Uwielbiam kolesia. W ogóle Kyuss wymiata. Jego partie w gardenii kapią jaja. Jego ruchy na scenie są niezłe. Polecam na video google koncert Kyussa z festiwalu Bizarre. Świetny gig.
Edit:
A w ogóle to chyba jeden z najbardziej zajebistych leworęcznych basistów rockowych:)
Wygląda jakby mu się glowa przestawila 😀
Na bandsvideos.com jest dostepny bootleg z koncertów na pustyni. Środek nocy, w tle miasto, bujająca się lampa nad głowami. Jakoś fatalna, ale jaki klimat 😉
ATK! Mikołaju chcę takiego na święta!
To ten gość, co nie potrafił zagrać for Whom The Bell Tolls na przesłuchaniu u Metalliki?
Poważnie była taka akcja z nim? ;p
Nie ma się co dziwić. For Whom to kijowy numer jest. Też bym się go nie uczył.
Bo on ma struny odwrotnie. Złapcie wygodnie na takim zawieszeniu basu 19-ty próg na strunie E:)
Mógł sobie struny odwrócic 😀
Tak jak my z Jasiem, ale… Pewien skandynawski blackmetalowiec kiedyś powiedział: “Po co ułatwiać sobie życie, skoro można je utrudnić?” 😛 Strzał w głowę
Taka wersja tego Ibaneza mi odpowiada ;).
Słyszeliście jakieś jego solowe kawałki?
Ja słuchałem jego całej płyty. Całkiem fajna. Nie wiedziałem że on śpiewa. Jego głos przypomina mi czasami Davida Gilmourea
Dokładnie!
W ogóle klimatem przypomina takich starych Floydów. Materiał zbierał 18 lat i nagrywał wszystko.
Dobrze śpiewa skubaniec. Ja go postrzegałem jako cichego zarośniętego basistę, a tu zonk 🙂
Na składankach z cyklu Sucking 70s są jego dwa kawałki, a właściwie covery. Polecam, świetnie my wyszło.
Gdzieś widziałem fragment jakiegoś koncertu jak grał z Toolem. No i jeszcze Kyuss
Nie obracaj kota w worku!
Myślę, że jakby podarł trochę mordę to też by mógł zrobić fajne rzeczy 😉
No właśnie dzisiaj posłuchałem tej jego solowej płyty i skojarzenie z Floydami natychmiastowe. Tęskno jednak za Kyussem 😀
Kapralu słuchałeś UNIDAy? Liczyłem, że będzie to alternatywa dla Kyussa, ale niestety niet. QOTSA też mi się nie podoba. Homme i Garcia zabrzmią dobrze tylko razem.
Maciux album “Coping with the urban coyote” jak dla mnie jest bardzo fajny – Garcia daje radę, mimo że czasem nie daje rady 😛 Split z Dozerem i ta płyta z 2001 już niekoniecznie.
Ciekawy wywiad.
Oczywiście znam Unidę, mam albumy The Great Divide i Coping With The Urban Coyote. Niektóre kawałki mi wchodzą, inne mniej :D.
Przykro mi stwierdzić, ale to Ty Metrobie masz spaczony słuch.
Tako rzecze moderator oraz administrator.
Aha, dlatego że tak jak miliony ludzi słucham Metallicy?
bo miliony ludzi ma spaczony słuch 🙁
@Metrob: Aha, dlatego że tak jak miliony ludzi słucham Metallicy?
a miliardy much jedzą gówno, ludzie żyją błędzie?
To się nazywa tolerancja Polaków.. To że nie lubicie Metallicy, to nie znaczy że grają kiepsko.
A to dziwne, bo jestem pewien, że tak właśnie jest. Hammett? Nie słyszałem, żeby choć raz zagrał solówkę bez fałszowania i wychodzenia z rymu. Ulrich? Jeden z najgorszych pałkerów w szołbiznesie, ciężko o kogoś, kto gra tak nie w tajmie jak on. Hetfield? Może kiedyś kiedyś jeszcze na wokalu wyrabiał ale od lat pieje jak głupi. Kompozycje? Po wydaniu jednej z najbardziej wielbionych ich płyt “master of puppets” przegrali w konkurencji “best hard rock/heavy performance” z Jethro Tull, który gra coś z pogranicza folku i rocka progresywnego:)
W ogóle wciąganie w to Polaków jako nacji jest bardzo niskim zabiegiem Metrobie. Wstydź się.
Narodowość jest niezależna od umiejętności percepcji farmazonu.
Heh… Metallica… Jest multum kapel, które poszły w komercję (nie uważam tego za obelgę) i potrafiły postawić na swoim. Dla mnie najlepszym przykładem jest porównanie dwóch teledysków – The Day That Never Comes i Eyes of the Insane. Temat ten sam, a podejście… Natomiast Mete ludzie łykają, bo jest przyswajalna (panowie w czarnych garniturach i o smutnych twarzach tak zadecydowali), natomiast w wypadku Slayera, czy choćby Morbid Angel, ci sami ludzie nie mieli aż tak dużo do powiedzenia, więc dwie w/w na swoich poletkach są powszechnymi królami ekstremy (albo wręcz przeciwnie – postawa ryzyk-fizyk, bo może szokowanie się sprzeda). Whatever, fenomen Hetfield+spółka S.A. to i tak temat na prace magisterską (jeżeli nie więcej…). Trochę to smutne, że niektórzy się na to łapią (chrzanić to, And Justice For All i tak jest dobre:)
no ale 12 postów offtopa wystarczy, wracamy do zaniedbanego Scotta 😉
A tak, tak – “Demon Cleaner” – erhjfa;rjgj;ashf;gjajdfrhga;rjg (sorry, ręce mi się zaczęły trząść z podniecenia;D)
Wyrąbane mam w wasze opinie. Moim zdaniem pierwsze 3 albumy metki są genialne, a reszta – tu już lubię tylko pojedyńcze piosenki. Dobra, co do Reedera – podoba mi się jego brzmienie w Kyuss, ale nie wiem po cholere on w ogóle lazl na przesluchanie u Metallicy.
Bo miał do tego prawo?!?! Tak jak Pepper James Keenan z Corrosion of Conformity i kilku innych. Masz trudności ze zrozumieniem takich elementarnych rzeczy?
@Kapral: Bo miał do tego prawo?!?! Tak jak Pepper James Keenan z Corrosion of Conformity i kilku innych. Masz trudności ze zrozumieniem takich elementarnych rzeczy?
Co ty się tak wściekasz? Weś zajaraj blanta, albo zaparz sobie meliski czy czegoś bo nerwowy jesteś. Czy na każdy mój post musisz odpowiadać tak nie miło?
Albo to..
@Kapral: Przykro mi stwierdzić, ale to Ty Metrobie masz spaczony słuch. Tako rzecze moderator oraz administrator.
Nie rozumiem po co w ogóle zacząłeś się wywyższać. To że jesteś moderatorem i administratorem to znaczy że będziesz osądzał czy ja mam spaczony słuch czy nie? Odpowiedziałeś na mój tekst, który był podobny do tego, lecz każdy wie że to była forma żartu. Tak samo jak odsyłacz autora do jakiegoś beznadziejnego coveru Metallicy.
I na koniec proponuję skończyć te bezsensowne rozmowy, o gustach się nie dyskutuje, ja mogę twierdzić że Scott beznadziejnie postąpił idąc na casting Metallicy, a ty odwrotnie. Wkońcu musi być podział zdań.
Ad. 2 – to też był żart (przykro mi, że nie chwyciłeś).
Ad. 1 – Nie wściekam się, chciałem Ci tylko uświadomić jakie piramidalne głupoty gadasz. Kwestią gustu nie jest twierdzenie, że ktoś mógł czy nie mógł (albo czy powinien bądź nie) iść na przesłuchanie – chyba, że uważasz, że można mieć swoją opiniię na temat wyniku działania 2+2.
Dodatkowo – do mnie mówisz, że o gustach się nie dyskutuje, a twierdzisz, że cover jest beznadziejny – kinda stupid.
Otóż moim zdaniem nie jest (pewnie zdaniem Śledzia też nie). Zdaję sobie sprawę, że nie każdy rozumie (w drugiej kolejności lubi) muzykę drone, dlatego rozumiem Twoją reakcję, aczkolwiek wypadałoby na to spojrzeć w szerszym kontekście – pełny tytuł tego covera na płycie Sunn o))) ma postać: “F.W.T.B.T (I Dream of Lars Ulrich Being Thrown Through the Bus Window Instead of My Master Mystikall Kliff Burton)”.
Kyuss!
Co to za basior? (choć i tak wolę go z rickiem)
Ibanez ATK chyba.
Tak, to Bananez ATK z tej starej serii jeszcze.
Uwielbiam kolesia. W ogóle Kyuss wymiata. Jego partie w gardenii kapią jaja.
Jego ruchy na scenie są niezłe. Polecam na video google koncert Kyussa z
festiwalu Bizarre. Świetny gig.
Edit:
A w ogóle to chyba jeden z najbardziej zajebistych leworęcznych basistów
rockowych:)
Wygląda jakby mu się glowa przestawila 😀
Na bandsvideos.com jest dostepny bootleg z koncertów na pustyni. Środek nocy,
w tle miasto, bujająca się lampa nad głowami. Jakoś fatalna, ale jaki
klimat 😉
ATK! Mikołaju chcę takiego na święta!
To ten gość, co nie potrafił zagrać for Whom The Bell Tolls na
przesłuchaniu u Metalliki?
Poważnie była taka akcja z nim? ;p
Nie ma się co dziwić. For Whom to kijowy numer jest. Też bym się go nie
uczył.
Bo on ma struny odwrotnie. Złapcie wygodnie na takim zawieszeniu basu 19-ty
próg na strunie E:)
Mógł sobie struny odwrócic 😀
Tak jak my z Jasiem, ale… Pewien skandynawski blackmetalowiec kiedyś
powiedział: “Po co ułatwiać sobie życie, skoro można je utrudnić?” 😛
Strzał w głowę
Taka wersja tego Ibaneza mi odpowiada ;).
Słyszeliście jakieś jego solowe kawałki?
Ja słuchałem jego całej płyty. Całkiem fajna. Nie wiedziałem że on
śpiewa. Jego głos przypomina mi czasami Davida Gilmourea
Dokładnie!
W ogóle klimatem przypomina takich starych Floydów. Materiał zbierał 18 lat
i nagrywał wszystko.
Dobrze śpiewa skubaniec. Ja go postrzegałem jako cichego zarośniętego
basistę, a tu zonk 🙂
Na składankach z cyklu Sucking 70s są jego dwa kawałki, a właściwie
covery. Polecam, świetnie my wyszło.
Gdzieś widziałem fragment jakiegoś koncertu jak grał z Toolem. No i jeszcze
Kyuss
Nie obracaj kota w worku!
Myślę, że jakby podarł trochę mordę to też by mógł zrobić fajne
rzeczy 😉
No właśnie dzisiaj posłuchałem tej jego solowej płyty i skojarzenie z
Floydami natychmiastowe. Tęskno jednak za Kyussem 😀
Kapralu słuchałeś UNIDAy? Liczyłem, że będzie to alternatywa dla Kyussa,
ale niestety niet. QOTSA też mi się nie podoba. Homme i Garcia zabrzmią
dobrze tylko razem.
Maciux album “Coping with the urban coyote” jak dla mnie jest
bardzo fajny – Garcia daje radę, mimo że czasem nie daje rady 😛 Split z
Dozerem i ta płyta z 2001 już niekoniecznie.
Ciekawy wywiad.
Oczywiście znam Unidę, mam albumy The Great Divide i Coping With The Urban
Coyote. Niektóre kawałki mi wchodzą, inne mniej :D.
Ale wiocha:
http://www.img153.imageshack.us/img153/8690/kyuss02os5.jpgFotomontaż?
To nie fotomontaż to dragi przeżarły mu mózg.
Pożyczył od kogoś basior. Akurat przechodził ktoś z leworęcznym basem z
odwróconymi strunami i Scott chciał ograć. No.
Gra “For Whom The Bell Tolls” pewnie ;D
jakbym nie wiedział kim jest to bym po zdjęciu (poza + bas) pomyślał ze to
jakiś niezły demoniczny świr
Kyuss, Unida, Slo Burn… Klasyka 🙂
jeśli to koleś z Kyussa to szacun, kapelę znam od niedawna ale jest ekstra,
i do tego lewus, dobrze wiedzieć
Nie znacie się. For Whom The Bell Tolls wymiata!
No w wykonaniu https://www.youtube.com/watch?v=WuBawwWRUf8 Sunno))) jeszcze ujdzie.
Jak już wdepnąłeś w sludge/drone/doomowe klimaty to “No Quarter” w
wykonaniu Crowbar… koniec offtopu
Gratuluję spaczonego słuchu 😉
Przykro mi stwierdzić, ale to Ty Metrobie masz spaczony słuch.
Tako rzecze moderator oraz administrator.
Aha, dlatego że tak jak miliony ludzi słucham Metallicy?
bo miliony ludzi ma spaczony słuch 🙁
a miliardy much jedzą gówno, ludzie żyją błędzie?
To się nazywa tolerancja Polaków.. To że nie lubicie Metallicy, to nie
znaczy że grają kiepsko.
A to dziwne, bo jestem pewien, że tak właśnie jest. Hammett? Nie
słyszałem, żeby choć raz zagrał solówkę bez fałszowania i wychodzenia z
rymu. Ulrich? Jeden z najgorszych pałkerów w szołbiznesie, ciężko o
kogoś, kto gra tak nie w tajmie jak on. Hetfield? Może kiedyś kiedyś
jeszcze na wokalu wyrabiał ale od lat pieje jak głupi. Kompozycje? Po wydaniu
jednej z najbardziej wielbionych ich płyt “master of puppets” przegrali w
konkurencji “best hard rock/heavy performance” z Jethro Tull, który gra coś z
pogranicza folku i rocka progresywnego:)
W ogóle wciąganie w to Polaków jako nacji jest bardzo niskim zabiegiem
Metrobie. Wstydź się.
Narodowość jest niezależna od umiejętności percepcji farmazonu.
Heh… Metallica… Jest multum kapel, które poszły w komercję (nie uważam
tego za obelgę) i potrafiły postawić na swoim. Dla mnie najlepszym
przykładem jest porównanie dwóch teledysków – The Day That Never Comes i
Eyes of the Insane. Temat ten sam, a podejście… Natomiast Mete ludzie
łykają, bo jest przyswajalna (panowie w czarnych garniturach i o smutnych
twarzach tak zadecydowali), natomiast w wypadku Slayera, czy choćby Morbid
Angel, ci sami ludzie nie mieli aż tak dużo do powiedzenia, więc dwie w/w na
swoich poletkach są powszechnymi królami ekstremy (albo wręcz przeciwnie –
postawa ryzyk-fizyk, bo może szokowanie się sprzeda). Whatever, fenomen
Hetfield+spółka S.A. to i tak temat na prace magisterską (jeżeli nie
więcej…). Trochę to smutne, że niektórzy się na to łapią (chrzanić
to, And Justice For All i tak jest dobre:)
no ale 12 postów offtopa wystarczy, wracamy do zaniedbanego Scotta 😉
A tak, tak – “Demon Cleaner” – erhjfa;rjgj;ashf;gjajdfrhga;rjg (sorry, ręce mi
się zaczęły trząść z podniecenia;D)
Wyrąbane mam w wasze opinie. Moim zdaniem pierwsze 3 albumy metki są
genialne, a reszta – tu już lubię tylko pojedyńcze piosenki. Dobra, co do
Reedera – podoba mi się jego brzmienie w Kyuss, ale nie wiem po cholere on
w ogóle lazl na przesluchanie u Metallicy.
Bo miał do tego prawo?!?! Tak jak Pepper James Keenan z Corrosion of
Conformity i kilku innych. Masz trudności ze zrozumieniem takich elementarnych
rzeczy?
Co ty się tak wściekasz? Weś zajaraj blanta, albo zaparz sobie meliski czy
czegoś bo nerwowy jesteś. Czy na każdy mój post musisz odpowiadać tak nie
miło?
Albo to..
Nie rozumiem po co w ogóle zacząłeś się wywyższać. To że jesteś
moderatorem i administratorem to znaczy że będziesz osądzał czy ja mam
spaczony słuch czy nie? Odpowiedziałeś na mój tekst, który był podobny do
tego, lecz każdy wie że to była forma żartu. Tak samo jak odsyłacz autora
do jakiegoś beznadziejnego coveru Metallicy.
I na koniec proponuję skończyć te bezsensowne rozmowy, o gustach się nie
dyskutuje, ja mogę twierdzić że Scott beznadziejnie postąpił idąc na
casting Metallicy, a ty odwrotnie. Wkońcu musi być podział zdań.
Ad. 2 – to też był żart (przykro mi, że nie chwyciłeś).
Ad. 1 – Nie wściekam się, chciałem Ci tylko uświadomić jakie piramidalne
głupoty gadasz. Kwestią gustu nie jest twierdzenie, że ktoś mógł czy nie
mógł (albo czy powinien bądź nie) iść na przesłuchanie – chyba, że
uważasz, że można mieć swoją opiniię na temat wyniku działania 2+2.
Dodatkowo – do mnie mówisz, że o gustach się nie dyskutuje, a twierdzisz,
że cover jest beznadziejny – kinda stupid.
Otóż moim zdaniem nie jest (pewnie zdaniem Śledzia też nie). Zdaję sobie
sprawę, że nie każdy rozumie (w drugiej kolejności lubi) muzykę drone,
dlatego rozumiem Twoją reakcję, aczkolwiek wypadałoby na to spojrzeć w
szerszym kontekście – pełny tytuł tego covera na płycie Sunn o))) ma
postać: “F.W.T.B.T (I Dream of Lars Ulrich Being Thrown Through the Bus Window
Instead of My Master Mystikall Kliff Burton)”.