carvin, peavey, alembic i lootnic? niezły zestaw 😀
Ok mieć 4 różne wiesła rozumiem. Ale po co ci 4 takie same? 😮 Wszystkie aktywne, wszystkie na humbach, wszystkie (chyba) z różanymi podstrunnicami 😛
Jak się ten Carvin sprawuje i ile za niego dałeś?
piękna rodzinka, aż miło popatrzeć 🙂
ja bym sprzedał carvina, lootnicka i peaveya i do końca życia opijał fakt posiadania alembica
W mordę, Carvin na dwóch MM, ciekawe jak to brzmi :D.
Nie są to takie same wiosła, choć faktycznie mają wiele cech wspólnych (są drewniane, nisko grają itd. ;]).
Oczywiście w większości rzeczy, które gram w zupełności wystarczy jeden bas. Cztery mam tylko dlatego, że szukałem odpowiedniego wiosła. Na szczęście znalazłem (trzeci od lewej).
Co do Carvina – uwiódł mnie jego cholernie stabilny gryf. Duże wahania temperatury absolutnie nie robią na nim wrażenia. Ogólnie świetne basiwo, co do brzmienia – może to nieco przybliży:
Peavey to szóstka Cirrus 6 (nie mylić z jego dalekowschodnią podróbą Cirrus BXP). Brzmi baaaardzo charakterystycznie i nietypowo. Nie mam w tej chwili żadnych próbek, może coś wrzucę niebawem…
Lootnick – klon + humbuckery EMG DC40 = rzeźnia 🙂
fajniutka rodzina. ten alembic to cacuszko
@marek HAGA: Peavey to szóstka Cirrus 6 (nie mylić z jego dalekowschodnią podróbą Cirrus BXP). Brzmi baaaardzo charakterystycznie i nietypowo. Nie mam w tej chwili żadnych próbek, może coś wrzucę niebawem…
Miałem w łapach czwórkę – szóstka też ma taki extracienki gryf? Naprawdę wygodne wiosło to było, a brzmienie faktycznie ciekawe, dosyć nietypowe i nie każdemu musi odpowiadać.
@zakwas: Miałem w łapach czwórkę – szóstka też ma taki extracienki gryf? Naprawdę wygodne wiosło to było, a brzmienie faktycznie ciekawe, dosyć nietypowe i nie każdemu musi odpowiadać.
Tak, rzeczywiście gryf ma bardzo cienki, za to wzmacniany grafitem 🙂
Carvin kozacki, Alembik takoż 😀 Co do lootnika – wrzucałeś próbki na WD i tam zdaje się jakoś środka brakowało nieco – tzn. do kciuka był fajowy, ale z palca jakiś nijaki.
co za roznorodnosc 😛
widac ze wiesz czego szukasz
@miklo: Carvin kozacki, Alembik takoż 😀 Co do lootnika – wrzucałeś próbki na WD i tam zdaje się jakoś środka brakowało nieco – tzn. do kciuka był fajowy, ale z palca jakiś nijaki.
A spodziewałeś się po humbackerach EMG ładnego środka? 😉
Nie znam się. Niczego się nie spodziewałem 😀 Za to, jak Marek nagrał próbki, to wiadomo, że ten bas w profi rękach brzmi dokładnie tak jak u niego, albowiem gość ma brzmienie w palcach 🙂
co za piękne gitary. Sam nie wiedziałbym którą wybrać. Ale wybrałbym chyba Alembica ze względu na majestat:) każda jest piękna, brak mi słów jak bardzo trafiłeś w mój gust. Tylko że ja kocham JESZCZE dodatkowo jazz bassy. Brakuje mi tu tylko jakiejś czwóreczki dżezbasowej i byłoby pięknie:) gratuluje i zazdroszczę.
Lootnick wygląda nieco jak Ibanez BTB prawda? nawet główka podobna
To jest kopia Ibanez btb, dość długo stała na necie 😉
A dałoby radę podjechać na małe ogranie basików??? 🙂
carvin, peavey, alembic i lootnic? niezły zestaw 😀
Ok mieć 4 różne wiesła rozumiem. Ale po co ci 4 takie same? 😮 Wszystkie
aktywne, wszystkie na humbach, wszystkie (chyba) z różanymi podstrunnicami 😛
Jak się ten Carvin sprawuje i ile za niego dałeś?
piękna rodzinka, aż miło popatrzeć 🙂
ja bym sprzedał carvina, lootnicka i peaveya i do końca życia opijał fakt
posiadania alembica
W mordę, Carvin na dwóch MM, ciekawe jak to brzmi :D.
Nie są to takie same wiosła, choć faktycznie mają wiele cech wspólnych
(są drewniane, nisko grają itd. ;]).
Oczywiście w większości rzeczy, które gram w zupełności wystarczy jeden
bas. Cztery mam tylko dlatego, że szukałem odpowiedniego wiosła. Na
szczęście znalazłem (trzeci od lewej).
Co do Carvina – uwiódł mnie jego cholernie stabilny gryf. Duże wahania
temperatury absolutnie nie robią na nim wrażenia. Ogólnie świetne basiwo,
co do brzmienia – może to nieco przybliży:
a tutaj alembic:
http://www.w375.wrzuta.pl/audio/aviJ31bEH3s/bridge_both_neck_groove
Peavey to szóstka Cirrus 6 (nie mylić z jego dalekowschodnią podróbą
Cirrus BXP). Brzmi baaaardzo charakterystycznie i nietypowo. Nie mam w tej
chwili żadnych próbek, może coś wrzucę niebawem…
Lootnick – klon + humbuckery EMG DC40 = rzeźnia 🙂
fajniutka rodzina. ten alembic to cacuszko
Miałem w łapach czwórkę – szóstka też ma taki extracienki gryf? Naprawdę
wygodne wiosło to było, a brzmienie faktycznie ciekawe, dosyć nietypowe i
nie każdemu musi odpowiadać.
Tak, rzeczywiście gryf ma bardzo cienki, za to wzmacniany grafitem 🙂
Carvin kozacki, Alembik takoż 😀 Co do lootnika – wrzucałeś próbki na WD i
tam zdaje się jakoś środka brakowało nieco – tzn. do kciuka był fajowy,
ale z palca jakiś nijaki.
co za roznorodnosc 😛
widac ze wiesz czego szukasz
A spodziewałeś się po humbackerach EMG ładnego środka? 😉
Nie znam się. Niczego się nie spodziewałem 😀 Za to, jak Marek nagrał
próbki, to wiadomo, że ten bas w profi rękach brzmi dokładnie tak jak u
niego, albowiem gość ma brzmienie w palcach 🙂
co za piękne gitary. Sam nie wiedziałbym którą wybrać. Ale wybrałbym
chyba Alembica ze względu na majestat:) każda jest piękna, brak mi słów
jak bardzo trafiłeś w mój gust. Tylko że ja kocham JESZCZE dodatkowo jazz
bassy. Brakuje mi tu tylko jakiejś czwóreczki dżezbasowej i byłoby
pięknie:) gratuluje i zazdroszczę.
Lootnick wygląda nieco jak Ibanez BTB prawda? nawet główka podobna
To jest kopia Ibanez btb, dość długo stała na necie 😉
A dałoby radę podjechać na małe ogranie basików??? 🙂