Ponieważ zamieniłem się z Kiljanem basami na parę dni, to postanowiłem
nagrać jego Squiera. Wpięty w mikser Alto AMX 180, korekcja na północ.
Wszystko poniższe = o ile dobrze pamiętam, bom nie przywykł do pasywów.
Puste struny, pierwsze powtórzenie „Black Night”: oba pickupy, tone na
maksa, palce przy mostku.
Drugie powtórzenie: przystawka przy gryfie, tone na maksa, palce na
gryfowej.
Trzecie powtórzenie: przystawka przy mostku, tone na maksa, palce na
mostowej.
Nieudolny klang: oba pickupy, tone na maksa.
1 walking w E: przystawka przy gryfie, tone na 0, palce na gryfowej
2 walking w E: przystawka przy mostku, tone na maksa, palce na mostowej.
„Wódka”: przystawka przy gryfie, góra całkiem ścięta, palce przy samym
gryfie.
A tak ogólnie, to albom głuchy, albo z tym potkiem od tonów jest coś nie
tak.
ściślej to ten running jest w trochę więcej niż w E…
brzmi tak samo fajnie jak mój:) ale założyłem mu elixiry i naprawdę
pięknie się pod moim piecem odzywa. Super wiosło
Nie lubię jazzów ;(
A mi właśnie, że się podobają, tylko ze ja znowu nie lubię pretzli ;p
tak a propos VM to kurde jakoś strasznie mi się podoba. Próbki jak dla mnie
wystarczające, fajnie zrobione i jakoś przyzwoicie opisane. Ale i tak zaraz
ktoś się przysra ze siara i w ogóle.
Oj tak, nie mam żadnych powodów do narzekań. To był konkretny skok
jakościowy , z Samicka Cr-1/3. 😉 Masz może jakieś linki do próbek
brzmienia Twojego Skłajera pod Ampegiem? Bardzo jestem ciekaw jak brzmi na
sprzęcie tej firmy, bo zastanawiam się nad przesiadką. 🙂
nic takiego na razie nie mam, ale jak jesteś z okolic to zapraszam do Rzeszowa
na testy:)
Byłem na koncercie dropsów w piątek 😀 świetne bassowanie. Pogo było,
koncert można uznać za udany. tylko to zażenowanie gdy publika domaga się
Wombata… tylko czy przypadkiem kolumienki nie rozwaliliście, bo pierdziało
pod koniec…
No bassowania świetnym bym nie nazwał, ale klimat imprezy był przedni.
Szkoda tylko, ze kamera zarejestrowała raptem pięć pierwszych songów, a
potem zaliczyła zgona. :S Trzeba było podbijać, obalilibyśmy jakiegoś
browara czy coś. 😉 A zagadki kolumny niestety nie byliśmy w stanie
ogarnąć. :p
mi się naprawdę podoba. Sam jestem szczęśliwym posiadaczem takiego Squiera
i jak na razie w ogóle nie żałuję tego wyboru. Ludzie mówią że te gitary
różnią się jakością i brzmieniem, a ja odkąd mam swojego ograłem chyba
z pięć takich, i jak na moje niewyćwiczone amatorskie ucho brzmią prawie
tak samo, i żaden nie miał jakichś większych defektów ;D
hmm mi się podobało bassowanie 😀 Full luz a poza tym głośno, czysto i
równo. Pytałem się o tego Squiera i o paczkę… Poza tym nie mamy jeszcze z
kumplami prawka (za rok) i byliśmy uzależnieni z transportem od rodzica,
więc na grubsze gadanie się nie załapaliśmy. A tak zupełnie offtopując to
bójcie się dropsi bo tej jesieni startuje nowy rockowo-industrialno-metalowy
squad ze mną w składzie. Może znasz Bromusa, to jest kolega Pawła, u niego
w domku nagrywamy ep-kę. Myślę, że w zimie przykozaczymy coś razem, na
jakimś większym gigu…
jak ktoś chcę mogę zamienić mojego Squiera w świetnym stanie za jakiegoś
Tokaia czy Cimara. Jazza of kors