Jak czytać nuty?

Czytanie nut to kluczowa umiejętność dla każdego muzyka, umożliwiająca dokładne odtwarzanie i tworzenie muzyki. Ten poradnik pomoże Ci zrozumieć podstawy zapisu nutowego i przyspieszy Twoją naukę.
21

Na pewno doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że żeby móc grać dowolne utwory na swojej gitarze, musisz dobrze poznać nuty. Ich znajomość jest też właściwie niezbędna, jeśli chcesz zacząć tworzyć swoją muzykę i móc ją zapisywać, a nie tylko nagrywać. Jednak, jeśli nie masz wykształcenia muzycznego, to najprawdopodobniej nuty na pięciolinii niewiele Ci mówią. W polskich szkołach raczej nie ma czasu na to, by wałkować wartości nut czy różne znaki chromatyczne oraz ich znaczenie. Na szczęście nigdy nie jest za późno, by zacząć się uczyć. Jeśli chcesz, by zapis nutowy nie miał przed Tobą żadnych tajemnic, to ten poradnik na pewno Ci się przyda.

Czy basista musi znać nuty?

Pewnie zastanawiasz się, czy na pewno musisz znać nuty. W końcu gitarzyści mogą całkiem dobrze sobie radzić, korzystając jedynie z zapisu tabulatorowego. W ten sposób coś, co miało być tylko ułatwieniem, zdaniem niektórych muzyków ma zastąpić zapis nutowy na pięciolinii. Niestety, ale to nie jest takie proste.

Zapis tabulatorowy jest bardzo uproszczony. Można uzupełnić go o dodatkowe znaki, czyli tzw. środki wykonawcze, ale wtedy zapis jest mało przejrzysty… i jeszcze trudniejszy niż zapis nutowy, którego tak bardzo obawiają się początkujący muzycy.

Czy w takim razie basista musi w ogóle znać nuty? Cóż…, jeśli chce sprawnie porozumiewać się z innymi muzykami, którzy przecież grają nie tylko na gitarach, to powinien się tego nauczyć. To ważne, żeby rozumieć znaki na pięciolinii i móc się nimi względnie swobodnie posługiwać.

Zapis nutowy jest uniwersalnym i międzynarodowym językiem stosowanym do porozumiewania się w muzyce. Stąd też nie można dziwić się, że nie jest banalnie prosty. To coś, co jest wykorzystywane od setek lat i zostało opracowane po to, by umożliwić muzykom wierne granie utworów, których nigdy nawet nie słyszeli.

Bardzo ważne jest jednak to, że wcale nie musisz od razu stawać się mistrzem w odczytywaniu i zapisywaniu poszczególnych znaków muzycznych. Zapis nut nie jest łatwy a jego dobre opanowanie zajmie trochę czasu. Ile? To zależy od indywidualnych zdolności oraz motywacji. Nie bez powodu krąży dowcip z brodą, że student medycyny zapytany o to, na kiedy może nauczyć się języka chińskiego, odpowiada tylko – a na kiedy trzeba? Z zapisem nutowym jest podobnie. Jeśli masz bardzo dobrą motywację i dużo samozaparcia, to pewnie będziesz potrzebować mniej czasu na jego opanowanie.

Warto jednak podkreślić, że jeśli chcesz nauczyć się nut, bo czeka Cię występ, podczas którego będziesz grać konkretne utwory albo masz ulubioną piosenkę, którą chcesz zagrać… to nie musisz od razu uczyć się całej teorii muzyki czy wkuwać na pamięć wszystkie wartości rytmiczne nut. Im więcej będziesz wiedzieć, tym łatwiej będzie Ci zrozumieć schematy muzyczne i nauczyć się ich na pamięć…, ale to wcale nie oznacza, że musisz to robić. W razie potrzeby możesz po prostu nauczyć się grać konkretne utwory. Czytając nuty z wybranej partytury np. z poradnikiem w dłoni po to, by na bieżąco szukać miejsc dźwięków na gryfie, możesz rozpisać je sobie w sposób, który jest dla Ciebie zrozumiały.

Nie jest to rozwiązanie idealne, ale jeśli znalazłeś wyłącznie zapis nutowy utworu, którego chcesz nauczyć się grać, to możesz potraktować je jako alternatywę. Czy to rozwiązanie jest lepsze niż nauczenie się nut?

Nie. Na pewno nie jest lepsze. Przygotowanie sobie własnej wersji zapisu utworu będzie pracochłonne i czasochłonne. Chcąc nauczyć się grać kolejny utwór, całą pracę będziesz musiał wykonać jeszcze raz – niemal od podstaw. Nauczenie się odczytywania nut z kolei jest metodą uniwersalną, którą wystarczy opanować raz w życiu. Na przestrzeni dziejów zapisy nutowe się zmieniały, były unowocześniane a niektóre znaki upraszczane, ale tego typu zmiany są wprowadzane bardzo powoli. Nie musisz więc obawiać się, że jak tylko nauczysz się znaków muzycznych z opisem, to za kilka miesięcy zostaną one zastąpione innym zapisem. Z pewnością tak się nie stanie.

Wspomniana alternatywa jest dobrym rozwiązaniem wyłącznie w sytuacjach kryzysowych, kiedy masz mało czasu na opanowanie utworu i nie znalazłeś go wcześniej rozpisanego na tabulaturę, czyli uproszczony zapis notacji muzycznej. Polega on na graficznym przedstawieniu gryfu gitary z oznaczeniem, na którym progu należy przyłożyć nacisk. Uznaje się, że tabulatura jest dobrym rozwiązaniem dla wszystkich, którzy nie opanowali nut.

Zarówno ją jak i własne systemy zapisywania dźwięków możesz wykorzystać do gry na basie, ale musisz mieć świadomość, że profesjonalni muzycy docelowo korzystają z partytur. Jeśli chcesz iść w ich ślady, to powinieneś opanować zapis nutowy. Oczywiście między jego zapisywaniem a odczytywaniem też jest duża różnica. Umiejętność czytania nut jest dużo łatwiejsza do opanowania niż ich zapisywanie i tworzenie własnych kompozycji. Jeśli jednak masz ograniczony czas, to możesz sięgać po takie rozwiązania, które dadzą Ci najszybsze efekty, nawet jeśli trudno nazwać je uniwersalnymi. Czasami cel uświęca środki.

Równocześnie trzeba podkreślić, że nie można demonizować zapisu nutowego. Jeśli poświęcisz na naukę wystarczająco dużo czasu i będziesz rzetelnie ćwiczyć, to na pewno sobie z nim poradzisz, a kiedy nauczysz się zauważać schematy w zapisie muzycznym, stwierdzisz, że to wcale nie jest takie trudne, na jakie wygląda. 

Jakie są znaki muzyczne?

Znaki muzyczne to bardzo szerokie określenie, pod którym można znaleźć właściwie wszystkie znaki graficzne wykorzystywane do zapisu muzyki. To cała pięciolinia z nutami. Pod tym pojęciem mieszczą się także znaki chromatyczne, bez których muzyka nie byłaby taka sama. Znaki te wpływają na obniżenie lub podwyższenie dźwięku, więc są kluczowe dla jego brzmienia. Oznaczenie nut symbolizuje ich wartości rytmiczne. Stąd też wszystkie nuty na pięciolinii mają swoje określone miejsce i czas trwania.

Nauczenie się ich odczytywania polega na bezbłędnym i płynnym rozpoznawaniu znaków na pięciolinii. Z kolei gra z nut to umiejętność przełożenia zapisu nutowego na odpowiednie brzmienie gitary. Każdemu dźwiękowi jest przypisane konkretne miejsce na gryfie. Dzięki połączeniu ze sobą tych dwóch umiejętności możesz zagrać właściwie każdy utwór, którego zapis nut dostaniesz w swoje ręce.

Pamiętaj jednak, że życie to nie film. Nawet profesjonalni i bardzo doświadczeni muzycy czasami mylą się podczas grania z partytury, którą mają pierwszy raz przed oczami. Zdobyte doświadczenie wcale nie zwalnia z regularnych ćwiczeń. Stąd też najczęściej muzyk potrzebuje przynajmniej kilkunastu minut, by zaznajomić się z nowymi nutami. W tym czasie może upewnić się, że wszystkie znaki chromatyczne oraz wartości muzyczne są dla niego czytelne i zrozumiałe. Takie zapoznawanie się z nutami najlepiej robić z basówką w ręce. Wtedy można od razu przećwiczyć ułożenie palców po to, by wyłapać najtrudniejsze momenty utworu i wiedzieć, kiedy trzeba szczególnie skupić się na jego odgrywaniu. W końcu to żadna tajemnica, że nuty na pięciolinii są zróżnicowane.

Pięciolinia nuty i znaki muzyczne

Zanim poznamy wszystkie nuty, musimy wyjaśnić sobie podstawowe pojęcia. Każdy znak na pięciolinii znajduje się z jakiegoś konkretnego powodu. Muzyk musi dobrze znać rodzaje nut i innych znaków w muzyce po to, by móc interpretować je bez żadnych wątpliwości. Jest to dość trudne, ale odrobina teorii i sporo praktyki sprawią, że wszystkie nuty na pięciolinii nie będą dla Ciebie stanowiły żadnego wyzwania. Po prostu będziesz je znać.  

Podstawą zapisu muzycznego jest pięciolinia, czyli przestrzeń, na której znajduje się zapis muzyczny. Pięciolinia, jak sama jej nazwa wskazuje, składa się z pięciu poziomych równoległych linii oraz czterech pól pomiędzy nimi. Znaki muzyczne mogą też być stawiane pod najniższą linią lub nad najwyższą, czyli na tzw. liniach dodanych. Każdy dźwięk na pięciolinii ma swoje miejsce i można przypisać mu konkretne brzmienie.

Kolejnym podstawowym pojęciem są nuty. Ich nazwa pochodzi od łacińskiego słowa i oznacza po prostu znak. Nuty to znak graficzne dźwięku muzycznego. Określają jego wysokość i czas trwania. To podstawowe znaki w muzyce, których czas trwania można przedłużać lub skracać z wykorzystaniem znaków chromatycznych.

Do podstawowych pojęć warto też dodać znaki chromatyczne, które bardzo szczegółowo zostaną opisane dalej. Jeśli jednak chodzi o ogólną definicję, to znak chromatyczny w muzyce jest znakiem notacji muzycznej, który określa alterację stopni podstawowych skali diatonicznej. Z pewnością nie jest to przystępna definicja, więc musimy ją sobie uprościć. Alteracja to po prostu zmiana, w analizowanym przypadku chodzi o zmianę wysokości dźwięku. Można więc powiedzieć, że znaki chromatyczne po prostu oznaczają zmianę wysokości dźwięków w np. skali durowej. Znaki chromatyczne można podzielić na przykluczowe, które znajdują się na początku taktu oraz przygodne, które mogą zostać umieszczone przy konkretnych nutach umieszczonych w takcie. Znaki te to:

  • krzyżyk,
  • bemol,
  • kasownik,
  • podwójny krzyżyk,
  • podwójny bemol.

Te dwa ostatnie tak właściwie nie są kolejnymi znakami, ale po prostu zdublowanym krzyżykiem lub bemolem. Krzyżyk w muzyce oznacza podniesienie dźwięku o pół tonu. Bemol z kolei oznacza jego obniżenie. Taki znak przy nucie na pewno nie może zostać pominięty, bo zdecydowanie zmienia on jej brzmienie. 

Czasami w zapisie nutowym można znaleźć też inne znaki. Jednym z nich jest kropka.

Znak przedłużający trwanie nuty lub pauzy nutowej o połowę jej wartości to właśnie kropka. Oznacza to, że np. ćwierćnuta z kropką to w sumie ćwierćnuta i ósemka. Kropkę stosuje się po to, by zachować przejrzystość zapisu. Dzięki niej, zamiast dwóch nut można zapisać jedną z niewielką kropką

Rytm to rozmieszczenie dźwięków w czasie i tempie. Rytm i metrum mają ogromne znaczenie dla tego, jak będzie finalnie brzmiał utwór, więc nie należy ich ignorować. Jeśli chcesz dobrze radzić sobie z czytaniem nut, to musisz wiedzieć, jak prawidłowo podzielić dźwięki w obrębie taktu.

Metrum można nazwać schematem przyjętym dla danego utworu, który ma określać wartość trwania akcentów w obrębie jednego aktu. Oznacza się je dwoma cyframi, które na pierwszy rzut oka mogą przypominać ułamek zwykły bez kreski ułamkowej. Górna cyfra oznacza ilość nut, jaka powinna zostać zawarta w jednym pełnym takcie. Dolna cyfra oznacza wartość wspomnianych nut. W muzyce popularnej bardzo często wykorzystuje się metrum 4/4. Jak je rozumieć? Tak, że w każdym takcie muszą znaleźć się cztery ćwierćnuty (czyli 4 razy ¼ całej nuty).

Jeśli piszemy o metrum, to nie możemy pominąć też definicji taktu. W muzyce europejskiej takt nazywa się odcinek tekstu muzycznego, czyli zapisu nutowego, który znajduje się pomiędzy dwoma kreskami taktowymi. W jego obrębie mogą, ale nie muszą znajdować się dodatkowe pauzy. Długość taktu wyznacza regularne odcinki czasu, które określa wspomniane już metrum. Podwójna kreska taktowa oznacza zakończenie całego utworu, a pojedyncza – jednego taktu.

Skąd biorą się różnice w nazwach dźwięków?

Dźwięki zapisuje się przy pomocy dwóch systemów – amerykańskiego i skandynawskiego, czyli europejskiego. W systemie amerykańskim szereg naturalny wygląda tak: C, D, E, F, G, A, B, C. W systemie europejskim zamiast B znajduje się H. Jest to oznaczenie tego samego dźwięku. Obniżony o półton H nazywa się według tego systemu B.

To może brzmieć zawile, ale powinieneś o tym pamiętać. Z racji tej zmiany nazewnictwa dźwięk B systemu amerykańskiego i B systemu europejskiego różnią się od siebie o pół tonu. To oczywiście ma spory wpływ na brzmienie utworu, więc trzeba zachować czujność.

Obecnie zdecydowanie częściej korzysta się z systemu amerykańskiego, a europejski uważa się jedynie za wynik błędu, jaki został popełniony wiele lat temu. Można jednak trafić na zapisy nutowe w systemie europejskim i bardzo ważne jest, by wiedzieć, jak je poprawnie czytać po to, by uniknąć nieporozumienia. Szczególną uwagę na tę kwestię zwróć wtedy, gdy korzystasz z historycznych partytur. To właśnie w nich najczęściej można znaleźć system europejski.

Znaki muzyczne nazwy – jak nazywają się znaki chromatyczne?

Zanim jednak przejdziemy do dyskusji o interwałach, musimy cofnąć się do szeregu diatonicznego, czyli naturalnego. Tworzą go dźwięki na kolejnych stopniach, czyli liniach lub polach pomiędzy nimi. Dźwięki te są oznaczane przy pomocy liter: C, D, E, F, G, A, B, C. Ciąg ten może być powtarzany w kółko, a dźwięki o tej samej nazwie znajdują się w odległości oktawy od siebie. Oznacza to, że mają one podobne brzmienie, ale jest ono wyższe. Najmniejsza znana odległość pomiędzy dźwiękami to półton. Od niego większy jest ton, który jak łatwo się domyślić tworzą dwa półtony. Inaczej rzecz ujmując, ton to odległość, jaka dzieli dźwięki w szeregu naturalnym. Wyjątkiem jest odległość między B i C oraz E i F. Pomiędzy nimi znajduje się tylko jeden półton.

Warto też wspomnieć o znakach chromatycznych, które pozwalają na obniżenie lub podwyższenie nuty. Znaki chromatyczne to zagadnienie z lekcji muzyki w klasie 5. Większość dzieci jednak nie przywiązuje do niego zbyt dużej wagi i szybko zapomina o istnieniu dodatkowych znaków między nutami na pięciolinii. Trudno się temu dziwić, bo wiedza niewykorzystywana zostaje zastąpiona, czymś, co bardziej się przydaje na co dzień. Dlatego kiedy jako nastolatek albo dorosły chcesz nauczyć się czytać nut… to musisz to robić od zupełnych podstaw.

Wróćmy jednak do znaków chromatycznych. Co oznacza bemol i krzyżyk w muzyce?

Bemol obniża dźwięk o półtonu i zmienia jego nazwę poprzez dodanie końcówki „es”. Z tego powodu C z bemolem, nazywa się CES. Postawienie dwóch bemoli obniża dźwięk o cały ton. Nazwa dźwięku jest wtedy rozszerzona o „eses”. Analogicznie dźwięki można też podwyższać poprzez postawienie przy nich krzyżyka. Dźwięk jest wtedy wyższy o pół tonu, a jego nazwa rozszerzona o końcówkę „is”, czyli nuta e z krzyżykiem to EIS. Jeśli przy dźwięku znajdują się dwa krzyżyki, to jest on wyższy o cały ton, a jego nazwa jest rozbudowana o końcówkę „isis”. Teraz już nie musisz się bać, jeśli zobaczysz w zapisie nutowym CISIS czy CESES. To po prostu symboliczne oznaczenie podwyższenia lub obniżenia dźwięku. 

Znaki chromatyczne można podzielić na kluczowe i przygodne. Jeśli znak stoi przy kluczu, to dotyczy wszystkich dźwięków o danej nazwie np. wszystkich E we wszystkich oktawach aż do końca pięciolinii. Takiego znaku nie sposób pominąć. Znak przygodny może stać przy jakiejś konkretnej nucie i dotyczy on wyłącznie nut na tej linii, na której stoi i jedynie przez odcinek taktu. Ostatni znak chromatyczny to tzw. kasownik. Kasownik w muzyce ma proste zadanie. Ma kasować, czyli po prostu usuwać wszystkie wcześniej wykorzystane znaki.

Znaki chromatyczne w muzyce mogą wydawać się niepozorne, ale w rzeczywistości mają ogromne znaczenie. Konieczne jest więc ich poznanie i umiejętność rozróżniania. Dzięki temu zapis nutowy nie będzie miał przed Tobą żadnych tajemnic. Znaków chromatycznych – ich wyglądu, tego jak wpływają na wysokość dźwięków oraz ich nazwę, musisz nauczyć się na pamięć. Na szczęście to nie jest dużo nauki i na pewno szybko zapamiętasz różnicę pomiędzy tymi znakami.

Jakie są nuty?

Na pewno zastanawiasz się, ile jest nut. W końcu, żeby zapisywać złożone i rozbudowane melodie trzeba korzystać z wielu różnych wartości nutowych. To powszechny błąd. Mimo że muzyka i zapis nutowy wydają się bardzo skomplikowane, to w rzeczywistości nut nie ma tak dużo. Ich rodzaje łatwo rozpoznać, bo opisujące je znaki różnią się od siebie, a ich oznaczenia tworzą logiczną kolejność.

Podział wartości rytmicznych jest bardzo prosty i z łatwością go zapamiętasz. Dzięki temu posługiwanie się nim przyjdzie Ci z łatwością. Wartości nut to kolejna rzecz, którą po prostu musisz zapamiętać. Na pewno też uczyłeś się ich kiedyś w szkole, więc jest szansa, że kiedy zaczniesz o nich czytać, to sobie wszystko przypomnisz.

Największą nutą jest cała nuta. Trwa cały takt i można powiedzieć, że jest podstawową nutą, którą każdy powinien znać.

Dwie półnuty łączą się w jedną całą nutę, czyli półnuta ma połowę jej wartości.

Następne w kolejności są ćwierćnuty, które mają ćwierć wartości całej nuty. Cztery ćwierćnuty dają całą nutę. Wymienić można w ten sposób jeszcze ósemki, szesnastki, trzydziestodwójki, sześćdziesięcioczwórki oraz stodwudziestoósemki. Jak łatwo zobaczyć wartości kolejnych nut, zmniejszają się o połowę. Połowa ćwierćnuty to ósemka. Połowa ósemki to szesnastka itd.

Widzisz? To nie jest trudne, bo układa się w logiczny ciąg. Wystarczy, że zapamiętasz, jak tworzy się nazwy poszczególnych nut oraz jak dzielą się ich wartości. Skoro ćwierćnuta trwa jedną czwartą całej nuty, to jedna trzydziestodwójka trwa jedną trzydziestą drugą część całej nuty. To prosty schemat, który z łatwością będziesz powtarzać.

W zapisie nutowym muzyki popularnej najczęściej używa się nut o wartości do trzydziestodwójki i właśnie je powinieneś opanować najszybciej. Musisz wiedzieć też, że nuty o wartości od ośmiu wzwyż, jeśli znajdują się w swoim sąsiedztwie, to mogą być zapisywane na wspólnej belce. Stąd też na pierwszy rzut oka może wydawać się, że rodzajów nut jest więcej, niż jest ich w rzeczywistości. Zapis tych samych nut na wspólnej belce zapewnia większą przejrzystość i ułatwia szybkie rozpoznawanie nut. Stąd też dwie ósemki mogą być zapisane łącznie, co z resztą bardzo często wykorzystuje się w partyturach.

Warto też podkreślić, że w zapisie nutowym znajduje się też cisza. Można śmiało powiedzieć, że jest ona tak samo ważna jak zapisane dźwięki.  Oznaczają ją pauzy nutowe, które mają bezpośredni związek z wartościami nutowymi. Pauzy można podzielić na:

  • całonutowe,
  • półnutowe,
  • ćwierćnutowe,
  • ósemkowe,
  • szesnastkowe,
  • trzydziestodwójkowe.

Pauzy nutowe trwają tak długo, jak dźwięki, do których są przypisane. Stąd też trzeba przykładać dużą wagę do tego, jakie wartości nutowe są oznaczone przez konkretne znaki. Tylko tak można uniknąć błędów w odczycie zapisu nutowego.

Jak długo trwa cała nuta?

Bardzo możliwe, że zastanawiasz się teraz, ile trwa cała nuta. To bardzo dobre pytanie…, ale nie znajdziesz na nie jednoznacznej odpowiedzi. Nie można opisać długości trwania nuty przy pomocy jednostki czasu. Nie można powiedzieć, że cała nuta trwa cztery sekundy, a półnuta dwie. Może się tak zdarzyć, ale nie jest to reguła. W gruncie rzeczy do opisywania długości czasu trwania jednej całej nuty powinno się wykorzystywać inne nuty, które się na nią składają. Stąd też tak ważne jest, by wiedzieć, że jedna cała nuta trwa tyle, co dwie półnuty albo cztery ćwierćnuty. To powinna być podstawa wszelkich dalszych rozważań.

Być może taka odpowiedź Cię nie satysfakcjonuje, bo chciałbyś dowiedzieć się, ile dokładnie trwa cała nuta. Niestety, ale w żadnym opracowaniu muzycznym nie znajdziesz lepszej definicji i nie uzyskasz dokładnej informacji, ile sekund powinna trwać idealna cała nuta.

Czym są klucze?

W zapisie nutowym bardzo ważną rolę odgrywają też pierwsze znaki zapisane na pięciolinii. Na pewno zwróciłeś na nie uwagę, bo mają one charakterystyczne kształty, których nie można pomylić z czymś innym. Charakterystyczny klucz wiolinowy jest jednym z często wykorzystywanych znaków w popkulturze. Na pewno zauważyłeś, że często jest umieszczany jako ozdoba na zeszytach do nut, książkach związanych z muzyką, czy nawet na sklepach muzycznych albo skrzyniach na instrumenty. Bez wątpienia nawet jeśli jeszcze nigdy nie uczyłeś się zapisu nutowego, to wiesz, jak wygląda klucz wiolinowy. Możesz jednak mieć spory problem z określeniem, co właściwie oznacza.

Dlatego przejdźmy do teorii. Klucz to znak graficzny, który wyznacza na pięciolinii położenie jednego dźwięku, a pośrednio też wszystkich pozostałych, które są ułożone w zapisie w określonym stosunku do tego pierwszego. Do dziesiątego wieku na początku pięciolinii zapisywano litery alfabetu. Zostały one zamienione na klucze, ale ich zapis w gruncie rzeczy powstał z modyfikacji liter. Po przestylizowaniu powstały klucze, które można podzielić na trzy grupy – G, F i C.

Klucze grupy G

  • klucz dyszkantowy tzw. starofrancuski – leży na pierwszej linii,
  • klucz skrzypcowy tzw. wiolinowy – leży na drugiej linii. Ten klucz jest bardzo popularny i po prostu nie jest możliwe, żebyś nie spotkał się z nim nigdy wcześniej.

Klucze grupy F

  • klucz barytonowy – leży na trzeciej linii,
  • klucz basowy – leży na czwartej linii,
  • klucz subbasowy tzw. kontrabasowy – leży na piątej linii.

Klucze grupy C

  • klucz sopranowy – leży na pierwszej linii,
  • klucz mezzosopranowy – leży na drugiej linii,
  • klucz altowy – leży na trzeciej linii,
  • klucz tenorowy – leży na czwartej linii.

Co trzeba wiedzieć o kluczach?

Wprawdzie kluczy można wymienić aż dziewięć, to w rzeczywistości używa się tylko czterech z nich. Reszta ma znaczenie historyczne. Warto wiedzieć o ich istnieniu, ale nie trzeba przywiązywać do nich dużej wagi. Używane oznaczenia na pięciolinii to:

  • Klucz wiolinowy – to charakterystyczny zawijas, którego nie można pomylić z niczym innym. Służy do zapisu nut wysokich głosów – żeńskich, dziecięcych oraz tenoru. W przypadku instrumentów stosuje się go do zapisu nutowego dla tych o wysokim brzmieniu, czyli skrzypiec, fletu, oboju czy trąbki. Może też być wykorzystywany w partiach klawiszowych (fortepianie, pianinie, organach, akordeonie czy klawesynie), które mają mieć wysokie brzmienie. Zwykle partie te gra się prawą ręką.
  • Klucz basowy – ten klucz jest wykorzystywany do zapisu niskich głosów, czyli basu i barytonu. Służy też do zapisu partii dla instrumentów klawiszowych, które mają mieć niskie brzmienie. Oczywiście jest też wykorzystywany w zapisie nutowym dla instrumentów o niskim brzmieniu, czyli kontrabasu, gitary basowej, tuby czy fagotu. Początkowe zgrubienie klucza i dodatkowe dwie kropki, które się na niego składają, obejmujące czwartą linię wyznaczają na niej położenie dźwięku F. Jeśli jesteś basistą, to powinieneś się z nim zaprzyjaźnić, bo będziesz mieć z nim sporo do czynienia.
  • Klucz altowy – służy do zapisu nut na altówkę. Wysokie partie na ten instrument zapisuje się w kluczu wiolinowym.
  • Klucz tenorowy – jest wykorzystywany do zapisu wysokich partii, które są grane na wiolonczeli, fagocie lub puzonie.

Ile jest dźwięków?

Może się wydawać, że muzyka składa się z wielu dźwięków. W rzeczywistości wyróżniamy ich tylko 12. Można podzielić je na 7 całych tonów oraz 5 półtonów. Każdy z nich ma swoje miejsce na pięciolinii i warto nauczyć się ich umiejscowienia. Półton to dystans pomiędzy dwoma dźwiękami w systemie temperowanym. Półton to najmniejsza odległość używana w muzyce.

Nuty a gryf gitary

Wielu początkujących muzyków ma wątpliwości co do tego, gdzie tak właściwie znajdują się poszczególne dźwięki na gitarze. Wprawdzie łatwo jest określić, której struny należy użyć, to pewne wątpliwości budzi lokalizacja najlepszego progu. Skąd wiadomo, na którym progu powinno się zagrać daną nutę?

To akurat jest kwestia dość indywidualna. Każda struna to odpowiada za jeden dźwięk. Niezależnie od tego, na jakim jej progu zagrasz, dźwięk będzie ten sam, bo będzie miał tę samą częstotliwość…, ale jego brzmienie będzie inne.

Zadaniem muzyka grającego z nut jest wybranie progów, na których brzmienie będzie najlepiej dopasowane do oczekiwanego. Czasami może wymagać to kilku prób i błędów, ale Twoim zadaniem jest po prostu wybranie odpowiedniego miejsca na gryfie.

Przykładowo ten sam dźwięk As (A z bemolem) możesz zagrać na:

  • pierwszym progu struny G,
  • szóstym progu struny D,
  • jedenastym progu struny A,
  • szesnastym progu struny E.

Jeśli masz pod ręką gitarę, to weź ją do ręki i wypróbuj wszystkie te możliwości. Czy słyszysz pomiędzy nimi różnice? Mimo że przyciskasz zupełnie różne miejsca na gryfie, to w rzeczywistości dźwięk wciąż pozostaje ten sam.

Warto podkreślić, że możliwość wyboru struny i progu jest całkiem wygodna. Dzięki niej możesz samodzielnie tworzyć takie układy, które jest Ci najwygodniej zagrać. W grze na gitarze bardzo ważne jest przecież, by w miarę możliwości szukać sposobów na uproszczenie jej.

 Czym jest triola?

Jeśli mówimy o nutach, to nie możemy zapomnieć o trioli. To dość specyficzny twór, który powinien znać każdy muzyk. To figura rytmiczna, która jest złożona z trzech nut. Najczęściej występuje w podziale dwudzielnej wartości rytmicznej i dzieli ją na trzy równe części. Bardzo ważne jest to, że triola jest nieregularnym podziałem rytmicznym. W zapisie nutowym nad każdą triolą znajduje się mała trójka. Z pewnością trudno jest ją pominąć czy nie zauważyć.

Wyróżniamy triole:

  • ćwierćnutowe,
  • ósemkowe,
  • szesnastkowe,
  • itd.

Wróćmy teraz do wybijania nut, które ma służyć ćwiczeniu wyczuwania długości ich trwania. Dość łatwo możemy wybić sobie rytm nogą lub dłonią i „zagrać” triolę. Na tapet weźmy triolę ósemkową. W metrum 4/4 jest ona dość prosta. Jak normalnie wygląda taki takt? Składa się on po prostu z czterech ćwierćnut, czyli trzeba wybić rytm: 1, 2, 3, 4. To cztery uderzenia z równymi przerwami pomiędzy nimi. Jak będzie wyglądała tu opisana wcześniej triola? Trzeba będzie wybić 123, 123, 123, 123. Różnica powinna być wyczuwalna nawet dla kogoś, kto dopiero się uczy grać. W pierwszym przykładzie wybija się oddzielne cztery nuty, a pomiędzy każdą z nich jest długa i wyraźna przerwa. W przypadku trioli każda nuta składa się z trzech wybić, pomiędzy którymi nie ma przerw. Nawet jeśli po przeczytaniu tego zdania jeszcze nie wiesz, o co dokładnie chodzi, to możesz spróbować po prostu zrobić to przykładowe ćwiczenie, a na pewno od razu złapiesz różnicę.

Jak nauczyć się nut w praktyce?

Kluczem do nauczenia się czytania nut jest praktyka. Teoria, którą tutaj przedstawiamy, jest bardzo ważna, ale bez ćwiczeń dla jej utrwalenia i lepszego zrozumienia, raczej nie powinieneś spodziewać się spektakularnych efektów. Dobrze, żebyś przygotował sobie własne kartki z pięciolinią (czyli po prostu zeszyt do muzyki albo nawet wydruk pustej pięciolinii) i poćwiczył pisanie nut o różnych wartościach. Zapis tych nut nie musi być idealny. Nie musisz przejmować się tym, że klucz wiolinowy jest krzywy, a ósemka ma nierówny „ogonek”. Po prostu ćwicząc zapis poszczególnych znaków, lepiej zapamiętasz ich wygląd. To może być pewnym ułatwieniem w uczeniu się ich nazw na pamięć.

Jeśli czujesz się już na tyle pewnie, to możesz też pobawić się w rozpisywanie taktów. Wystarczy, że przyjmiesz sobie dowolne metrum, a następnie będziesz składać nuty o różnej wartości tak, by dopełnić takt. Możesz tutaj popuścić wodze fantazji i wypisywać nuty w całkowicie puste takty albo przygotować proste ćwiczenia, które wymagają trochę większego wysiłku. Wystarczy, że na pięciolinii zapiszesz metrum, a następnie w obrębie taktu wpiszesz jedną lub kilka nut tak, by nie był on dopełniony. Potem możesz z kolei pogłówkować i uzupełnić takie częściowo wypełnione takty. To oczywiście zadanie, które zajmie Ci trochę czasu, ale da też sporo satysfakcji, a już po kilku uzupełnionych taktach zobaczysz, że zdecydowanie lepiej pamiętasz wartości poszczególnych nut i jesteś w stanie sprawniej przypisać znaczenie poszczególnym znakom graficznym.

Możesz też przygotować sobie zapis nut w tonacji C-dur i będziesz je analizować, równocześnie czytając poradnik. Być może w ten sposób na bieżąco rozwiejesz swoje wątpliwości i będziesz rzeczywiście wiedział, co oznaczają poszczególne nuty i znaki chromatyczne. Kiedy już opanujesz znalezione nuty… weź kolejne. W tym wypadku liczy się praktyka i im więcej nut przeanalizujesz, tym lepiej zrozumiesz, o co chodzi.

Czym są interwały?

Zacznijmy od wyjaśnienia sobie, czym są interwały. To właśnie jedno z podstawowych pojęć, którego zrozumienie jest ważne dla wyjaśnienia budowy akordów czy skal. Interwał to odległość pomiędzy dwoma dowolnymi dźwiękami. Prościej – to odległość między nutami na pięciolinii. Kluczowa dla muzyka powinna być umiejętność słuchowego ich rozpoznawania. Każdy interwał jest opisywany przy pomocy nazwy oraz rozmiaru.

Nazwa interwału to ilość stopni, między którymi interwał jest zawarty. Tutaj należy liczyć łącznie z pierwszym stopniem. Tak możemy rozpoznać kolejne interwały:

  • Pryma (I stopień),
  • Sekunda (II stopień),
  • Tercja (III stopień),
  • Kwarta (IV stopień),
  • Kwinta (V stopień),
  • Seksta (VI stopień),
  • Septyma (VII stopień),
  • Oktawa (VIII stopień).

Po przekroczeniu oktawy mówimy już o interwałach złożonych. Składają się one z oktawy (czyli największego interwału prostego) oraz dodanego do niego mniejszego interwału.

  • Oktawa plus sekunda = nona, czyli odległość pomiędzy dziewięcioma stopniami,
  • Oktawa plus tercja = decyma,
  • Oktawa plus kwarta = undecyma,
  • Oktawa plus kwinta = duodecyma,
  • Oktawa plus seksta = tercdecyma,
  • Oktawa plus septyma = kwartdecyma,
  • Oktawa plus oktawa = kwintdecyma.

Trzeba też dodać, że interwały mają swoje brzmienie – kolor. Możemy wyjaśnić to sobie na przykładzie. Jeśli dla dźwięku C interwał nony to D w drugiej oktawie, to można, zamiast niego zagrać sekundę (D w oktawie pierwszej). W ten sposób możemy uzyskać ten sam dźwięk, mimo że dystans do wyjściowego dźwięku C jest zdecydowanie inny. Z tego też powodu interwały będą miały inny kolor, a używając ich, uzyskamy inną barwę. 

Wspomnieliśmy też, że interwały mają rozmiary. W zależności od ilości półtonów interwały dzielą się na wielkie i małe. Przykładowo od C do D mamy sekundę wielką, bo dźwięki te dzielą dwa półtony, a pomiędzy E a F, mamy sekundę małą, bo dzieli je tylko jeden półton. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że pomiędzy C i D oraz E i F są dwa stopnie, ale mimo to interwały mają różny rozmiar. Wyjątkiem są tutaj interwały czyste, czyli:

  • pryma,
  • kwarta,
  • kwinta,
  • oktawa.

Rozmiar interwałów można zmienić przy pomocy znaków chromatycznych. Jeśli do wspomnianego w przykładzie D dołożymy bemol, to zmniejszymy dystans do C o półton, więc uzyskamy interwał mały. Podobnie możemy go powiększyć, dodając krzyżyk, który wydłuża dźwięk, a co za tym idzie, interwał zwiększa się o półton.

Co ciekawe, można też zwiększyć o półton interwał wielki i czysty. W takim wypadku otrzymujemy interwał zwiększony.  Jeśli zostanie on jeszcze raz zwiększony, to uzyskamy interwał podwójnie zwiększony. I analogicznie – jeśli zmniejszymy o półton interwał mały lub czysty, to uzyskamy zmniejszony. Jeśli zmniejszymy go jeszcze raz, to uzyskamy interwał podwójnie zmniejszony. Żeby poprawnie określić rozmiar interwału, najlepiej jest rozpocząć liczenie od stopni, a dopiero później zająć się półtonami.

Można tego nauczyć się na pamięć albo po prostu zrozumieć i zapamiętać.

  • Pryma – jeden stopień, czysta 0, oznaczona 1.
  • Sekunda – dwa stopnie, mała 1 lub wielka 2, oznaczona -2 lub 2.
  • Tercja – trzy stopnie, mała 3, wielka 4, oznaczona -3 lub 3.
  • Kwarta – cztery stopnie, czysta 5, oznaczona 4.
  • Tryton – cztery lub pięć stopni, 6 półtonów, oznaczona 4 lub -5.  To wyjątkowy interwał, który ma trzy całe tony, czyli kwarta zwiększona lub kwinta zmniejszona. Wyróżnia się go głównie ze względu na to, że można bardzo szybko fizycznie umiejscowić go na gryfie, co jest sporym ułatwieniem także w identyfikacji pozostałych interwałów.
  • Kwinta – pięć stopni, czysta 7, oznaczenie 5.
  • Seksta – sześć stopni, mała 8 lub wielka 9, oznaczenie -6 lub 6.
  • Septyma – siedem stopni, mała 10 lub wielka 11, oznaczenie 7 lub +7.
  • Oktawa – osiem stopni, czysta 12, oznaczenie 8.
  • Nona – dziewięć stopni, mała 13 lub wielka 15, oznaczenie -9 lub 9.
  • Decyma – dziesięć stopni, mała 15 lub wielka 16, oznaczenie -10 lub 10.
  • Undecyma – jedenaście stopni, czysta 17, oznaczenie 11.
  • Duodecyma – dwanaście stopni, czysta 19, oznaczenie 12.
  • Tercdecyma – trzynaście stopni, mała 20 lub wielka 21, oznaczenie -13 lub 13.
  • Kwartdecyma – czternaście stopni, mała 22 lub wielka 23, oznaczenie 14 lub +14.
  • Kwintdecyma – piętnaście stopni, czysta 24, oznaczenie 15.

Interwały – wersja uproszczona

Bardzo możliwe, że tak przedstawiona teoria dotycząca interwałów trochę Cię przestraszyła. Nie ma w tym nic dziwnego. Na tym etapie pojawia się już dość skomplikowane słownictwo, z którym ktoś niezwiązany z muzyką może mieć problem. Dlatego jeśli nie skończyłeś szkoły muzycznej, to pewnie nawet nie spotkałeś się wcześniej z pojęciem interwałów. Nie zmienia to faktu, że są one bardzo ważne w zapisie nutowym i jeśli chcesz sprawnie grać na basie z nut, to musisz zrozumieć interwały a niektórych rzeczy także nauczyć się na pamięć.

Możemy jednak teorię trochę uprościć.

Pryma wielka to w rzeczywistości powtórzony ten sam dźwięk, czyli obie nuty znajdują się na tej samej linii lub polu pomiędzy liniami. Sekunda wielka to dwie nuty, które znajdują się w swoim sąsiedztwie. Jedna musi być na polu, a druga na linii obok. Łatwo to zapamiętać, choć tak prostej definicji w teorii muzyki raczej się nie używa.

Żeby lepiej zrozumieć interwały, warto wyobrazić je sobie na gryfie gitary albo po prostu wziąć instrument w rękę i zacząć ćwiczyć. Zwykle to tak najłatwiej jest przełożyć teorię na praktykę.

Zacznijmy od dźwięku C. Znajduje się on na trzecim progu struny A. Pryma to będzie ten sam dźwięk powtórzony dwa razy. Sekunda to dźwięk C, po którym musi nastąpić dźwięk oddalony od niego o cały ton, czyli o dwa progi dźwięk D. Następną mamy tercję. Żeby ją zagrać, musisz poszukać dźwięku oddalonego o dwa całe tony albo cztery progi. W praktyce oznacza to, że po dźwięku C, musisz zagrać E na progu siódmym albo na strunie D na drugim progu (co też daje dźwięk E). Taką rozpiskę można kontynuować. Możesz wykorzystać ją do ćwiczenia interwałów wielkich i małych z tym zastrzeżeniem, że trzeba pamiętać o najważniejszej różnicy pomiędzy nimi. W interwałach wielkich dźwięki dzieli cały ton, a w małych – pół tonu.

Jak ćwiczyć nuty?

Czytanie zapisu nutowego z całą pewnością nie jest proste. Jednak można zrozumieć jego zasady po to, by radzić sobie z nim całkiem sprawnie i szybko. Do nauki możesz nawet wykorzystać własne ciało. Jeśli jesteś gitarzystą (albo początkującym gitarzystą), to powinieneś całkiem dobrze czuć rytm. Jeśli jesteś basistą, to na pewno musisz czuć rytm, a taki trening będzie dla Ciebie przyjemną zabawą. Poza tym – przyda Ci się to do nauki nut. Jak?

To banalnie proste.

Usiądź wygodnie tak, żebyś mógł swobodnie poruszać rękoma i nogami. Na początek zacznij tupać lewą nogą. Staraj się robić to w równych odstępach czasu i licz przy tym do czterech. Raz, dwa, trzy, cztery.

Po kilku takich udanych seriach możemy trochę utrudnić całą sprawę.

Do pracy włączmy prawą dłonią. Na każde cztery tupnięcia stopą powinno przypaść jedno dłuższe uderzenie dłonią. Jeśli nie umiesz sobie go wyobrazić, to pomyśl o swojej gitarze. Jeśli szarpniesz strunę, to dźwięk wybrzmiewa przecież przez jakiś czas. W tym wypadku powinien on wybrzmiewać tak długo, jak cztery razy tupiesz o podłogę. Przećwicz to kilka razy.

Czy wiesz, co właściwie robisz? Otóż stopą wybijasz cztery ćwierćnuty, a dłonią jedną całą nutę.

Jeśli to Ci się udaje, to możemy przejść do czegoś trochę trudniejszego. Zamiast całej nuty, spróbujemy „wybić” dwie półnuty. Co to znaczy? Że zamiast jednego długiego uderzenia dłonią, musisz zrobić dwa krótsze o połowę. Takt powinien być równo podzielony, czyli uderzenie dłonią powinno przypaść na pierwsze i trzecie tupnięcie stopą. Powinno to wyglądać mniej więcej tak:

  • Pierwsze tupnięcie, uderzenie dłonią,
  • Drugie tupnięcie,
  • Trzecie tupnięcie, uderzenie dłonią,
  • Czwarte tupnięcie.

Powtórz to kilka razy i postaraj się dobrze zapamiętać, bo ten trening można zdecydowanie wydłużyć.

Następnie możesz spróbować z ćwierćnutami zamiast półnut. Oznacza to, że zamiast dwóch półnut, musisz wybić cztery ćwierćnuty. To ćwiczenie na pewno Ci się uda, bo jest banalnie proste, ale i tak powinieneś poświęcić mu chwilę. Na każde tupnięcie nogą przypada jedno uderzenie dłonią.

Tu oczywiście sprawy zaczynają się komplikować, bo jak na pewno się już domyślasz po ćwierćnutach czas na ósemki. W czasie, w którym wybiliście cztery uderzenia dłonią, teraz będziecie musieli wykonać ich aż osiem ze zwróceniem uwagi na to, by pomiędzy nimi zachować równe odstępy czasu. Najlepiej jest po prostu zacząć szybciej liczyć i wykonać dodatkowe uderzenie dłonią w przerwie pomiędzy pełnymi cyframi i tupnięciami nogą. Ostatecznie chodzi o to, by na każde tupnięcie przypadły dwa klepnięcia dłonią.

Ten trening można by jeszcze kontynuować, bo na pewno wiesz, że do zagrania jeszcze są inne nuty – szesnastki itd. Oczywiście w ich przypadku sprawa robi się dość skomplikowana, bo wymaga już bardzo żwawego tempa.

Ćwiczenia z wybijania nut możesz powtarzać jak najczęściej po to, by wyrobić sobie poczucie rytmu. Skoro grasz na gitarze, to pewnie już je masz, ale nie zaszkodzi, jeśli je udoskonalisz. Takie ćwiczenia bez instrumentu nie są głośne i możesz je wykonywać nawet podczas jazdy autobusem czy siedzenia na przystanku.

Kiedy już będziesz sobie świetnie radzić z takim wybijaniem rytmu, możesz też spróbować wybijać go na swojej gitarze. Oczywiście w takim wypadku nie ma już mowy o stukaniu czy tupaniu. Półnuty i ćwierćnuty możesz śmiało grać, uderzając kostką o struny. Żeby mieć pewność, że robisz to dobrze, sięgnij po metronom. Pozwoli Ci on sprawdzić, czy na pewno grasz równo. A kiedy już będziesz sobie doskonale radzić z metrum 4/4, na które to były przykłady, będziesz mógł zacząć ćwiczyć też inne. Najpopularniejsze metrum w muzyce rockowej i popularnej to ¾ i 4/8. Z pewnością to na nich powinieneś skupić się najbardziej, bo jest największa szansa, że trafisz właśnie na nie.

Czy można przyspieszyć naukę nut?

Niektórzy twierdzą, że znaleźli sposób na przyspieszenie nauki, choć wymaga to także sporego zaangażowania. Wielu basistów opracowuje nawet własne taktyki do tego, by uczyć się wydajniej. Tworzy się je na podstawie podręczników muzycznych, własnych przemyśleń a często także doświadczeń innych basistów.

W końcu w przypadku gry dla przyjemności nie chodzi nawet o perfekcyjną znajomość zagadnień teoretycznych, ale raczej o to, by potrafić teorię zastosować w praktyce. Zwłaszcza że jako basista musisz znać tylko wycinek tej teorii, bo przecież grasz na specyficznym instrumencie, który charakteryzuje niskie brzmienie.

Doświadczeni basiści często polecają metodę nauczenia się nut, która jest dość powolna, ale bardzo skuteczna. Na początek należy nauczyć się na pamięć rozmieszczenia poszczególnych dźwięków na pięciolinii. To coś, co po prostu trzeba zapamiętać. Nauka na pamięć nie jest może zbyt kreatywna, ale daje dobre efekty. Następnie należy nauczyć się, gdzie poszczególne dźwięki znajdują się na gryfie. Wbrew pozorom nie jest to takie i łatwe i zwykle wymaga przynajmniej kilku godzin ćwiczeń. Na szczęście można zauważyć pewne schematy, które ułatwiają przyswajanie wiedzy. Kiedy znasz już miejsce poszczególnych dźwięków na pięciolinii oraz na gryfie, możesz przejść do ćwiczeń praktycznych. Jeśli chcesz grać na basie, to naukę możesz zacząć na etiudach na kontrabas. Możesz znaleźć je w książkach albo w internecie.  W teorii możesz w ten sposób nauczyć się grania z nut, chociaż raczej nie będziesz czerpał z tej nauki zbyt dużo przyjemności. Uczenie się na pamięć to także prosta droga do zniechęcenia się do dalszego wysiłku. Jednak, jeśli wykorzystasz wkuwanie na blachę jako podstawę do zrozumienia zasad zapisu muzycznego, to możesz osiągnąć całkiem niezłe efekty.

Wśród dobrych rad doświadczonych basistów można znaleźć też konkretne zalecenia, które mają ułatwić naukę. Zgodnie z nimi absolutną podstawą jest zapamiętanie właściwej kolejności dźwięków. Najłatwiej jest zacząć od gamy C-dur. Musisz więc zapamiętać dość prostą sekwencję – C, D, E, F, G, A, H i C. Później dźwięki się powtarzają, ale są o oktawę wyższe. To jest podstawa, bez której niczego się nie nauczysz.

Kolejną rzeczą, jaką musisz zapamiętać, jest dźwięk, który znajduje się na środku pięciolinii. Jeśli widzisz na jej początku klucz basowy (a tak najprawdopodobniej będzie) to dźwiękiem tym będzie D. Jeśli na pięciolinii jest klucz wiolinowy, to dźwiękiem tym będzie H. Jeśli sobie to zapamiętasz, to zdecydowanie łatwiej będzie Ci wyobrażać sobie ulokowanie poszczególnych dźwięków na pięciolinii. Po prostu będziesz mieć dobry punkt odniesienia, z którego będziesz mógł korzystać bez marnowania czasu na żmudne liczenie linii. To całkiem dobry sposób dla osób, które nie czują się jeszcze zbyt pewnie z rozpoznawaniem kolejnych dźwięków. Klucz wiolinowy lub basowy może być świetnym odnośnikiem, którego lokalizacja pozwoli Ci lepiej orientować się w przestrzeni zapisu nutowego.

Czy można nauczyć się nut samodzielnie?

Wróćmy jeszcze raz do najważniejszego pytania – czy nut można nauczyć się samodzielnie? Czy może jednak trzeba uczyć się wyłącznie pod okiem profesjonalnego muzyka? Czy w ogóle można mówić o samodzielnej nauce nut? Na to pytania nie można udzielić prostej odpowiedzi.

W rzeczywistości trzeba by zacząć od tego, że wiele zależy od własnej motywacji i samozaparcia. Efektów nauki nie zobaczysz po pierwszej lekcji. Możliwe, że nawet nie zauważysz ich po kilku tygodniach regularnej nauki. Po miesiącu na pewno nie będziesz jeszcze czuć się jak ryba w wodzie i nie będziesz mógł swobodnie grać z nut.

Oczywiście korzystanie z profesjonalnych lekcji też nie gwarantuje szybkiego sukcesu. Nawet jeśli znajdziesz nauczyciela muzyki, który będzie w stanie dokładnie wyjaśnić Ci wszystkie techniczne zawiłości związane z nutami, to nie nauczysz się ich, jeżeli nie włożysz w to wystarczająco dużego wysiłku.

Tu też trzeba podkreślić, że jedni uczą się po prostu szybciej niż inni. I nie ma w tym nic złego. To po prostu zależy od indywidualnych zdolności każdego człowieka. Jedni lepiej uczą się słuchając, inni oglądając przy grze profesjonalnych muzyków, a jeszcze inni trenując od upadłego. To ostatnie wyjście być może nie brzmi zbyt zachęcająco, ale jest bardzo skuteczne.

Żeby nauczyć się czytać nuty i swobodnie z nich grać, powinieneś jak najczęściej ćwiczyć i nie robić sobie zbyt długich przerw w nauce. Musisz być systematyczny. Jeśli zaniedbasz naukę, to bardzo możliwe, że zapomnisz, czego uczyłeś się dotąd, a uczenie się tego samego od nowa, może okazać się dość irytujące. Stąd też dla własnego dobra i wygody najlepiej jest dobrze zaplanować swoją naukę. Lepiej jest poświęcić na nią, choć kwadrans każdego dnia niż trzy godziny raz na dwa tygodnie.

Kolejną ważną rzeczą jest ćwiczenie z basówką w rękach. Teoretycznie możesz uczyć się bez instrumentu, ale na pewno będzie Ci trudniej wyobrazić sobie brzmienie dźwięku. Na początek możesz wystukiwać rytm dłonią albo nogą. Jednak, kiedy już będziesz na odrobinę wyższym poziomie, powinieneś zadbać o to, by pod ręką mieć swoją gitarę i oswajać się z nią w każdej wolnej chwili. Im lepiej poznasz ułożenie poszczególnych dźwięków na gryfie, tym lepiej będziesz sobie radzić.

Naukę czytania i grania z nut ułatwia znajomość matematyki i… logiczne myślenie. Dzięki nim łatwiej jest zauważyć wzory, jakie są obecne w zapisie nutowym. Kiedy nauczysz się je zauważać, na pewno będziesz mógł szybciej i łatwiej przyswajać wiedzę. Poza tym dobrze zrozumiane informacje zostają z nami na dłużej niż te wkute na pamięć. Z tego właśnie powodu tak ważne jest ćwiczenie, które musi towarzyszyć nauce teoretycznej. Przeplataj teorię z praktyką, jak najczęściej sięgaj do tego, czego się już nauczyłeś i staraj się to wykorzystywać.

Podziel się swoją opinią