Witam, cześć i czołem.
do niedawna byłem biernym czytelnikiem basoofki i innych pokrewnych
for/portali, ale jest niedziela nudzi mi się i wyskrobałem tutaj trochę na
temat wiosła.
www.cort.co.kr/english/products/common/view.asp?product_id=90 –
specyfikacja techniczna zdjęcia próbki dźwięku.
Gitarę ową posiadam jakieś 2 tygodnie, więc nie ma co liczyć na
obiektywną ocenę, ale postaram się przedstawić moje wrażenia.
Wygląd/Jakość wykonania
Jaki jest każdy widzi gitara ma długaśny gryf (27 progów) i wyjątkowo
mało deski (która swoja drogą deską nie jest) wszystkie detale są wykonane
poprawnie switche przystawki potencjometry etc. elegancko pasują do dechy,
lakier ma bardzo przyjemny mat, ebonit na podstrunnicy jest czarny jak ebonit
co wygląda całkiem przyjemnie. Jedynym mankamentem może być decha która mi
osobiście się podoba ale nie każdemu musi. Całość jest złożona do kupy w
korei co nie wróży cudownie jakości, ale tu zaskoczenie naprawdę ciężko
znaleźć jakieś niedoróby, innymi słowy motherfucker’s tip-top.
Ergonomia (po naszemu wygoda)
Tutaj odczucia mam ambiwalentne, bo gitara jest lekka i nie męczy mięśni,
gryf wygodny progi prościutko nabite żadnych kaleczeń ocierania etc. akcja
strun niska, struny rozstawione w optymalnej odległości od siebie (zarówno
do slapu jak i palcowania). Niestety przez tą deskę (która deską nie jest)
gitara jest raczej źle wyważona i ma tendencje do przechylania się, na
szczęście wadę tą z powodzeniem niweluje dobry pasek, który przy tej
gitarze jest wręcz nieodzowny bo bez niego gra jest wyjątkowo trudna gitara
się po prostu zsuwa z nogi nie ma przebacz.
Mięcho
No i tu gitara pokazuje pazurki. Może zacznę od końca. Klucze w układzie
2/2 olejowe zamknięte strój trzymają poprawnie, mostek jak mostek żadnych
uwag nie mam. Progi big ładnie nabite full wypas. Największe kontrowersje w
tej gitarze budzą materiały użyte do jej produkcji czyli korpus z kompozytu
zwanego “luthite” . Moim zdaniem nie taki diabeł straszny jak go malują ,
oczywiście nie brzmi to jak mahoń (który ubóstwiam), ale naprawdę sustain
jest porządny, mamy sporo dołu, a zarazem czyste i klarowne brzmienie. nie
kompozytu to zasługa tylko elektroniki która w tym wiośle jest popisowa, na
humbackerze w ładnym soapie widnieje napis “bartolini mk1” co jest
gwarancją jakości. Humbucker daje kawał mocnego sygnału który puszczony przez
equalizer (3 punktowy low mid trebble) daje dużo możliwości manewrowania od
ciepłego pseudo-vintage’u (który jednak z normalną deską się nie równa)
poprzez szatańskie brzmienia z górą mięcha na agresywnym slapie z
wyjątkowo ładnie ściętym środkiem skończywszy (do ścinania jest osobny
switch). Z tylu na płytce widnieją dwie śrubki z napisami “slap depth” i
“overall gain” które poszerzają możliwości tego wiosła. (nie
nakręciłem się jeszcze nimi jakoś szczególnie ale jak pokręcę to opisze
wrażenia).Brzmienie jest generalnie takie nowoczesno-aktywne,więc jeżeli
ktoś szuka ciepełka dobrego korpusu czy takiego lekkiego pasywnego muła (w
pozytywny tego słowa znaczeniu) to niech w stronę curbowa nie patrzy. Za to
do szatanów slapu i takich bardziej nowoczesnych brzmień jak znalazł.
Overall.
W tym przedziale cenowym naprawdę ciekawa pozycja.
+Niebanalna
+dobrze wykonana
+Świetna elektronika
+Lekka i ergonomiczna
+Naprawdę świetne brzmienie
+ prawie uniwersalna Smiling
-Może troszkę “za niebanalna”
-Lithutitiututiu (ten kompozyt)(gdyby to było drewno to by rwało d*pę)
-złe wyważenie
-na kolanie nie pograsz
-prawie jednak robi lekką różnice
Ogólnie jestem z*ebiście zadowolony z tego zakupu, ale ocenę pozostawiam
wam.
Ja mam Curbow 5 i jestem k*ewsko zadowolony. Sprzęt kupowałem z „drugiej”
ręki i musiałem go troszkę wyregulować pod swoje paluchy. Teraz gra az
świszczy. Gitara pod względem produkcyjnym jest dopracowana, elektronika jest
przyzwoita. Gitara w zasadzie leży dobrze, jeśli do tego dołożyć dobre
struny – mamy całkiem dobry sprzęt za małą kasę, powiedział bym ćwierć
profesjonalny:)
Pozdrawiam
Ja mam 4 może jakaś róznica w wielkosći jest bo nie c*uja nie mogę …
———————–
Why is 6 afraid of 7 ?
Because 7 8 9.
Może wez tą 4 podpiłuj czy coś:)
waliłem w to wiosło od końca zeszłego stulecia po początek tego roku
(2008). mogę powiedzieć jedno – za długo, po pewnym czasie okazuje się że
decha-nie-decha nie zaoferuje więcej dołu i niestety dźwięk tej gitary jest
dość kwadratowy, co nie znmaczy, że zły ale wydaje mi się że to raczej
bass jakby nieco z innej epoki. Co do dechy-niedechy- warto dodać że jej
mała waga przeszkadza w wielu technikach slapowych – gitara po prostu
s*erdala spod prawej ręki; kiedyś grałem mając ją prawie pod szyją
(przyzwyczajenie z gitary klasycznej) i tylko wtedy była w miarę stabilna.
Jeśli chodzi o głos w sprawie siedzenia jest na ni c*uja.
Na jej obronę (w porównaniu do innego aktywnego corta GBcośta (piątka…
taki miks stingraya i jazzbassu) Curbow ma przynajmniej wyłączaną aktywną
elektronikę (nawet w trakcie kawałka można było na tym wykręcać ciekawe
efekty)
Podepnę się do tematu i zadam pytanie. Dopiero co odebrałem tegoż Corta na
obegranei. Jestem dość świeży w temacie i nie wiem czy to się opłaca. Bas
sam w sobie wydaje mi się dobry ma jedno uszkodzenie pokrętło middle i cena
jest nie chyba nie wygórowana ( 650zł) nie wspominając o możliwości
rozłożenia na raty.
Brać go ?
jeżeli Ci odpowiada po ograniu to czemu miałbyś nie brać? ja ogrywałem i
mi się podoba, a opinii usłyszysz tyle ilu jest użytkowników 😉