No więc tak, kilka dni temu zamieniłem mojego meksykańskiego,
pięciostrunowego Jazz Bassa na takie o cudo. Trochę mało informacji o nim
mam – liczę, że ktoś z forum może zna markę „Santana”. Jedyne informacje
jakie mam, to to, że bas jest z ok. połowy lat 70tych, oraz, że jest
produkcji japońskiej(jest nawet stosowny napis Made in Japan z tyłu przy
mocowaniu gryfu). Bas ma bardzo ciekawy układ pickapów, bo ma ich aż 3
– 2 minihumbuckery z oddzielną kontrolą vol i wspólną kontrolą Tone. Do
tego, prawdopodobnie któryś z poprzednich użytkowników „dodał” typowego
singla jazzowego(można go włączyć/wyłączyć przełącznikiem, brak
jakichkolwiek regulacji).
Super by było jakby ktoś mądrzejszy dał jakieś info na temat tej
firmy/modelu jeśli takowe zna.
Pozdrawiam
Ps. Zdjęcia robione kalkulatorem, także proszę się nie czepiać 😉
Oczywiście to ja, ale gdyby to był mój bas, wywaliłbym tego jazza (gryzie
się) i wstawił tam Sidewindera, a każdemu pickupowi dał indywidualny
podwójny potek do głośności i tonu. No i konfiguracja sunburst + tortoise
nigdy mi się nie podobała. Ale ciekawy instrument :]
Pickupy to japońskie minihumby, czyli single z podwójnymi magnesami. Nie
brumią i brzmią obłędnie, ale to single 😀
P.S.
Fajny „implant” na wzmaku 😀
wyglada jak z pierwszej polowy lat siedemdziesiatych, kiedy powstawaly slabe
instrumenty. Dopiero pod koniec 70 i na początku 80 robione byly dokladne,
lepsze kopie. Twoj Jazz wszystko ma inne niż prawdziwy. Takie instrumenty
czesto widuje na necie za 700- 800zł.
czy jest słaby to po samym wyglądzie chyba raczej ciężko stwierdzić 🙂 nie
wiadomo też ile rzeczy było w nim modyfikowane po drodze, fajne jest to, że
nawet z samej deski brzmi całkiem klarownie
Właśnie dźwięk tych pickupów bardzo mi się podoba, nadal pewnie
działa na mnie zauroczenie nową zabawką, no ale, fajnie że jest to
instrument trochę niestandardowy
Byłem ciekaw kto pierwszy zwróci uwagę na „implant” 😀