Washburn CB 4 SP
Najmłodszy i najnowszy nabytek z moich basów. Zakochałem się od pierwszego
zagrania :D. Udało się go dorwać nowego o 700zł taniej, więc okazja też
była nie mała. Z technicznych bełkotów:
Korpus – mahoń + top z klonu “przegniły”
Gryf – klon,
Podstrunnica – heban,
Progi – 24,
Klucze 4L Grover,
Pickupy – pasywne w układzie SS firmy Egnater,
Elektronika – pasywna (Vol+Blend+Tone),
oraz bardzo przyjemny bajerek:
Buzz Feiten Tuninig System.
Co to jest? a mianowicie zapewnia strojenie na wszystkich 24 progach
(oczywiście przy dobrym ustawieniu menzury).
Gdybym miał określić brzmienie powiedziałbym – warczące. Zapewniają to
wymienione wyżej przystawki Egnatera. Bardzo przyjemnie krzyczy, nawet grając
paluszkami – można się obejść przy nim bez sansampa :). Czeka mnie jeszcze
wizyta u lutnika w celu regulacji wysokości strun (lubię mieć je chorobliwie
nisko).
Gdy minie pierwszy szał zakupowy – napiszę recenzję. Postaram się w miarę
szybko ochłonąć, gdyż model jest już nie produkowany i zostały naprawdę
ostatnie sztuki, a warto.