Steve Bailey
Jeden z trójki moich ulubionych i najbardziej inspirujących
basistów(Miller,Bailey, Manring). Słuchając jego gry mam motywacje do grania
na długo,jednak w klasie maturalnej kiepsko z czasem wolnym na granie 😛
Chciałbym grać równie szybko i czysto,jednak póki co ćwiczę dłuuugie
dźwięki:P “najważniejsza jest intonacja” 😀
Robiąc jego szkółkę na bezprogowca na jolanie zdecydowałem się
odprogować również akustyka, tym samym zostawiając się bez basu progowego
w domu 😀 ale nie żałuję ani trochę (jak na razie)
Gra na własnej sygnaturze Fendera i wzmacniaczach tc electronics.
Polecam przesłuchać, może kogoś skusi na fretlesa 😀
https://www.youtube.com/watch?v=Sm6z8vFjuHw
https://www.youtube.com/watch?v=uoHISMEYvVA
https://www.youtube.com/watch?v=KLJwGdC-hkE
https://www.youtube.com/watch?v=sT6hxtAvRAk
12 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
ten szesciostrunowy jazz jest ZA-JE-BI-STY :d
zacny man lubię go
Dokładnie ,jeden z najlepszych fretlesistów.
geniusz. bardzo lubię jego grę, inspiruje mnie.
Ma dosyć unikalną technikę gry – kładzenie poprzeczki kciukiem i kupa
dziwacznych flażoletów to jego muzyczny podpis.
Jeżeli chodzi o intonację to jest paru lepszych – choćby mój guru Brian
Bromberg. Ale i tak uwielbiam Baileya, niesamowity jest.
geniusz nie geniusz, cenie za umiejętności ale to co tworzy w ogóle mi się
nie podoba
gościu jest świetny, idealny do pokazania komuś, kto deprecjonuje gitarę
basówą jako instrument, dobrym przykładem jest też Manring, to jest
zupełnie inny wymiar gry
Super, nie znałem wcześniej gościa (mało basistów znam) podoba mi się jak
Wooten nudzi przy nim brzmieniem i grą
gra świetnie nie podoba mi się tylko jak brzmi
świetny gość
Genialne! O ile zazwyczaj nie ruszają mnie te wszystkie wirtuozerskie popisy
to jego po prostu mógłbym słuchać bez przerwy. Cudnie brzmi ten Jazz 6. Tak
jak mówi Jarbas, Wooten nudzi ;p
https://www.youtube.com/watch?v=cKXn-1v75Gg
Najbardziej podoba mi się w tym utworze.