Było sobie kiedyś kombo … Brzmiało jak na tą cenę zadziwiająco … do
d*py.
W tej samej cenie kiedyś ogrywałem Ashdowna i mogę śmiało polecić (też
na czterech 10″)
A miał tylko prosty EQ, ale tam jak się przekręciło to dawało to
niesamowity efekt.
To Hartkowskie badziewie chociaż ma milion potencjometrów, nie da z siebie
więcej niż cena na to wskazuje.
Można godzinami bawić się equalizerem (jednym i drugim) a dźwięk i tak
będzie tekturowy … brakuje w nim ciężkiego dołu masującego klatę, a
środek się przesteruje i nie ma pełni.
Dodatkowo w moim modelu obudowa się trzęsła i dawało to efekt
charczenia.
Moim zdaniem kosztem porządnych komponentów dorzucili ile się da, żeby
tylko na reklamie wyglądało dobrze zapominając o brzmieniu.
Sprzedany – i całe szczęście.