Steve Fuzz Kmak [ex-Disturbed]
Przez tego człowieka zacząłem grac na basie. Fajne brzmienie ma, dużo
lepsze od teraźniejszego bassmana Disturbed. a tak swoją drogą to ładny
bass ma 😛
www.images45.fotosik.pl/57/276904a4cc8bd5c8.jpg
www.images46.fotosik.pl/57/364669921454bfdf.jpg
www.images43.fotosik.pl/57/7e7fc1afdc77ad5a.jpg
18 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Trochę za mało przekleństw w opisie Omenie, jakiś taki mało wyszukany mi
się wydał.
Prosz Kapralu. Do takiej muzyki jaką grał nie musiał być wyszukany 😛
_________________________________________________________________________________________________________
Napis “disturbed” na gryfie + pseudosatanistyczno-tribalowe wzory na korpusie =
-1.000.000pkt dla tego pana za brak gustu przy wyborze basu
do Musicmana trzeba wyglądać 😀 muszę na siłke częściej chodzić…
Te tribalowe motywy są z jakiejś płyty Distorted 😛 Ich lider ma zestaw
pogrzebaczy kominkowych które się nań składają 😛 Mój poznański znajomy
szaleje za distem i takie rzeczy mi opowiada 😛
Don Chezare: te motywy są z okładki Believe 😛
_________________________________________________________________________________________________________
Ano fajniej IMHO popylał niż aktualny basista..
Fuzz dobry był. Szkoda, że go wywalili i to jeszcze w tak skandaliczny
sposób.
Mc, jakieś szczegóły?
Bo ja nie śledzę metalowych “Pudelków.pl” ;P
Ja też tylko wiem że go wywalili, ale jak to już nie słyszałem…
_________________________________________________________________________________________________________
pewnie bral więcej na klate od wokalisty..
sex alkohol and metal
pewnie tak 😛
_________________________________________________________________________________________________________
Hmm. 5 srtunowy MM i z maskownicą jak 4-str. Marzenie… 🙂
___________________________________________________
s.t.f. (www.setthefire.net)
Toc mówiłem że ten bas piękny jest 😛
________________________________________________________________________________________________________
Koszmar! Właśnie przez tą jajowatą maskownicę Stingray 4 wygląda jak
deska klozetowa.
Nagrał obydwie dobre płyty Disturbed, miał potężne brzmienie na The
Sickness, ale jakoś szczególnie skomplikowanych partii nie grał. Lubie go bo
kicał po scenie i machał dynią, a to już połowa sukcesu na koncercie
🙂
Ten znak to złożenie pentagramu, gwizdy Davida, półksiężyca i czegoś tam
jeszcze i w założeniu miał symbolizować wspólne korzenie wszystkich
religii i wspólnego boga czy coś. [ew. mógł być też symbolem wiary
wokalisty w wolność jendostki ;)]
Noo na The Sickness to brzmiał poteżnie. Jedna z moich ukochanych płyt
😀
*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=
Disturbed miażdży, jeden z moich ulubionych zespołów 😀 ale jego gitara mi
się nie podoba ;p