Siemiatycze Blues Festival – Maciux

bass blues festival

Konkurs o złoty kafel. Gitarul gra na amerykańskim fenderze strato, bo
porwał strunę w drugim kawałku, ja podpięty pod Ashdowna z dodatkową
kolumną (Oj bardzo mi się nie podobał…). Wynik konkursu wiadomy. Przyjemna
atmosfera, świetni ludzie zarówno pod sceną jak i za kulisami i darmowe
piwo. Polecam.

Szatan siedzi nawet w bluesie.

Podziel się swoją opinią

19 komentarzy

  1. No najczęściej słyszę, że wyglądam jak ta dziewczynka z azjatyckich
    horrorów… 😛

  2. Ten Asz ssie. Muszę się zgodzić. Warwick Sweet 15 jest sporo lepszy

    __________-

  3. I tak szczerze dziękuję dla basisty F.B.I za jego użyczenie, bo
    nagłośnienie, które było “zapewnione” to był Laney rb3 charczący tak, że
    aż uszy bolały. Swoją drogą ten Laney tez kiepski. Ja na swoją Yamahę
    narzekałem, a dotychczas żaden piec jej nie przebił.

  4. Impreza pod patronatem Żubra, musiała być udana, Ziom!

    Gitarzysto-wokalista trochę Hołdysem mi zalatuje, takie moje dziwne
    skojarzenie.

  5. Zaiste, wyglądasz jak rasowy bluesman.

    indeed. aczkolwiek chyba powstrzymywałeś moszing. to byloby bardziej
    rasowo.

    czy ja wiem czy taki zacny ten sponsor.. 😉

  6. @Michal II: Zaiste, wyglądasz jak rasowy bluesman 😀 .

    ..bo bluesa to trzeba czuć!:P

    Jakbym miał Fender jb sunburst to byłoby lepiej. Jeden basista grał na
    takowym podpiętym pod combo 4×10 Eden Nemesis. Ciekawie. Inny grał na gmrze
    bassforce z ovangkolu na bartolini, straszny środek.

  7. Po koncercie poznałem jednego basistę (swoją drogą namówiłem go, żeby
    się tu zarejestrował, że dużo informacji, tematów nie zamykają) i od razu
    do mnie, że jak Myung wyglądam O_o

    Prawie…

  8. Lepiej jak Myung, niż jak ciota. Ja ściąłem pół włosów i spotkało mnie
    to drugie.

Możliwość komentowania została wyłączona.