Tony Levin

24 komentarze

1. Aż żal patrzeć jak taki basista dzierży MM bongo… Na szczęście teraz
   najczęściej używa rocznicowego Stingraya 😛

2. Bongo rządzi 😀 😛

3. chyba na dyskotekach

4. Korwin-Mikke na basie… tego jeszcze nie było 😀

5. @Szergiel: Bongo rządzi 😀 😛

   Nie.

6. @F.: czarne Bongo nie jest zle

   bongo jest złe

7. [quote=skóra]

   @F.: czarne Bongo nie jest zle

   bongo jest złe

   tak 😀 w wersji czarno- białej wygląda jak sracz

8. A to zdjecie kolorowe jest niby 😀

   Bongo jest brzydkie. Teraz mnie zabijcie.

9. Betonowy Mumin 😀

10. Dobry, pomysłowy muzyk. Lubię go. A Bongo jest sliczne, ale w wersji
    5-strunowej.

11. @dwa_punkty: Korwin-Mikke na basie… tego jeszcze nie było 😀

    Dobre:D Korwin rządzi:)

12. lobuz a kto mowil o tym bongo?

13. @MPB: Aż żal patrzeć jak taki basista dzierży MM bongo… Na szczęście teraz najczęściej używa rocznicowego Stingraya 😛

    bongo brzmieniowo jest wypas, może wyglad nie jest wybitny ale nie wiem czego w
    nim nie tolerujesz

14. bongo to designerski majstersztyk dla mnie, zwłaszcza wersja 5-cio strunowa.
    Ostatnio z bongiem widziałem lecha janerkę tak btw. ;p

15. bondżo kopie kloakę

    ___________________________________________________

    Jarek Kajszczak (www.myspace.com/madeofhateofficial)

16. za każdym razem jak widzę to zdjęcie to mam wrażenie, że to ten kolo co
    testuje basy z jutuba

17. Bongo jest paskudne. Basista świetny

18. skoro ma sygnowanego olp to czemu go nie dzierży???

19. Może ma faze na deski klozetowe

20. nie wiem czy widzicie, ale za Tonym jest elektryczny kontrabas, który bardzo
    przypomina kontrabas Claypoola 😀

21. a czym się różni Claypoolowski kontrabas elektryczny od zwykłego kontrabasu
    elektrycznego, że go tutaj wspominasz?:D

22. Nie wiem czy wiesz ale to właśnie Tony przyczynił się do rozpowszechnienia
    czegoś takiego jak NS EUB (Ned Steinberger Electric Upright Bass)…

23. Dał genialny koncert na WSJD. Szkoda, że tylko na czapmanie…

24. Na koncercie „Growin Up” Peter Gabriel mówił, że gdy pierwszy raz się
    spotkali, to obaj mieli na głowie pełno włosów. Kurcze, wyobrazić sobie
    Levina z włosami to jest dla mnie taka sama abstrakcja jak wyobrazić sobie
    Keitha Richardsa bez zmarszczek, albo Boba Marleya bez dredów.

    ps.

    Bongo jest brzydkie, ale jak mu pomaga, to niech gra na nim choćby na jednej
    strunie, byleby zawsze robił takie partie jak np. Red Rain na płycie „Secred
    World”. A tak nawiasem mówiąc, to w latach 80 oprócz Steinberger Uprgight
    bass grywał też na zwykłym headlesie. to musiało wyglądać dopiero
    śmiesznie!

Możliwość komentowania została wyłączona.