Koncert w Kultowej w Katowicach 28 II 2010. Miałem taką wczuwę, że
napierdalając po scenie złamałem śrubę, mocującą zaczep na pasek do
korpusu, na pół. Dwa ostatnie numery grałem 'kontrabasowo’ 😛
Koncert w Kultowej w Katowicach 28 II 2010. Miałem taką wczuwę, że
napierdalając po scenie złamałem śrubę, mocującą zaczep na pasek do
korpusu, na pół. Dwa ostatnie numery grałem 'kontrabasowo’ 😛
Domyślam się, że wygoda pierwsza klasa 😉
Rob Trujillo
No nie polecam podobnej przygody. Na szczęście gig był na tyle udany i
byłem na tyle narąbany, że w sumie mi to nie przeszkadzało 😛
No i miałeś najbliżej gleby trzymany bas. Nawet Titus z Acid już niżej
bassa nie zawiesi
Hehehehehe lans na max. Jeszce ktoś pomyśli, że umiem grać 😛
Czyżby w Kultowej pojawiły się jakieś barierki przed „sceną”? 😛
Ta; wtedy były. Jak grałem jakiś miesiąc temu to nikomu się chyba nie
chciało ustawić bo był wolny dostęp do publiki.