Uaktualniam recenzję. Jako, że poprzednia była do d*py, a i informacji
trochę zdobyłem, postanowiłem napisać jeszcze raz – porządnie.
Gitarkę zanabyłem kilka lat temu za około 1200zł, później wymieniłem za
GMRa, a potem znów wróciła do mnie – być może już na stałe.
Wyprodukowano ją w 1981 roku. Jak widać na zdjęciu jest to w miarę
standardowy „precel”, różni się głównie kształtem maskownicy.
BL 800 to kwintesencja basu – znajdziesz tu tylko to co
najpotrzebniejsze, bez zbędnych fajerwerków. Decha jesionowa ( ash ), gryf
klon ( maple ). jednoczęściowy, konstrukcja bolt-on. Ciekawym patentem
znacznie wpływającym na brzmienie jest specjalnie zaprojektowana główka –
jest duża, nawet bardzo.
Dzięki temu udało się uzyskać bardzo dobrze rozprowadzanie wibracji.
Otwarte klucze Hercules doskonale trzymają strój i chociaż pracują trochę
ciężko to są bardzo dokładne. Kolejnym niezwykle interesującym komponentem
jest mosiężny mostek – dzięki niemu oraz doskonałemu pickupowi sustain
kończy się za linią choryzontu 😉
Mimo iż gitarka swoje waży jest dość wygodna – jak na japończyka
przystało. Gryf zalicza się do tych szybszych,dłuższe granie nie męczy, 21
progi, menzura 34 cale – standard. Niewielką niedogodnością może być
wrażliwość gryfu na zmiany wilgotności i temperatury, co się przekłada na
potrzebę dość częstej regulacji ( na Talkbass polecają 2x w roku ).
Przystawka wymaga oddzielnego omówienia. Jest to ibanezowski
Super P-4, charakteryzujący się bardzo mocnym sygnałem ( znacznie
mocniejszym niż np MEC Dynamic Correction zamontowane w moim GMRze ) oraz
wzmocnionym średnim pasmem dla uzyskania ciepłego, mięsistego brzmienia.
Brzmienie to moim zdaniem najmocniejsza strona tego basu. Typowo oldschoolowe,
głębokie i klarowne z długim sustainem. Ktoś na Harmony Central napisał
„sounds like P-bass on steroids” , zgadzam się z nim w 100 %. Zwolennicy
nowoczesnych brzmień i aktywnej elektroniki bedą narzekać na małą ilość
pokręteł – są tylko dwa : volume i tone. Moim zdaniem w zupełności
wystarczają, chociaż zbyt wielu wariacji brzmieniowych nie oferują.
Wykończenie jest bardzo staranne, progi nie wystają poza
gryf, na mosiężnych elementach widać już ząb czasu – zszedł złoty lakier
z mostka i pokręteł – myślę, ze po ponad 25 latach miał do tego pełne
prawo 😉 pomimo to, gitarka mimo swojego wieku trzyma się doskonale, jedynie
odpryski lakieru i lekko ściemniały i pościerany hardware świadczą o tym,
że basik nie jest nowy. Używane egzemplarze można dostać w cenie od 800 (
za nieco sfatygowane ) do 1400zł.
Jest to ( według użytkowników Talkbassa ) doskonała alternatywa dla
meksykańskich i tańszych amerykańskich Fenderów, które można dostać w
podobnej i wyższej cenie.
Od siebie dodam,że to świetna gitara dla kogoś kto potrzebuje
niezniszczalnego i dobrze gadającego precla.
Zdjęcie gitary:
Stronka z katalogu producenta:
świetny bas… moje marzenie 😉
Hah tez bym chciał takiego precla 😀 Na maxa mi się podoba i ma to coś w
swojej prostocie 🙂 Hah ja w szkole mam chyba Fender ale takiego kremowego z
białą maskownicą, dobrze mi się na nim gra 🙂 Kiedyś sobie zapoluje na
takiego precla jak będę miał siano.
Ja mam mlodszego brata-blizniaka Roadstara RB 650 🙂
Do dokonczenia remont drugiego, ale już mocno „customowego” 😀
Super gitarka. Trochę polowałem na taką, ale w końcu też mam „młodszego
brata-bliźniaka”: Roadstara RB620.
Dołączył do RB850dlx (to już chyba kuzyn)
http://www.drumstein.com
http://www.myspace.com/drumsteinmusic
Czekam na r3ecenzje RB850 i 630, Ibanezowy Potop zaleje Basoofkę 😀
Ja mam RB620, a nie 630- korpus z jesionu, główka jak w Rb850(2+2) i bez
walentynkowych kluczy. Ale chętnie napiszę coś w wolnej chwili.
http://www.drumstein.com
http://www.myspace.com/drumsteinmusic
To już w ogóle rzadki model, daj foto, skrob recenzję, i wpadnij z nim do
Blue Note 1 października 😉
Wpadnę, ale raczej bez basu. A Ty rozumiem będziesz z Blazerem.
http://www.drumstein.com
http://www.myspace.com/drumsteinmusic
Będę z Blazerem, ale dopiero pod koniec października. Info wkrótce.
właśnie od 2 dni jestem posiadaczem Blazera ,ma parę przeróbek ale muszę
przyznać że gada zawodowo, móją dotychczasowa Yamaha 374 zjada na
śniadanie 🙂
Wrzuciłem na forum próbki brzmienia mojego Blazer. Do posłuchania tutaj:
https://basoofka.net/galeria/25086,ibanez-blazer-bl-800-1982/
Mam taki bas na stanie powiedzcie mi, świętokradctwem byłoby wyrzeźbienie
przy mostku miejsca na przetwornik jb i wstawienie tam takowego? Jakie są
wasze opinie?
Zdecydowanie byłoby. A już na pewno mógłbyś się spodziewać nalotu
basoofkowego stowarzyszenia preclowych purystów (BSPP) celem spuszczenia
łomotu za bezczeszczenie pięknego wiosła zupełnie niepotrzebnym
pickupem 😛
Jak wyżej.
swietokradztwem to może nie, ale szkoda żeby wiosło tracilo na wartosci, lepiej
byloby odsprzedac i kupić jazzbassa lub PJ