/6…………..c.e.a.b
C 7/9-………….c.e.b.d.gis
C 9……………..c.e.g.b.d
C 9/5+…………c.e.gis.b.d
C 9/5-………….c.e.fis.b.d
C 9/7maj………c.e.g.h.d
C 9maj…………c.g.h.d
C 9+maj……….c.e.g.h.dis
C 9-maj………..c.e.g.h.cis
C maj9/5+…….c.e.gis.h.d
C maj9/5-……..c.e.fis.h.d
C maj9+/5+…..c.e.gis.h.dis
C maj9+/5-…..c.e.fis.h.dis
C maj9-/5-……c.e.fis.h.cis
C maj9-/5+…..c.e.gis.h.cis
C 11……………c.e.g.b.d.fis
C 11-…………..c.e.g.b.d.f
C maj11/5+…..c.e.gis.h.d.f
C maj11+/5+…c.e.gis.h.d.fis
C maj11/9-……c.e.g.h.cis.fis
C maj11+/9-….c.e.g.h.cis.f
C 13……………c.e.g.b.d.fis.a
C 13/9-………..c.e.b.dis.a
C 13/11……….c.e.b.d.a
C 13/11+……..c.f.b.d.a
C sus2………..c.d.g
C sus4………..c.f.g
C7 sus2………c.g.d.b
C sus4………..c.f.g.f`
C dim………….c.fis.dis
C dim7………..c.fis.dis.a
C aug………….c.b.e.gis
c m……………..c.dis.g
c m+……………c.dis.gis
c m add9………c.dis.g.d
c m6……………c.dis.g.a
c m 6/9………..c.dis.g.a.d
c m7……………c.dis.g.b
c m7/5+……….c.dis.gis.b
c m7/5-………..c.dis.fis.b
c m7maj……….c.dis.g.h
c m7maj/5…….c.dis.gis.h
c m7maj/5-……c.dis.fis.h
c m7maj/6…….c.dis.a.h
c m9……………c.dis.g.b.d
c m9/5+……….c.dis.gis.b.d
c m9/5-………..c.dis.fis.b.d
c m9/7maj…….c.dis.g.h.d
c m11………….c.dis.g.b.d.fis
c m11-…………c.dis.g.b.d.f
c m13………….c.dis.g.b.fis.a
c m13/11……..c.dis.b.d.a
Ufff. Więcej kombinacji nie znam (choć pewnie może jeszcze jakieś są. W
jakimś ze śpiewników (nie pamiętam jakim, bodajże „kapeli
turystyczno-poetyckiej” o nazwie „Cisza jak ta”) zauważyłem kiedyś akordy o
intrygujących nazwach C* i C2. Ale nie chce mi się teraz przeszukiwać ton
makulatury w poszukiwaniu straconego akordu. Ponadto posiłkując się
programem „Tux Guitar” można usłyszeć różne dziwactwa , jak choćby akord
o nazwie „C7sus4/13/11+”. Ale to już czysta perwersja po prostu jest.
Jak ktoś chce, niech się pobawi w rozpisywanie takowego tworu. Ja znam
przyjemniejsze zboczenia. Zresztą już wystarczająco łeb mnie rozbolał przy
sprawdzaniu, czy się gdzieś nie walnąłem).
Kiedyś mnie wielce intrygowało czemu nigdzie nie ma akordów o nazwach C8 i
C10, skoro pozostałe numerki występują w nazwach. Oczywiście jakiś prymus
ze szkoły muzycznej to wie (ale nie powie). Ja też nie wiem (i dlatego nie
powiem). Zresztą przestało mnie to intrygować już dawno temu. Nadal
zastanawia mnie natomiast dlaczego nie powstał program „Tux Bass”. Chyba
trzeba będzie do Juliana Gabriela Casadesusa albo chociaż do Tomasza Bojczuka
strzelić małego maila.
Jak to wszystko spamiętać? Oczywiście, że się nie da. Grywając (na
klasyku) miałem coś w tym rodzaju przepisane na kartce i przylepione do
boczku gitary. Na basie jest problem. Bo i boczku nie ma takiego wysokiego jak
w gitarze z pudłem, i gra się na stojąco, a nie na siedząco – stąd trzeba
by mieć sokoli wzrok aby coś dojrzeć. Ponadto sama gra na basie wymaga
znacznie większej ekspresji niż na klasyku – przez co trudno się skupić na
jakiejś karteczce. Na szczęście – powyższa rozpiska ma służyć głównie
do ćwiczeń. A jak już dobrze wyćwiczymy dany pochód, to grać go będziemy
automatycznie bez potrzeby korzystania ze ściąg.
TRANSPOZYCJA
Na początku wspomniałem coś o transpozycji. Co to takiego? Wbrew trudnej
nazwie – jest to czynność bardzo prosta. I akurat w tym przypadku bardzo
przydatna.
Wiedząc, że nazwy kolejnych dźwięków w gamie (a zatem i na gryfie gitary)
zmieniają się zawsze w tej samej kolejności – możemy łatwo „przenieść”
sobie opisany wyżej akord – powiedzmy C7/6 – do tonacji „A”, wtedy gdy akurat
rozpiska akordu A7/6 jest nam najbardziej potrzebna (chciałem napisać „na
gwałt”, ale ugryzłem się w klawiaturę, boć przecież coraz więcej
basistek i w społeczności, i na basoofce bywa).
Jak to zrobić?. Korzystamy z tabelki pomocniczej (patrz niżej), która dla
naszej wygody zawiera dźwięki dwóch oktaw
TABELKA POMOCNICZA :
e – f – fis – g – gis – a – b – h – c – cis – d – dis – e – f – fis – g – gis –
a – b – h – c – cis – d – dis – e
Najpierw patrzymy do naszej małej ściągi na akord C7/6. Składa się on z
dźwięków c e a b
Według tabelki pomocniczej – aby z „C” zrobić „A” trzeba się cofnąć o trzy
pozycje. To samo (czyli cofnięcie o trzy pozycje) należy zrobić w
odniesieniu do pozostałych dźwięków rozpiski. A zatem akord A7/6 powinien
wyjść nam jako a cis fis g. Oczywiście – można także
przesuwać się do przodu. Przykładowo chcąc uzyskać D 7/6 należy
„przesunąć” dźwięki wziętego ze ściągi akordu C7/6 o dwie pozycje
tabelki pomocniczej do przodu. I automagicznie robi nam się akord D7/6
zawierający dźwięki d fis h c
I PO CO TO WSZYSTKO?
Mając rozpisane wszystkie akordy naszego utworu szukamy tych dźwięków na
gryfie. Ich rozłożenie – dla typowych strojów (gitary 4, 5 i 6-cio
strunowej) – znajdziecie na rysunkach. Dla strojów innych – wiedząc że
każdemu progowi odpowiada zmiana nazwy o jeden ton – należy sobie to
odpowiednio przetransponować). Jak zapamiętać „rozkład dźwięków” na
gryfie? Jeśli poruszamy się w obrębie progów 1-5, nazwy dźwięków
odpowiadających naciśnięciu strun na odpowiednich progach powinniśmy
pamiętać po kilku dniach ćwiczeń. Dalszych progów nauczymy się po
kolejnych kilkunastu dniach.
Najbardziej oporni mogą skorzystać z doświadczenia pewnego gitarzysty,
które krąży jako tzw. urban legend (opowiastka wprawdzie jest gitarowa, ale
bas to też gitara).Zakupiwszy instrument obejrzał go z niesmakiem, po czym
wymienił na identyczny, tyle, że z klonową, a nie palisandrową
podstrunnicą. Następnie na każdym progu napisał czarnym markerem
odpowiednie nazwy dźwięków. Gdy po kilku godzinach prób zatarły mu się,
opisał je na nowo. Na koniec ćwiczeń miał wprawdzie podstrunnicę koloru
czarnego, ale za to pamiętał nazwy wszystkich dźwięków 😉
Tworząc pochód możemy korzystać wyłącznie z wchodzących w skład akordy
dźwięków, możemy też (najczęściej dla wygody) wstawić sobie
ułatwiający pracę palców „pasujący”, choć teoretycznie obcy (czyli spoza
akordu), dźwięk.
Przykład:w skład akordu A7 wchodzą dźwięki
a – cis – e – g
Stąd nasuwający się pochód powinien być np. taki:
a cis e g e cis a
Tymczasem pewien bardzo znany pochód „pod A7” jest znacznie wygodniejszy dla
palców . I o dziwo w większości przypadków lepiej brzmi. Mimo tego, że
zawiera dodany „obcy” dźwięk, który poniżej pogrubiłem:
a cis e fis g fis e cis
Tworząc pochód – teoretycznie możemy dowolnie eksperymentować z
kolejnością zagrania dźwięków wchodzących w skład akordu, byleby nie
zapomnieć na początku i na końcu dać dźwięk „podstawowy” (tzn. ten,
który widnieje w nazwie akordu. Praktycznie jednak na początku gra się te
dźwięki w takiej kolejności jak w akordzie występują (ewentualnie w
kolejności odwrotnej, albo w „sklejce”: raz do przodu, raz do tyłu).
NA KONIEC
Nie należy zapominać o tym, że pochody „akordowe” to tylko jedna z
najprostszych (a zatem najłatwiejszych do opanowania) technik lewej ręki. Nie
zawsze dadzą nam one pożądane współbrzmienie. Ale… od czegoś trzeba
zacząć. Opanowawszy te proste „pochody” możemy zacząć z nimi
eksperymentować.
Wbrew pozorom bowiem – choć może to zabrzmi jak herezja – nie
zawsze idealnie dopasowany pochód zabrzmi dobrze ze „swoim” akordem.
Czasem lepiej współgra pochód molowy pod akord durowy, a czasem nawet
zupełnie „nie związany” nazwą (byle „podstawa”, czyli literka w nazwie
akordu się zgadzała). Ale to trzeba już wziąć na słuch i okoliczności.
Im bardziej wyszukany pochód podstawimy pod grane przez gitarzystę zwykłe
„C-dur” (np. taki z C 9/7 maj) tym bardziej mu opadnie szczena na próbie. A i
fankom/fanom [niepotrzebne skreślić] na koncercie też. Trzeba jednak
uważać, aby nie przedobrzyć.
I JUŻ ZUPEŁNIE NA KONIEC
Wybaczcie lekki chaos tych wypocin. Zdecydowanie lepiej czuję się w formach
luźnych, nie wymagających przekazania wiedzy, typu: „Wicie, rozumicie – teraz
se popieprzymy trochu o mojej Adelicie”. Ale podczas pisania tego
wiekoniepomnego dzieła przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Zamiast
mętnego artykułu lepiej byłoby stworzyć prosty program komputerowy.
Po jego uruchomieniu wystarczyłoby podać nazwę akordu i tonację, do jakiej
chcemy transponować, a program sam rozpisywałby na ekranie „dźwięki
pochodu” – pokazując je kolejno na rysunku gryfu, a może nawet je
równocześnie grał. Niestety moje umiejętności pisania programów kończą
się na algorytmie. To nawet wychodzi mi dobrze. Potem jednak zupełnie
nieświadomie: albo nie zamknę jakiegoś nawiasu, albo wstawię skok nie tam
gdzie trzeba, coś zapętlę nieskończenie, albo zrobię cosik podobnie
mądrego i program nie działa. Ewentualnie można by też stworzyć coś
takiego, tyle, że on-line i umieścić na „basuffce”. Niestety moje
umiejętności HTML-owe są jeszcze mniejsze niż programistyczne. Precyzując
– mniej niż zero HTML-a. Choć mam dokładny pomysł jak to zrobić, jednak
nie wiem jak to przełożyć na język zrozumiały dla przeglądarki.
A skąd ten Media Markt w podtytule? Ściąga jest dla ludzi leniwych. A zatem
nie dla tych z reklamy MM. Bo – jak ktoś kiedyś uczenie wywiódł – wszelaki
postęp na świecie bierze się z lenistwa i chęci ułatwienia sobie życia.
Od tej pory jak ktoś spotka się z futrzakiem musi mu
postawić piwo!
Kawał dobrej roboty – jestem pełen uznania!
Trochę zbyt „krasomówczo” podszedłeś do sprawy i trochę ciężko się
czyta momentami, ale wiedza właściwa została zawarta.
Teraz tylko trzeba pięćdziesiąt razy sprawdzić czy nie ma potknięć w
rozpiskach akordów. 😛
Taki gościu może uczyć innych. I nie potrzebuje do tego poradnika.
Dobrze dobrze, na pewno wielu ludziom pomoże:]
Zresztą, całkiem nieźle się rozpisałeś, dawno nie było tutaj tyle do
czytania :]
Lubie lenistwo szczególnie to konstruktywne …. brawo Futrzak na pewno się
przyda i to nie tylko mi.
Nie trzeba być prymusem szkoły muzycznej. Te cyferki oznaczają po prostu
interwały (7 to septyma, mała zresztą czyli dźwięk oddalony o 5 tonów (10
progów czyli półtonów) od prymy czyli dźwięku głównego). 8 oznacza ten
sam dźwięk co pryma tyle że oktawę wyżej. Dla budowy akordu nie ma
znaczenia, z której oktawy weźmiemy dźwięki, więc siłą rzeczy zapis C8
nie miałby sensu, bo polegałby na dodaniu do składników zwykłego C-dur
dźwięku C, który i tak już tam siedzi.
Natomiast 10 to decyma czyli tercja oktawę wyżej, a tercja i tak siedzi w
akordzie.
Przynajmniej ja to tak rozumiem i to dopiero od jakichś dwóch tygodni. Jak
jestem w błędzie to niech mnie ktoś z niego wyprowadzi.
W ogóle zamiast uczyć się na pamięć dźwięków danego akordu lepiej
nauczyć się interwałów i ich położenia na gryfie. Np X dur zawsze składa
się z dźwięku X (pryma) + tercja wielka + kwinta. Jak do dura dołoży się
septymę to otrzymamy X7. I tak dalej.
Co do programu komputerowego, to mógłbym taki napisać (chyba najprościej
php + biblioteka graficzna do niego, o ile serwer basoofki obsługuje), tylko
właściwie nie wiem czy to ma sens. Trzeba by zaznaczać na gryfie dźwięki
składowe akordu ze wszystkich oktaw i zrobiłby się letki burdel graficzny.
Ale jak jest takie zapotrzebowanie i możliwości techniczne …
Gary Willis ma na swojej stronie prosty „podpowiadacz”:
Oczywiście można łapać w przewrotach, pomijać kwinty, primy itp. Ale na
start może być.
Świetna robota, futrzak, dzięki! 🙂
Futrzak – dużo dobrego i potrzebnego przedstawiłeś w swoim tekście. Brawa
Ci się należą no i pewnie jakaś forma forumowego poparcia, masz u mnie piwo
i to w realu a nie wirtualnie.
Z drugiej strony, to warto jest (i to moja uwaga do wszystkich uczących się,
a przede wszystkim dla mnie) wiedzieć jak powstają akordy. Ja z definicji
jestem leniwy, więc wolę się nauczyć jak np. Gsus4 powstaje, niż wkuwać
na pamięć jakie ma dźwięki. Idąc dalej (i walczę z tym) jestem
wzrokowcem, więc szybko idzie mi nauczenie się figurki i opalcowania.
Zagranie Asus4 to bajka, pod warunkiem, że się nie zastanawiam z jakich
dźwięków jest zbudowany ;-).
też fajnie. Zaczyna mi się w głowie krystalizować wizja takiego
programu:
1. W formie tabelki mamy rozpiskę dźwięków na progach (tak jak na rysunku
futrzaka)
2. Pod spodem do wyboru z rozwijanego menu dźwięk podstawowy, w okienkach
wyboru, do zaznaczenia ptaszkiem (chodzi mi o taki ptaszek „v”, a nie o organ
męski) modyfikację akordu (mol, 7, 9 itd).
3. Po wybraniu powyższego klikamy na przycisk „Pokaż” i zostaną
podświetlone wszystkie składniki wybranego akordu we wszystkich oktawach.
4. Z tym, że: pryma podświetlałaby się na czerwono, kwarta na niebiesko,
kwinta na sraczkowato itd. W ten sposób mielibyśmy świadomość tego co
robią poszczególne dźwięki w akordzie.
naszło mnie coś podobnego jak lobisomema – jakby dorobić rozpiskę typu „7ka
na końcu nazwy akordu sprawa, że dodajemy taką a taką septymę, sus
przesuwa to i to tutaj i tutaj” – wtedy całość by się sklejało z
poszczególnych części wychodząc od czystych trzydźwięków.
To moja upierdliwość i jak drogi futrzaku nie masz już nerwów to mogę do
tego siąść, wysłać Ci, a Ty dokleisz do artykułu 😀
Jak zwykle znajdzie się haczyk. Weźmy taki alterowany akord durowy ze
zwiększoną noną. Niech będzie C7/9+:
c e g a# dis
Mamy tutaj więc obok siebie tercję wielką charakterystyczną dla akordu
durowego (e) oraz zwiększoną noną, która jest podniesioną o oktawę…
tercją małą (dis). Zaznaczasz więc na swoim obrazku tercję, ale mamy tutaj
akord, który pozwala nam ominąć zaszufladkowanie dur/mol. I co teraz ma ten
program znaczyć i jakim kolorkiem? 😀
PS. Dante zaraz trzaśnie tysięcznego posta i stawia browara 😉
W akordzie dźwięk ten pełni funkcje nony zwiększonej, więc przyjmie kolorek
nony. Zwiększenie i zmniejszenie można zasymulowć np obwódką w odpowiednim
kolorze albo linią przerywaną czy jakoś tak. Rozróżnienie pomiędzy
tercją (septymą itp) małą i wielką też by się jakoś wymyśliło –
chociażby odcień – ciemniejsza wielka, jaśniejsza mała.
Fakt, że zaznaczanie tego we wszystkich oktawach może spowodować niezły
bajzel, a dla jednej mija się z celem. Dlatego zastanawiam się nad sensem
takiego programu, bo technicznie wiem jak go zrobić.
//edit – gorzej z nazwami dźwięków. jeśli na sztywno wpiszemy dźwięki
pełne i np zmnięjszone na tym niby gryfie to przecież A# jako nona
zwiększona w kontekście akordu nie jest równoznaczna z Bb – a program chyba
tego nie wyłapie.
dzięki za słowa konstruktywnej krytyki. Odpowiem wszystkim (a zwłaszcza kol.
Robbasowi) jutro, jak mnie łeb przestanie boleć [cholera, pierwszy raz mam
kaca nie wtedy, kiedy powinno się go mieć, a od sprawdzania rozpisek i od
braku snu spowodowanego stresem typu „a widelec gdzieś się walnąłem i mnie
zjedzą”)
Futrzak, wielkie dzięki 🙂 teraz mam znowu motywację do nauki teorii, bo
ostatnio coś zaniedbałem, a zaczyna mnie to coraz bardziej ciekawić.
No to hurtowo:
może delikatniej: „może postawić”. Nie odmówię, ale ostrzegam – jak ktoś
mi stawia to jestem zobowiązany do rewanżu. I w ostatecznym rozrachunku może
to się źle skończyć 😉
Jeśli chodzi o błędy w rozpisce – sprawdzałem wszystko po kilka razy (w
razie wątpliwości przegrywając akord na gitarze), tak, że aż łeb mnie
rozbolał.
Niemniej – nie mogę dać głowy, że jakiegoś byka nie przeoczyłem. Jeśli
ktoś zauważy – proszę o komentarz – poprawię
Jeśli to o mnie – to drobna pomyłka. Mogę uczyć się sam, co staram się
robić 😉 Na nauczyciela się nie nadaję, bo jestem nerwowy. Jakbyś Waść
słyszał jak sam się opieprzam (w znaczeniu „obsobaczam”, a nie „obijam”)
jeśli coś mi nie wyjdzie – to chyba byś nie chciał być moim uczniem 😉
Waść mnie nie znasz. Jestem grafomanem amatorem 😉
Chyba niezbyt jasno napisałem o swojej wizji takiego programu. Ja to widzę
tak.
1. Podajemy liczbę strun gitary (4,5,6….)
2. Podajemy nazwę akordu (C7, C9/4, itp)
3. Podajemy ton podstawowy do ew. transpozycji (np. Gis, C jest tu umieszczone
domyślnie)
4. Podajemy ew. sposób odtwarzania: pochód „do przodu”, „do tyłu” , „w tę
i
wewtę”, wzbogacony (o jakiś obcy dźwięk), zubożony [w tych 2 ostatnich
przypadkach trzeba by było podać dodawane lub usuwane dźwięki)
po zatwierdzeniu danych na ekranie pojawia się podstrunnica wybranej Basi (4,
4, 6 str.), np podobna jak w Tux Guitar, a na niej białe kółka całego
pochodu.Wewnątrz kółek np. nazwy paluchów, albo cyferki oznaczające
kolejność grania
Dla wymagających mógłby się jeszcze pojawiać opis akordu (np. septymowy z
tercją wielką, itp.)
ewentualnie istniałaby możliwość powtórzenia pochodu o oktawę wyżej lub
niżej – z pokazaniem na podstrunnicy. I tyle. Ewentualnemu programiście
gotów jestem służyć wskazówkami czy pomocą w postaci np. wpisania
poszczególnych rozpisek w zaznaczone miejsce programu
Zapewne masz rację, tyle, że ja właśnie jestem słuchowcem i szybciej
zagram „pochód” gdy go usłyszę (nawet „w duszy swojej”), niż gdy wiem, jak
akord powstaje.
Niemniej na pewno bvy się coś takiego przydało, z tym że ja na razie z
tematu wysiadam (wrócił mi klasyk z naprawy i muszę sprawdzić czy nie
zapomniałrm jak się na nim gra 😉
Upierdliwość jak najbardziej słuszna, zatem… oczekuję na „dopiskę do
rozpiski” i zobowiązuję się ją dokleić w odpowiednie miejsce, gdy
nadejdzie 😀
Futrzak, teraz wiem dlaczego cię lubię. Jak się spotkamy to później pewne
jest, że będzie bolała cie głowa. Padam do nóżek.
Podziękować!
A MIDI na *nixach ogólnie słabo daje radę (co do `Tux Bass`) 😉
c i C to różne tonacje a nie jedna
popraw te disy na esy bo żal patrzeć…
racja. Mój błąd. Już poprawione.
a tego nie poprawię. Czemu? Ten tekst nie jest przeznaczony dla studentów
Akademii Muzycznej zwracających uwagę na takie niuanse, tylko dla osób
zaczynających zabawę z basem.
Gdyby – zgodnie z zasadami teorii poprawić „disy” na „esy” to trzeba by także
do kompletu zamienić „fisy” na „gesy” i „gisy” na „asy”, co mogłoby lekko
zdezorientować początkujących (zwłaszcza, że „na gryfie” zaznaczyłem
tylko „is”-y, a „s”-ów tam nie ma)
A poza tym rozpiska ma służyć do grania i słuchania, a nie do patrzenia. Od
tego ostatniego są BassBabki i niektóre z ostatnich avatarków 😉
sZ – to napisz teraz Ty, artykuł o kole kwintowym z uwzględnieniem -isów i
-asów 😀
edit: wymazałem co napisałem do futrzaka, nie było to potrzebne, ani spójne
logicznie,
dalej jestem na nie, trudno
zakwas – pomyślę nad tym
Ale sZ ma rację – niby dis i es, to ten sam dźwięk, ale jednak jest
różnica. Warto uczyć dobrych nawyków od początku, bo potem są
nieporozumienia i problemy przy czytaniu bardziej zaawansowanych wywodów.
Ten akord, który znalazł futrzak „C*” to może być coś co z angielskiego
nazywa się „diminished triad” i zapisuje się to z symbolem stopnia (tak jak w
temperaturze)lub tak jak to zapisał futrzak – Cdim .
Składa się on z dwóch tercji mniejszych i zawiera 3 dżwięki np: c es
ges
(Ja uczę się teorii z angielsko-języcznej strony więc osobiście wolę
korzystać ze znaków „#” i „b” – odpowiednio np: „dis” i es to D# i Eb. Wydaje
mi się że tak łatwiej zapamiętać i na ogól można ich używać
dowolnie)
Na stronie
http://www.studybass.com są dość dokładnie opisane podstawowe akordy
dla basisty, tyle że jest po angielsku.
(Swoją drogą wie ktoś może jak po polsku będzie to „triad”?
Bo „diminished” to „zmniejszony/a”)
W rozpisce są dwa C7/13 z różnymi dzwiękami – wie ktoś dlaczego? (czy
może to byk?)
Dla uzupełnienia Cdim7 oznacza akord C7 z septymą podwójnie zmniejszoną – w
rzeczywistości to seksta ale tak jest poprawnie z punktu widzenia teorii
muzyki
Na angielskiej wikipedii jest definicja akordu Caug – to akord 3-dzwiękowy(w
rozpisce są 4) składający się z dwóch tercji większych. Przykładowe
dzwięki: c e g#
Akord Csus4 to akord, w którym zamiast tercji większej gra się kwartę
czystą. Często grając kilka akordów „w kółko” w danej melodii można
jeden z nich zdublować i jeden z tych dwóch zagrać jako „sus”. Przykład
akord C: c-e-g akord Csus4: c-f-g
Dla tych co olewają teorie(jeżeli tacy są) – znajomość akordów, ich
budowy i brzmienia jest jedną z najważniejszych i podstawowych umiejętności
basisty.
Znajomość akordów jest przydatna do zrozumienia działania skal.
No tu nie masz racji. Bo nawet w Twoim powyższym przykładzie zamienienie Gb
na F# byłoby zbrodnią 😉
„Triad” to chyba „trójdźwięk”. „Major triad” to „trójdźwięk majorowy” na
ten przykład. Ale łba sobie uciąć nie dam.
zakwas:
„No tu nie masz racji. Bo nawet w Twoim powyższym przykładzie zamienienie Gb
na F# byłoby zbrodnią ;)”
Jeżeli chodzi o nazywanie dźwięków akordów to masz rację.
Mi chodzi tylko o korzystanie z tych symboli – że łatwiej się ich używa i
zapamiętuje.
Edit: a czy słowo „major” można/powinno się tłumaczyć na „durowy” tak jak
w skalach?
Edit2: co do tego mojego błedu, jeżeli chodzi o nazywanie dżwięków to na
tej stronce mówią, że można używać dowolnie
http://www.studybass.com/lessons/intervals/basic-intervals/ :
„A minor second above C is Db. You could also name the note C# which is the
same note as Db.”
Dziekuję za bardzo ciekawy wpis. Na razie z braku czasu ustosunkuję się
tylko do w/w zarzutu:
W rozpisce są dwa akordy C7/13 i C7/13- . Być może dlatego zawierają
różne dźwięki 😉
Major to słowo spotykane w polskich podręcznikach i może być spokojnie
stosowane w naszym języku 🙂
No to głupoty piszą, bo to jest to samo, ale zamiennie używać nie wolno.
Np.: przyjęte jest, że używa się skali B-dur, a nie Ais-dur – pierwsza ma
dwa przykluczowe znaki, a ta druga fch*j. 🙂 Oczywiście zdarzają się
odstępstwa, jak od każdej reguły. 😉
futrzak:
„W rozpisce są dwa akordy C7/13 i C7/13- . Być może dlatego zawierają
różne dźwięki ;)”
Rzeczywiście, nie zauważyłem tej kreski „-” 😛
[quote=Urthon]Rzeczywiście, nie zauważyłem tej kreski „-” :P[/quote] kreska mała, każdemu może się zdarzyć ;). Lepiej jest znaleźć coś co wydaje się bykiem, niż błąd przeoczyć. A wspomniane akordy znalazłem. To jest kapela o nazwie „DoZP”, znana głównie z „przeboju” o nazwie ” Ło Matko” czy jakoś tak, będącego swobodną przeróbką kanonu Pachelbela. I tam są takie oto akordy (w „notacji” tabulaturowej na gitarę – przepisane na żywca) : D2(A) – 532000 CX – 030030 e7 – 030020 D2 – 032000 G* – 230032 d(G) – 112003 ax – 032320 (co za wyszukana nazwa 😉 ay – 012203 (ajjjj, co za nazwa 🙁 D(E) – 230200 czyli rozpisując: D2(A) – a d a d a e CX – e d g d c e7 – e d g d b D2 – e d a d a e G* – fis d g d c fis d(G) – f c a d a g ax – e d a f h e ay – e c a e d g D(E) – fis d g e a e i akordy opisane nie dźwiękami, a słowami:: H7* – „na strunie A pochód basowy C, H, A, e7” [przyznam, że przerasta to moją percepcję. Czyżby pochód: c e g fis h dis e a cis e h d ?. Nie wiem, utwór o nazwie „Chmurkolistny” znam tylko w wersji Wolnej Grupy Bukowina, a nie DoZP. Po akordach widać, że taki sam jest tylko wiersz Harasymowicza będący tekstem]. C* – „bez palca na strunie H” Uff. więcej grzechów (domu o zielonych progach) nie pamiętam. Informuję natomiast, że mam kilkaset (tak – „set”) śpiewników „drugiego obiegu”. I wśród nich wiele ma takie, lub jeszcze bardziej dziwacznie opisane akordy p.s. przepraszam za „isy”, ale o tej porze myśleć mi się nie chce p.s. 2 – chyba sobie dam spokój z rozpiskami, bo znów mnie przy tej czynności łeb rozbolał 😉
Dziękuję za to repetytorium.
pozdr
Haj
I jeszcze coś Futrzak
polecam jako ciekawostkę.
Wartości dla Ciebie to pewnie nie ma ale dla takich otępiałych muzycznie jak
ja może stanowić wsparcie.
link do 4stringchords.com
http://www.4stringchords.com/
Haj
Hajaszek, dzięki za bardzo fajny link.
Nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że to nie ma dla mnie wartości. Ależ
ma, jak najbardziej – bo jestem leniem i coś takiego jest znacznie
wygodniejsze niż rozpiska akordów. To ponadto substytut takiego programu, o
jakim pisałem. Nie mówiąc już o tym, że (w odróżnieniu od rozpisywania)
– łeb po korzystaniu z takiej stronki mnie nie rozboli 😉
A opcja „More complicated but usually better sounding. Repeat /1st3rd5th/ note
on triads” jest po prostu zajebiaszcza.
Cieszę się.
i
N i e c h Ł e b C i ę N i e B o l i! ( echo, echo, echo
)
Haj
Kawal dobrej roboty Czemu tylko akordy C i c?
bo w innych jest analogicznie, a rozpisanie wszystkich zajęłoby masę czasu
;]
ok…
Jak dla rozpoczynających naukę na basie to bardzo dobre przedstawienie tematu
🙂
Nie ma C8 i C10 z prostych względów (w pierwszym dublowabyśmy prymę jako
oktawę, w drugim tercję jako decymę)
Pozdrawiam 🙂
P.S C2 to dodana sekunda wielka do akordu (jakby C9 tylko dźwięk d o oktawę
w dół)
Bardzo przydatny jest twój artykuł. Ale „dla chętnych” warto wspomnieć o
jeszcze jednej sprawie- podstawa to skale. Bo akordy są pochodne skal (czasem
ich alteracje). Nie można się ich uczyc w oderwaniu od skal. Znaczy zbudowane
są na dzwiękach skali. No i ważne jest jaką skalą ogrywamy jaki akord, bo
czesto na 1 akordzie można grać na kilku skalach
Np. na e-mol7 można grac e eolskie i e doryckie i e frygijskie. Poza tym
najważniejsze smaki to górne rozszerzenia akordu, na molu to 9ka 11 i 13. W
róznych tonacjach to będą nieco inne dzwięki.
No a największe smaki to alteracje a to jeszcze inna bajka, nie tak oczywista
jak powyższe.
Tu modusy skali durowej
http://www.tamingthesaxophone.com/pic-jazz/image501.gif
Tu modusy meloycznego minora (zupełnie inne akordy powstają)
http://www.jazzguitar.be/melodic_minor_modes.html
Ciekawe co na tą całą dyskusję powiedziałby śp.Sid Vicious z Sex Pistols
czy np. Peter Hook z Joy Division? Oczywiście popieram te wszystkie męki z
teorią związane,czasem się jednak zastanawiam czy tak naprawdę nie liczy
się pomysł, patent i wstrzelenie się w odpowiednim czasie właśnie z
pomysłem na granie choćby proste rocknrollowe ale zwalające z nóg. Tak
czasami zastanawiam się nad losami wielu muzyków. Wielu zapisało się w
historii muzyki nie za sprawą wyuczonych formułek, nutek.
Ilu mamy rzemieślników basistów co odebrali wykształcenie muzyczne w
szkołach i rzeźbią bez polotu na weselach po wsze czasy, a teorie
nutkowo-dźwiękowe mają w małym palcu.
Taka jakaś anarchistyczna refleksja mi się nasunęła w tejże chwili…
ps.
oczywiście kawał dobrej robótki, przyda się ściąga a jakże
akurat Sid za wiele by nie powiedział, bo niezbyt grał 😉
a temat czy warto z teorią czy nie już był wałkowany milion razy więc
może sobie go tym razem odpuśćmy…
Dobra panie i panowie, co przy akordzie może oznaczać + oprócz tego, że
jest to dur?
Mam A+ i ni chu chu nie mogę dojść co to jest, bo nie dosyć, że jest grane
krótko przez piano, to jeszcze oznaczenie jest enigmatyczne. Zwykły dur mi tu
jakoś nie pasuje (możliwe, że przez to że zaraz potem jest A6 i mi się to
gubi gdzieś po drodze)
Będę kminił co to może być, a jeżeli ktoś wie co może jeszcze oznaczać
plusik niech zapoda informację, będę dźwięczny.
EDIT: Eeeee… chyba fałszywy alarm – jednak wygląda mi to na zwykły dur
😛
Chociaż posta sobie nabiłem 😀
Przeglądając „basoofkę”, przed chwilą natrafiłem na ten temat,
prekursorski w stosunku do mojej „Ściągi dla Leniwego Basisty”. Można rzec
„prequel”…
: )
PS. Niektóre tematy „wiszą w powietrzu” jak się okazuje…
brakuje mi czasem tego frustrata futrzaka;)
Zakwasku, ja wyczytałem, że ten plus może oznaczać, że któryś ze
składników jest zwiększony, kwinta, septyma, nona?
futrzak odwaliłeś kawał dobrej roboty Dzięki Pozdrawiam