-Efekt przeznaczony jest dla gitar, basów i klawiszy
-Regulacja: level, tone, rate, depth
-Wyjścia: stereofoniczne/monofoniczne
-Dioda led
-Zasilanie bateryjne bądź z zasilacza 9V
-Cena: 100 – 120zł.
Początkowo planowałem zakup wersji BCH-100, czyli kostki specjalnie pod bas.
Jednak znajomy posiadał wersję uniwersalną, więc postanowiłem spróbować.
Efekt był praktycznie nie używany, a wytargowałem go za 60zł. Więc
tak:
www.xs319.xs.to/xs319/07396/uc2.jpg
Wykonanie:
Kostka jest wykonana z plastiku. Jest to dosyć mocny plastik, jednak
prezentuje się dużo gorzej niż Bossowe, metalowe puchy. Całość wykonana
jest dosyć dokładnie. Wtyki są mocne, gałki chodzą bardzo płynnie
(aczkolwiek występują małe luzy), dioda zasilania świeci wyraźnie, a sam
pedał działa bez zarzutu. Mankamentem może być gniazdo zasilacza
umieszczone z boku, a nie jak w przypadku kostek Bossa u góry. Nie sprawia to
jednak dużych problemów. Ogólnie, za taką cenę do wykonania i konstrukcji
nie ma co się za bardzo czepiać. Jest w porządku. No i kolorek ma bardzo
przyjemny, zupełnie inny niż ten graficzny, który widujemy w reklamach
sklepów internetowych. Taki ładny, przyjemny dla oka, cieplutki żółciutki
🙂
Brzmienie:
Sprawdzałem funkcjonalność kostki z gitarą akustyczną oraz z basem na moim
piecu Yamahy. Muszę przyznać, że z gitarą sprawdza się lepiej, ale z
bassem działa bardzo dobrze. Standardowo: gałką LEVEL regulujemy
głośność efektu, TONE ustala brzmienie niskie/wysokie, RATE to
częstotliwość amplitudy chorusa, a DEPTH to głębokość amplitudy.
Sprawdziłem jego działanie tylko monofonicznie. Nie mam możliwości
przetestowania opcji stereofonicznej. Monofoniczne brzmienie jest bardzo
przyjemne i ciepłe. Można ustawić minimalny pogłos, średnią wibrację
chorusa i falę z dużą częstotliwością. Po kilku chwilach używania, jego
ustawianie jest już w pełni opanowane. Możemy ustawić zamulone brzmienie
niczym z Titanica, leżącego sobie gdzieś na dnie wielkiej wody. Uzyskać
efekt powtarzania, niczym delay, który bardzo fajnie sprawdza się na
przesterowanych, długo wybrzmiewających flażoletach. Brzmienie jest bardzo
dobre, aczkolwiek spodziewałem się, że efekt płynności dźwięku będzie
mocniejszy.
Podsumowując:
+Bardzo dobre, staranne wykonanie
+Satysfakcjonujące brzmienie
+Uniwersalność
+Cena
-Plastikowa obudowa
-Małe błędy konstrukcyjne (wtyk zasilacza z boku, minimalnie luźne
gałki)
Jeśli szukasz taniego chorusa na początek, jest to produkt dla Ciebie.
To tak jak z Overdrivem Behringera 🙂
Nie obracaj kota w worku!
Tak tylko, że Chorus jest naprawdę w porządku 🙂
Jak dobrze pokręcisz w Overdrivie to też jest wporządku 🙂 myślałem nad
tym Chorusem ale jakoś tak wyszło, że go nie kupiłem
Nie obracaj kota w worku!
A to inna sprawa. Ja mam tą wersję uniwersalną OD100, do gitary i do basu.
No i tu już trzeba długo pokręcić, żeby uzyskać dobre brzmienie ;/
Sam sobie komplikujesz kupując takie cacka uniwersalne 😉
Nie obracaj kota w worku!
Dorwałem je za mniej niż pół ceny, a że z efektami dopiero zaczynam to
był dobry zakup :]
Rozumiem…
Nie obracaj kota w worku!
ja mam tez behringera ale BASS CHORUS BCH100. Gra naprawdę niekiepsko. Nie tnie
pasma ,dość głęboki chór, płynnie narasta przy kręceniu levelem ,bujanie
od jednostajnego braku bujania do kosmicznej pierdziawy. Kupiłem za 82złote w
Riffie na placu konstytucji w Warszawie. Jedyne co w nim jest liche to
mechanika ale to wiadomo no behringer… jest spoko ale opakowanko z plazdyku.
W sumie raczej mocne ale po pijaku nie radze używac (z tego samego powodu co
nie można prowadzic – ciezka stopa 😀 )
ps. z gitarą (Squier stratocaster) tez się sprawdzil. brzmial znacznie lepiej
niż chorus z multiefektu korga.
Miałem okazje ogrywać UC i BCH i… naprawdę poczułem różnicę… w UC nie
czuje w ogóle dołu… jakieś takie to… Ultra.. czyli w każdym trochę, ale
w zadnym super…
HH boys to nie STRAIGHT EDGE!
[*]APRIL[*]