W skrócie:
Plusy
-jasne, metaliczne brzmienie
-cena(90zł), taki komplet jest warty tej ceny
-wygoda
-trzymanie stroju
Minusy
-słabo dostępne
-oplot końcówki czerwoną nitką która się brudzi a po tygodniu mechaci i brzydko wygląda
Zacznijmy od tego, że jestem wieeelkim fanem Red Hot Chili Peppers, a móją
grę na basie bardzo wzoruję na Flea na którym się bardzo inspiruję. Raz
zobaczyłem na internecie że ma on swój set strun pomyślałem „przecież to
będzie miliony kosztować” lecz po przejrzeniu paru sklepów online okazało
się że cena jest całkiem rozsądna. Lecz na pilnie potrzebowałem strun i
nie miałem czasu zamawiać na internecie i szukać innych zestawów więc
poszedłem do „wielkiego” sklepu muzycznego w Raciborzu(stąd pochodzę i tu
mieszkam:D) i powiedziałem że potrzebuję struny do basu. Sprzedawca wyciąga
jakieś Ernie Ball’e, i inne firmy i nagle patrzę „kurcze znam te opakowanie”
i po chwili przeczytałem „FLEA” i od razu wiedziałem że będą moje! To tyle
na wstępie, przejdźmy do samych strun.
PS. Tak mi się śpieszyło że byłem je kupić na 20min przerwie w
szkole:)
Rozmiar 45-105(45, 65, 85, 105) i tu muszę powiedzieć że się zawiodłem,
myślałem że do gry slapem struny E, A będą trochę twardsze no ale dają
radę i tragedii niema. Do grania normalnie palcami są idealne.
Pierwsze wrażenie po wyciągnięciu z opakowania-Jezu jakie to czyste :O
2miesiące temu kupiłem używany bas, struny nie były chyba z 5 lat
wymieniane a podstrunnica to katastrofa. Gruba warstwa jakiegoś wosku i brudu
na niej(30min to drapałem). Po założeniu i nastrojeniu usłyszałem jakie
one mają metaliczne brzmienie i już wiedziałem skąd Flea bierze swoje
charakterystyczne brzmienie przy slapie:)
Mimo że gram na 30 letniej gitarze na oryginalnych kluczach i mostku i mimo
tego że 90% to gra mocnym slapem to struny od 2 dni trzymają strój, niema
nawet minimalnego odchylenia.
Struny bardzo komfortowy i wygodne.
Więcej Zalet i Wad nie mogę podać bo dopiero 2dni na nich gram. Po
dłuższym okresie użytkowania uzupełnię recenzję.
Pozdrawiam 😀
W skrócie:
Plusy
-jasne, metaliczne brzmienie
-cena(90zł), taki komplet jest warty tej ceny
-wygoda
-trzymanie stroju
Minusy
-słabo dostępne
-oplot końcówki czerwoną nitką która się brudzi a po tygodniu mechaci i brzydko wygląda
„TO opakowanie”, nie „TE opakowanie”.
Jeżeli dobrze zrozumiałem to twoje pierwsze nowe struny, także taki mały
spoiler: nowe struny (nie uwzględniając walniętych kompletów itp itd)
zawsze brzmią metalicznie…
ja bym się tak nie podniecał bo jak się nie zmienia strun co trzy miesiące
a przede wszystkim jak się grało na strunach które mają z pięć lat i
brzmienie straciły 5,5 roku temu to nawet najtańsze druty kupione w sklepie
będą brzmiały przynajmniej dobrze:)
No ale tez nie neguje że struny, które zostały zrecenzowane mogą być
faktycznie dobre…
do slapu jak najciensza struna , chociaz co to kto lu
Tak moim skromnym zdaniem to ten tekst (z kilku powodów) się nadaje do
blogów a nie do recek i na główną.
najgorsza recka jaka kiedykolwiek tu była
kabaret.
Po przeczytaniu tego nie można całej reszty poważnie wziąć…
I już piszesz recenzje strun? Wow!
Świeże struny mają metaliczne brzmienie z reguły. A Flea przede wszystkim
potrafi grać i to mu daje charakterystyczne brzmienie.
Zdjąłem z głównej, a ten, który to na główną wrzucił, niech się
lepiej nie przyznaje.
Poniżej 10ciu postów na forum
To, że kolega ma mało postów na forum nie znaczy, że nie może napisać
recenzji. Vide opinie Mietka Jureckiego, który się tu kiedyś pojawił, na
temat Alembiców. Mały licznik postów nie idzie w parze z
bezwartościowością opinii ;).
Bas kupiony 2 miesiące temu, struny zaś w trakcie długiej przerwy w szkole,
pozwoliło mi wysunąć śmiałą tezę na temat posiadanego doświadczenia,
nie o bezwartościowości postów. Ale oczywiście zawsze biorę pod uwagę,
że mogę się mylić i gość gra już dobrych parę lat.
Tylko pisać nie potrafi ;P.
Każdemu zdarza się popełnić słabą reckę za młodu 😛
Swoją drogą te GieHaeSy są jak dla mnie strasznie miękkie. Były
zamontowane we Fleabasie firmowo i bardzo szybko porozciągały się i
zaczęła owijka się rozchodzić na tych kowadełkach na mostku.