W skrócie:
Plusy
– Wygląd
– Cena
– Jakość wykonania
– Waga
– Sprawdza sie praktycznie we wszystkich gatunkach
Minusy
– Troche toporny gryf
– Aghatis, na dłuższą mete dostrzega sie jego wady
– Dołu to ten bas sporo nie ma
Dane techniczne:
Skala: 34′ (864mm)
Konstrukcja: Bolt on
Korpus: Aghatis
Gryf: Surowy klon
Podstrunnica: Palisander
Progi: 22XJ
Klucze: Cortowskie open gear
Osprzęt: chrom
Kolor: Tobbaco sunburst
Przetworniki: uklad HS, przód Mighty mite na magnesach Alnico, tył SD
bassline 6
Układ elektroniki: Aktywny 2 pasmowy
Gały: 1x volume 1x tone + balans przystawek (blend)
Basik zakupiłem niecałe 2 miechy temu na allegro, od pana , który użytkował
go przede mną 3 lata. Nówka wg guitarcenter kosztuje 864zł, mój egzemplarz
kosztował mnie 650zł + koszt przesyłki. Jest to mój pierwszy bas, jestem
początkujacym, ale ograłem parę innych instrumentow i postaram się go
obiektywnie opisać. Na pierwszy rzut oka, gitara jak widać – ładna, lakier
się nie rysuje, mój egzemplarz po 3 letnim uzytkowaniu nie ma zadnych obić,
jest dosyć masywna (aczkolwiek nie waży dużo) i ciezko ja uszkodzić. Kolor
tez niczego sobie, bardzo starannie wypalany na moje oko, bije na glowe
wszystkie plastikowe wykończenia super basów za 300zł na allegro. Jezeli
chodzi o wygode gry, profil dechy dobrze leży na moim niemrawym ciele, gdy
gram stojąc, bas trzymam na jajach i nic mnie nie uwiera. Można spokojnie go
nastroić ma stojaka. Gryf trochę nie leży w łapie, jest trochę za wąski.
Grałem na Jamaszkach, samicku i Squierze (wszystko 4-strunowe) i tam byly
wygodniejsze, szybsze. Ten jest do zniesienia, ale szczytem marzeń tego nie
nazwe. Progi dobrze oszlifowane. Po regulacji nic nie brzęczy, gra się
wygodnie (regulowałem gryf, dokupiłem nowe struny). Podstrunnica w nówkach
jest jaśniejsza, moja jest już trochę zorana, ma wyraźne ślady po strunach,
na początkowych progach rysy po dociskaniu strun, ale to raczej kwestia
wizualna. Imho gryf trochę za głęboko wchodzi w kieszeń, przy moich małych
łapach jest problem z dostaniem się do najwyzszych progów.
Klucze przyzwoite trzymają strój mniej więcej przez 3 dni, mi rozstraja się
częściej, gdy wkładam ją do pokrowca, klucze z racji swojej wielkości i
małej przestrzeni ruszają się w pokrowcu, ale gdy gitara spoczywa na stojaku
problemu nie ma ;].
Do mostka nie mam żadnych zarzutów, jest ruchomy więc można ustawić
jakąś akcje strun, ale jest zbyt blisko pickupa i przy grze na
humbuckerze struny są trochę 'sztywne’. Siodełko jest plastikowe, bez
możliwości regulacji, kiedyś pojdzie do wymiany. Bas poważniejszych
niedoróbek nie ma. Gdy go dostałem, dokręciłem gniazdo jack, zaczepy paska,
wyregulowałem płytke dociskająca struny przy główce i wszystko śmigało.
Płytka maskująca elektronike lekko za ciasno dokręcona, jeżeli mam się
czepiać. Gniazdo solidne, prędzej kabel wypnie się z pieca niż z gitary.
Jeżeli chodzi o elektronike, jest ona aktywna, co daje nam więcej
możliwości brzmieniowych, fabryczny humbucker daje rade, ale mocniejszy
sygnał idzie z jazzowego duncana (Wymieniony z jazza mighty mite, który nie
wiem jak się sprawował). Potencjometry jak najbardziej sprawne, dużo zabawy
daje nam blend, którym można skorygować balans wysokich i niskich tonów. Z
basu można wyciągnać sporo brzmiącej góry i wyrazistego środka, ogrywam
na polskiem granie ba100, z ktorego idzie trochę dołu, no ale na tym basie, w
takim zestawieniu ciężko ustawić mięsiste, dolne brzmienie. Na moje ucho
wcale nie bardzo 'aghatisowate’ (porównywałęm z cortami z serii action)
dosyć długi sustaine, lecz aghatis to aghatis i nie powala to brzmieniem.
Całość wybrzmiewa tak trochę więcej niż średnio, idzie ustawić kilka
roznych brzmień, i jak najbardziej zadowoli to początkującego/ śr.
zaawansowanego basiste, jednak na dluzsza mete pewnie się nie sprawdzi. Basista
ze sporym stażem, z rodzimego miasta powiedział, że pewnie wystarczy mi na 2
lata.
Precyzując, bas wygląda fajnie, dosyć starannie wykonany, brzmienie w
stosunku do ceny pasujące, fajnie się sprawdza w rytmach rockowych/hard
rockowych. Metal też się da zagrać. Stosunek jakość/cena – moim zdaniem
bije na głowe washburny, Squiery itp do 900zł. W tym przedziale cenowym chyba
najlepszy wybór dla początkującego.
Jestem z niego zadowolony, jak narazie nie dam rady udokumentować tego
próbkami, ale gdy nadarzy się możliwośc to coś nagram i zamieszcze.
Moja ocena 4/5, za tą cenę to nawet zadużo, ma swoje wady ale naprawdę
fajnie pierdzi.
W skrócie:
Plusy
– Wygląd
– Cena
– Jakość wykonania
– Waga
– Sprawdza sie praktycznie we wszystkich gatunkach
Minusy
– Troche toporny gryf
– Aghatis, na dłuższą mete dostrzega sie jego wady
– Dołu to ten bas sporo nie ma
Stary, ciężko jest trochę porównywać bas do basówki 3krotnie tańszej…
Skupiłbym się bardziej na porównywaniu do instrumentów z podobnej ligi, to
jest tańszych Squierów, Warwicków, Washburnów.
Bardziej opisujesz stan własnego wiosła niż model basówki.
Jak na start nie jest źle z recką. Jeszcze jakieś próbki dźwięku by się
przydały. Postaraj się też, żeby język nie odrzucał od lektury.
Jedna rzecz która położyła mnie:
stary, pierwsze słyszę, żeby z grana dało się wyciągnąć coś
wyrazistego, chyba że porównujesz między sobą polski sprzęt
nagłaśniający z lat 70tych.
Słaba recka, jak się reguluje siodełko ? trochę zgłupiałem
Acha minusa z dołem i agathisem jakoś nie kupuje. Wiem na co stac podobnego
Corta na Niklach Ernie Ball i dobrym wzmaku
Ten gran se nawet jakoś poczyna, jest z lat 90, pisalem do kolesi stamtad o
numer seryjny.
orzel wrote:
eee, to jaka w końcu jest?
orzel wrote:
zdaje się że lepiej jakoby grzmiała a nie pierdziała 😛
Chodziło mi z tym że ma trochę dechy, korpus niemały ale nie waży wiele ;p.
Klucze przyzwoite trzymają strój mniej więcej przez 3 dni jebłem śmiechem
U mnie plus minus tyle trzymają. Przy 3h napieprzaniu w struny, codziennie.
jak to możliwe?
to nawet nie od samych kluczy zależy ale też od strun.
A czemu niemożliwe? Ja w ciepłe miesiące potrafię nie stroić basu przez
całe tygodnie 😀
Recka nieszczególna, ale nie jest źle 🙂 Ogrywałem Corta 74 kiedyś i
równie pozytywne wrażenia wyniosłem.
Z tego co widzę to nie idzie w tym basie oprzeć wygodnie kciuka na humbie.
Śrubki zajmują całą przestrzeń gdzie można go położyć. Przerobiłem to
ze swoim pierwszym basem, na którym cholernie niewygodnie było oprzeć palec
na przystawce preclowej właśnie ze względu na mocującą ją śrubkę.
Miałem tego Corta jako mój drugi bas. Nie zgadzam się z twoimi minusami,
Cort przyłożył się to tego modelu, przy ErnieBallach 40-95 na piecu Hartke
Kickback 12 grzmiał (basem również) jak żaden inny z tej półki cenowej +
możliwość regulacji przy włączonym aktywie.
Na początku piszesz że gryf za wąski, dalej, że gryf toporny = WTF?! jak
wąski wyścigowy gryf – corty mają fajne wąskie śmigacze, może być
toporny?
Humb również dobrze leży, to jest układ JB więc jest bliżej mostu, w
każdym corcie przystawka HB jest blisko mostu, taka ich charakterystyka.
Masz chyba stare struny albo uszkodzone klucze – strój mi trzymał zwykle po
parę tygodni, rozregulowując się o parenaście centów max.
Akcja strun – nic o niej nie napisałeś – a warta uwagi jest, bo jak na bas
(za który przepłaciłeś – ja dałem za niego 450zł z kompletem dodatków
za stan idealny)z tej półki jakościowo-cenowej, można ustawić bardzo
niską, chcąc mieć lekki fretbuzz akcja utrzymuje się w granicach 3 mm.
Chociaż minęło już prawie 2 lata… a może więcej jak 2 lata? to
pamiętam ten bas jako jeden z lepszych/wygodniejszych basów na jakich
grałem.
EDIT:
Lekka sugestia – podnieś bas z jaj, a będzie Ci łatwiej…
No niby ze korpus jest wyprofilowany tak żeby można było wygodnie oprzec reke,
ale paluchami mi się gra trochę niewygodnie, nie wiem czy to kwestia
zawieszenia basu.
Lol, to spróbuj go zawiesić normalnie i sprawdź 😀
recka słaba, zero konkretów. nic o brzmieniu. Jak dla mnie, mało obiektywna
opinia. 3 dni to nie aż tak dużo co do stroju. Masz potencjał tylko musisz
pominąć pierdoły i napisać coś z jajem, przeczytaj inne recki np, muzza
który to ostatnio się udziela w tym dziale i napisz to jeszcze raz i ładniej
oraz poprzyj próbkami. Nie oceniam na razie i czekam na remejk 🙂
Grałem na tym wiośle chwilę dłużej u mojej, powiedzmy, uczennicy. Nie
było tragedii, ale wolę być powściągliwy w komplementowaniu tego
wynalazku. Jakość wykonania? Fatalna, pamiętam krzywo i słabo założony
mostek, haczące progi. Bas może sprawdzi w każdym gatunku, ale tylko
dlatego, że jedyne „sensowne” brzmienie które można z niego wycisnąć to
uśmiech romana, totalnie bezpłciowe i ubogie, no ale cóż, usiądzie, bo co
ma nie usiąść?
Nie wiem, czy to taki świetny pomysł, żeby ktoś recenzował swój pierwszy
bas, właściwie mając szczątkowe porównanie z czymkolwiek innym…
@sledz : widocznie macałeś bardzo słaby egzemplarz, bo ja ostatnio będąc u
znajomego któremu sprzedałem mój bas, zacząłem się zastanawiać czy nie
odkupić go jako drugi bas.
Fajnie pierdzi. Lol…
Maiłem w łapkach i powiem tyle lepiej kupić coś innego np Squiera.
Egzemplarz na którym miałem nieprzyjemność popykać był kompletnie martwy
tzn korpus nie rezonował prawie w ogóle. Progi fatalnie wykończone miałem
łapy poharatane jak nie wiem. I tak jak sledz napisał jedyne sensowne
brzmienie było na uśmiechu romana, a i tak było puste. Basik może i lepszy
od wynalazków za 300zł ale w tej cenie są lepsze wiosła w szczególności
gdy dysponujemy kwotą na nówkę. Za 900zł można kupić niezłą używkę
albo dopukać tą 100 i kupić Squiera z serii affinity (tylko ograć przed
zakupem).
A może trafiłem na jakiś felerny egzemplarz??
Chyba trafiłeś na jakiegoś rapea ;p.
Zapraszam na testy do Bochni pod Krakowem
…a podjechałbyś do Krakowa na komisyjny egzamin pt „Ja, mariotd, gurf i
piwo?” 😀 walnęłoby się od razu jakieś próbki 😉
Gran to gówno do katowania świń w rzeźni, tego nie powinno się wystawiać
na odbiór masowy, proszę, nawet nie próbuj bronic tego sprzętu, bo to jest
NIEMOŻLIWE 🙁
Miałem starą setkę w domu, a mniejsza wersja stała w liceum. Szajs i
tyle.
Na tą okazję to i ja specjalnie dupe dowleke do Krk
To zalezy kiedy, ale mimo wszystko wolalbym u mnie ;]
Zapraszam wszystkich basoofkowiczów na zlot u mnie, mogę dać na testy
Mensfelda JB, bezpróg, bezlakier. Cudo. Zjeżdżajcie się 😀
wydaje mi się ze to ten egzemplarz , który był na necie z napisem lebowski na
glowce. Jeśli to ten to singla ma od SD, a tego o ile dobrze się przyjrzalem
nie wymieniles.
A no i można było go wyrwac 50zł taniej bez problemu : D
Dokladnie ten sam ;].
Nie wiem czy dobrze zrozmialem, ale oswiadczam ze u mnie siedzi SD i jest git.
Masz synu srogiego minua za tekst o „ruchomym mostku”.
Wah-wahowcom i tremolowcom mówimy „nie!” 🙂
koledze chyba chodziło że mostek jest „regulowany” znaczy o siodełka
chodziło.
No jacha, ale to jak pomylić Mahometa z Maczetą …
Jak będziesz szedł z krzyżykiem na szyi przez kraj, gdzie obowiązuje
Szariat, to w sumie to będzie to samo 😛
P.S. To tylko taki żarcik słowno-sytuacyjny. ŻADNYCH offtopów o religii.
Witam!
Jako, że ja również posiadam rzeczone wiosło pozwolę sobie na kilka słów
opinii (zapewne nie miarodajnej i stronniczej, gdyż to była moja… no w
sumie 2 gitara, ale mam do niej ogromny sentyment).
Agatis to agatis, z g…a bata nie ukręcisz. Gryf trochę za wąski, ale z
klonu i nieźle się spisuje.
Elektrownia daje radę, na świeżych strunach, pod dobrym ustawieniu i na
przyzwoitym wzmacniaczu gra się dobrze i brzmi na prawdę nieźle. Ja do
swojego wsadziłem humba „Seymour duncan SMB 4A” i singla „Bartolini” (chwilowo
go wyjąłem). Po tych zabiegach gra 100 razy lepiej.Niestety preamp nie radzi
sobie z tymi przetwornikami i psuje trochę efekt. Dlatego wsadziłem
przełącznik za pomocą, którego omijam preamp. Do tego ma wyszlifowaną
kieszeń gryfu i zdarty lakier z pod mostka. Sustain się poprawił i trochę
bardziej słychać drewno (ogólnie jest lepiej). Zmieniłem również
siodełko na mosiężne (ta sama barwa na pustych strunach co na progach i
lepszy sustain). Wszystkie te zabiegi poprawiły brzmienie, ale miały na celu
przede wszystkim zaspokojenie ciekawości:)
Chętnie przyjadę do krk z moim Cortem i sprawdzimy co jest warty(ostrzegam
struny mają chyba z 1,5 roku więc mulą niemiłosiernie).
Pozdrawiam Łukasz
kurcze nie czaje ludzi stać na wstawianie bóg wie jakich pickupów a nie
stać ich na struny ?
Niektórzy (jak ja) lubią sound mocno rozegranych strun. :]
może dostają na nie kredyty z prowidentu? 😀
Już odpowiadam. Na Corcie już prawie nie gram (mam inny sprzęt), dlatego
uważam że nie ma sensu kupować nowego kompletu strun.
Moze warto byloby się spotkac w kraku, w skladzie ja, pan pik23 i ktoś z
wyzszych sfer?
no to Ty, pan pik, ja, mariotd, gurf, może ktoś jeszcze kto się załapie
(Immaga, Johny, jacyś chętni?) i zrobić wreszcie porządne ogrywańsko z
nogami i jajami?
ale przystawki wymienie 😛
sory za OFF ostatni na ten temat (brak tematu?) 😛
Z wyższych sfer? Hmm… Może Ziobro? Ma blisko. 😛
A poważniej – co rozumiesz przez „wyższe sfery”? Jak to się liczy? Ilością
postów? Ilością nagranych/sprzedanych płyt? 😀
I co ważniejsze – do których sfer zaliczam się ja? 😀
Przystawki wymieniałem bo wtedy to była moja jedyna gitara, wówczas strunki
były wymieniane regularnie (w najgorszym wypadku były prane w
rozpuszczalniku).
Jeśli chodzi o spotkanie to jestem chętny (gram słabo, ale chętnie
udostępnię instrument komuś bardziej kompetentnemu).
Pozdrawiam Łukasz
Do stref administracyjnych, i o takie właśnie mi chodziło ;].Zapewne gram
jeszcze gorzej niż pan Łukasz, wiec moje podejście jest podobne.
służyła mi jako 1. gitara. Na początek całkiem spoko, ale bardzo szybko
będziesz chciał czegoś lepszego. Dobrze zrobiłeś kupując używany model.
Ja dałem się załapać i kupiłem nówkę (w cenie której miałbym o wiele
przyzwoiciej brzmiącą używkę). Ale nie żałuję. Leży teraz i czeka na
eksperymenty 🙂 Co do trzymania stroju. U mnie było tak, że z początku
trzymała tygodniami, ale po ok 6 miesiącach klucze puszczały i ciężko
było ją w ogóle nastroić.