Witam,
Z racji świątecznej przerwy zabrałem z sali prób sprzęt do domu a że jest
śliczny i bardzo się cieszę że mogę grać na takim zestawie postanowiłem
się tą radością z Wami podzielić.
Trace’a przywiózł mi kumpel z Anglii, jestem pierwszym właścicielem w
Polsce heheheh, trochę motoryzacyjne to zabrzmiało. Sprzęt bardzo ładnie
gada, z chęcią bym pozbył się tej 15″ a w jej miejsce dał 2×12″ ale taki
zestaw był tylko do kupienia wiec brałem i nie marudziłem.
Fender całkowicie zmodyfikowany. Mosiężne siodełko, SPB-4 sygnowane przez
Harrisa i badass 2. Eksperymentuje troszeczkę ze strunami. Chciałem zrobić
full sygnaturę Harrisa z tego precla ale gryfy meksykańskich standardów są
za słabe na grube struny, które ten gryf wyginają. Rotosoundy Harrisowe, bo
je próbowałem założyć poza tym są dla mnie za twarde. Ogólnie innych
zastrzeżeń do Fendera nie mam a gra teraz świetnie.
Spector to seria Legend clasic, czeka na przeróbki. Na pewno wymienię
siodełko, może pickupy na EMG. Jest tak zajebi*cie jaskrawy że nie
mogłem się mu oprzeć. Bardzo wygodny instrument o soczystym dźwięku. Tego
Fendera jak był ze standardowym sprzętem tak jak go meksykańskie rączki
stworzyły zjadał na miejscu. Teraz Fender siłą sygnału i jakością
dźwięku jednak kładzie Spectora ale mimo to naprawdę godne wiosło.
Precelek przepiękny i pickupy ma teraz godne:)
Up The Irons!
Pikny Precel. Widzę, że sam sobie zrobiłeś sygnaturę Harrisa 😀 czy to
sygnatura Harrisa? Brakuje ino aluminionwego plejtu (świetnie wyglada ale
trzeba czyscić na okrągło).
Pod trejsem pieknie „żere” na pewno.
Dzięki 🙂 szkoda mi było trochę 5,5 tysiąca na sygnaturę. Trochę
doinwestowałem i prawie się udało. Te prawie to problemm jak już
wspomniałem z gryfem. Ale mimo to jakoś to wyszło 🙂 a picguard zostanie
biały 🙂