Zaczałem grać bardzo dawno temu w wieku około 15lat.Wczesniej pod okiem taty
ćwiczyłem akordeon.Póżniej ognisko muz.szkoła 1 st.I wieku 16 lat bas i
tak zostało.Grałem na kilku gitarach np.Peavey T40 zakupiony od Waldka
Tkaczyka bas brzmiący ok ale miał wadę po 1,5 godz.grania ramie nadawało
się do regeneracji.potworny ciężar.Pózniej był Jakubiczyn precel średni
instrument.Zaamówiłem bas u lutnika z Białegostoku.Trzeba było długo
czekać.Mówimy o roku 1975 były inne czasy.Kaszana dla mózyków ceny kosmos
i brak ogólnego dostepu do wszystkiego co związane było z instrumentarium.Po
pół roku odebrałem basik mam go do dzisiaj. ostatnio wymieniłem eletrykę
na aktywną.I to wszystko. Pozdrawiam