Zobaczyć i usłyszeć Rainbow Bassa na żywo – bezcenne! 😀
EDIT: Dla zainteresowanych (jeżeli ktoś w ogóle jest tym tematem) – ten nowy, czterostrunowy bas to prototyp (jeszcze podobno nie jest skończony), zrobiony dla Lesa przez jego kolegę – Dana Maloneya. Jest on również autorem “The Banji” – czyli banjo-basu, na którym Les chętnie grywa na solowych koncertach.
Masakra! Obejrzałem i … kupiłem bilet na koncert! Yeah!
A, tutaj na pierwszym kawałku (Lee Van Cleef) to dobro nawet brzmi całkiem podobnie jak na koncercie.
Miazga!
Przejrzałem właśnie wszystkie krótkie klipy filmowe na gazeta.pl dotyczące openera (wypowiedzi uczestników odnośnie rozczarowań i rewelacji festiwalowych oraz o samym festiwalu generalnie). Osobiście uważam to za zatrważające że Primus nie pojawił się ani półgębkiem! Co jest k*rwa??!! Przecież to jest ekipa która o wiele ciekawiej zapisała karty historii muzyki niż np. Pulp czy Coldplay. Nie wspominając o warsztacie muzycznym Lesa i spółki. To nie jest post o guście muzycznym ale raczej o wrażliwości muzycznej. Smutne jest to że gazeta.pl wydawała mi się wydawnictwem uwypuklającym muzyczne perełki ale nawet jakiś tam pisarzyna z owej gazety nie powiedział ani słowa o Primusie. Sam dodam od siebie że ja zakończyłem śledzenie Lesa na Tales From The Punchbowl, co nie zmienia faktu że uważam że jest to potężny zespół i szczerze i zdrowo zazdroszczę tym którzy to widzieli na żywca.
P.S. Fakt że Claypool ma w swoim basie EMG jest chyba najlepszą reklamą tych pikapów. ..no chyba że źle popatrzyłem.
@Triptical: P.S. Fakt że Claypool ma w swoim basie EMG jest chyba najlepszą reklamą tych pikapów. ..no chyba że źle popatrzyłem.
Samie pickupy to nie wszystko. Dziwną sprawą jest to, że w lutniczym basie, który pewien lutnik mi zrobił miałem przystawkę EMG 35DC i bas brzmiał totalnie jak kupa, po prostu nie brzmiał, nie miał nawet ani grama dołu, musiałem na wzmacniaczu zawsze podbijać niskie częstotliwości na maxa. No ale jestem świadomy, że to nie była wina przystawki tylko całej reszty. Ogólnie wynika z tego, że nawet najlepsze przystawki nie uratują skaszanionego basu.
Chciałem się trochę pośmiać, ale w sumie nie będę się śmiał. Napiszę tylko, żebyś przestał czytać gazeta.pl Trip, bo to źle na głowę robi :D.
A nowy basik Claypoola to dzieło jego kolegi – Dana Maloneya, jeszcze nie jest skończony, wygląda na klonowy, z hebanową podstrunnicą, przetwornik P od EMG, most ruchomy Kahlera (model 2400?), krótsza menzura. Autor tego basu jest również autorem Banjo Bassu, którego Les używa na koncertach solowych.
@Kapral: Chciałem się trochę pośmiać, ale w sumie nie będę się śmiał. Napiszę tylko, żebyś przestał czytać gazeta.pl Trip, bo to źle na głowę robi :D.
Nie trzeba się śmiać. Dawno nie byłem w kraju, ale kiedyś tam jeszcze jak często kupowałem szczególnie poniedziałkowe wydanie z dodatkiem “Praca” to poza rzeczonym dodatkiem była tak bardzo dobra publicystyka a i informacje muzyczne czasami były dość dobre. Aktualnie nie czytam (od paru ładnych lat) tej gazety natomiast mam świadomość jej poczytności i nakładu w jakim się ukazuje. To co napisałem nie dotyczyło tego jak często czytuję tą gazetę, ale tego co publikuje największy w Polsce dziennik. O nic innego mi nie chodziło.
…a o tym basie już w poprzednim wątku o Primusie było nadmienione.
Edyta: te dwa długie i zajebistej jakość klipy z openera utwierdzają mnie że Frizzle Fry to ich najlepsza płyta – w/g mnie oczywiście 😀
Wątków o Primusie nigdy za wiele! 😀
“A nowy basik Claypoola to dzieło jego kolegi”. Claypool ma fajnych kolegów 😀
Zagrali bardzo mocno zmieniony set, w wielu utworach pozwolili sobie na długie jamowanie (świetny klimat), nie gonił ich czas jak w Gdyni, więc grali około 2 godzin. Wybawiłem się świetnie, chociaż powiem Wam szczerze, że poszedłbym na jeszcze jeden :DDD.
W Gdyni faktycznie Claypool ciągle patrzył na zegarek i wg mnie zagrali za krótko :/ Mam nadzieję, że odwiedzi jeszcze Polskę i zagra przynajmniej 2 godzinny koncert (albo 4 godz xD)
jakieś takie posrane, murzyńskie przeszkadzaje, a bas to IMHO instrument do akompaniamentu, ale anyway zastanawia mnie po co temu urwisowi take pudełko z pokretełkami na scenie – samodzielnie miksował się na żywo w czasie rzeczywistym?
Żeby dyletanci i ludzie ograniczeni mogli zadawać głupie pytania. 😉
Nikt z Was nie podziękował za zdjęcia!
A tak się postarałem, dwie godziny rozpracowywania ochrony.
:)))
Czy ktoś z Was, nie potrzebuje gdzieś przemycić bombki atomowej?
Chętnie pomogę, ale tym razem nie za darmo.
:)))
Ależ my za zdjęcia jesteśmy bardzo wdzięczni, tylko nie nawykliśmy dziękować, bo wychodzimy z założenia, że użytkownicy tworzą nasz portal bo chcą, a nie dlatego, że ich się o to prosi :).
Przynajmniej mogliście klikać w “pomógł”.
Buahahhaa
@Kapral: Żeby dyletanci i ludzie ograniczeni mogli zadawać głupie pytania. 😉
Oj przydałoby Ci się urwisie zostac w końcu skarconym przez jakiegoś moda za takie mało dojrzałe uwagi o polocie godnym absolwenta Szkoły Specjalnej w Łbiskach … a proposz, pochodzisz może z Łbisk? 🙂
@Bydluck: Oj przydałoby Ci się urwisie zostac w końcu skarconym przez jakiegoś moda za takie mało dojrzałe uwagi o polocie godnym absolwenta Szkoły Specjalnej w Łbiskach
Starałem się mocno wymyślić coś na poziomie posranych murzyńskich przeszkadzajek, widać mi nie wyszło, niestety, o Łbiskach nic nie wiem, ale Tobie widać blisko do tego tematu ;).
Jeżeli sądzisz, że jakiś mod powinien mnie skarcić, to proszę, tu masz listę, zwróć się do któregoś:
Pozdrawiam :).
Już po Ciebie jadą czar … ee afroamerykanie z palnikami! Spodziewaj się tam u siebie w Łbiskach wjazdu modów 🙂
Ja tu widzę tylko Lesa Claypoola, nie Primusa ;P
Zobaczyć i usłyszeć Rainbow Bassa na żywo – bezcenne! 😀
EDIT: Dla zainteresowanych (jeżeli ktoś w ogóle jest tym tematem) – ten
nowy, czterostrunowy bas to prototyp (jeszcze podobno nie jest skończony),
zrobiony dla Lesa przez jego kolegę – Dana Maloneya. Jest on również autorem
“The Banji” – czyli banjo-basu, na którym Les chętnie grywa na solowych
koncertach.
Link do strony:
http://www.maloneystringedinstruments.com
Ale to dobro też skopało jajka! W szoku byłem jaki to ma atak i zwarty
dół!
EDIT: Już zaedytowałem Kapralu… 🙂
Ty przeczytaj co Ci napisałem na BC 😀
Poprawione. 😉
W ogóle, to bas dla Alfika jest! 😀
Zero mułu, sam atak i kopnięcie. Nawet płytki nie ma, tylko rezonator. 😉
Bas dobro?! 😮 Co on na tym grał?
Jak widać jakieś slapy ;p
A na przykład to:
https://www.youtube.com/watch?v=JaFDVQYHXL8
Tylko, że na tym filmiku jest może 1/10 tego brzmienia co na koncercie.
EDIT: A jak rzucisz okiem na playliste, którą wrzuciłem, są oznaczone
numery które na tym grał (Bro)
Zazdroszczę Panowie, Primus za kilka dni gra w Londynie a ja nie mam biletu,
ech 🙁
Co prawda byłem tutaj jak Les grał ze swoim solowym projektem, ale Primus to
Primus!
Takie info od Kaprala przed chwilą dostałem:
http://www.dailymotion.com/video/xjogc8_primus-part-1-heineken-open-er-festival-2011_music
http://www.dailymotion.com/video/xjoge3_primus-part-2-heineken-open-er-festival-2011_music
Brakuje dwóch kawałków na początku.
Jarajcie się. 🙂
Ja się już zajarałem. Dobra jakość.
Wyborna! 🙂
Masakra! Obejrzałem i … kupiłem bilet na koncert! Yeah!
A, tutaj na pierwszym kawałku (Lee Van Cleef) to dobro nawet brzmi całkiem
podobnie jak na koncercie.
Miazga!
Przejrzałem właśnie wszystkie krótkie klipy filmowe na gazeta.pl dotyczące
openera (wypowiedzi uczestników odnośnie rozczarowań i rewelacji
festiwalowych oraz o samym festiwalu generalnie). Osobiście uważam to za
zatrważające że Primus nie pojawił się ani półgębkiem! Co jest
k*rwa??!! Przecież to jest ekipa która o wiele ciekawiej zapisała karty
historii muzyki niż np. Pulp czy Coldplay. Nie wspominając o warsztacie
muzycznym Lesa i spółki. To nie jest post o guście muzycznym ale raczej o
wrażliwości muzycznej. Smutne jest to że gazeta.pl wydawała mi się
wydawnictwem uwypuklającym muzyczne perełki ale nawet jakiś tam pisarzyna z
owej gazety nie powiedział ani słowa o Primusie. Sam dodam od siebie że ja
zakończyłem śledzenie Lesa na Tales From The Punchbowl, co nie zmienia faktu
że uważam że jest to potężny zespół i szczerze i zdrowo zazdroszczę tym
którzy to widzieli na żywca.
P.S. Fakt że Claypool ma w swoim basie EMG jest chyba najlepszą reklamą tych
pikapów. ..no chyba że źle popatrzyłem.
Samie pickupy to nie wszystko. Dziwną sprawą jest to, że w lutniczym basie,
który pewien lutnik mi zrobił miałem przystawkę EMG 35DC i bas brzmiał
totalnie jak kupa, po prostu nie brzmiał, nie miał nawet ani grama dołu,
musiałem na wzmacniaczu zawsze podbijać niskie częstotliwości na maxa. No
ale jestem świadomy, że to nie była wina przystawki tylko całej reszty.
Ogólnie wynika z tego, że nawet najlepsze przystawki nie uratują
skaszanionego basu.
Chciałem się trochę pośmiać, ale w sumie nie będę się śmiał. Napiszę
tylko, żebyś przestał czytać gazeta.pl Trip, bo to źle na głowę robi
:D.
A nowy basik Claypoola to dzieło jego kolegi – Dana Maloneya, jeszcze nie jest
skończony, wygląda na klonowy, z hebanową podstrunnicą, przetwornik P od
EMG, most ruchomy Kahlera (model 2400?), krótsza menzura. Autor tego basu jest
również autorem Banjo Bassu, którego Les używa na koncertach solowych.
http://www.maloneystringedinstruments.com/
Nie trzeba się śmiać. Dawno nie byłem w kraju, ale kiedyś tam jeszcze jak
często kupowałem szczególnie poniedziałkowe wydanie z dodatkiem “Praca” to
poza rzeczonym dodatkiem była tak bardzo dobra publicystyka a i informacje
muzyczne czasami były dość dobre. Aktualnie nie czytam (od paru ładnych
lat) tej gazety natomiast mam świadomość jej poczytności i nakładu w jakim
się ukazuje. To co napisałem nie dotyczyło tego jak często czytuję tą
gazetę, ale tego co publikuje największy w Polsce dziennik. O nic innego mi
nie chodziło.
…a o tym basie już w poprzednim wątku o Primusie było nadmienione.
Edyta: te dwa długie i zajebistej jakość klipy z openera utwierdzają mnie
że Frizzle Fry to ich najlepsza płyta – w/g mnie oczywiście 😀
Wątków o Primusie nigdy za wiele! 😀
“A nowy basik Claypoola to dzieło jego kolegi”. Claypool ma fajnych kolegów
😀
Wywiad z Lesem z Gdyni:
https://www.youtube.com/watch?v=XonyXg-8r0o
A co do koncertu z Berlina:
MIAZGA!
Zagrali bardzo mocno zmieniony set, w wielu utworach pozwolili sobie na długie
jamowanie (świetny klimat), nie gonił ich czas jak w Gdyni, więc grali
około 2 godzin. Wybawiłem się świetnie, chociaż powiem Wam szczerze, że
poszedłbym na jeszcze jeden :DDD.
W Gdyni faktycznie Claypool ciągle patrzył na zegarek i wg mnie zagrali za
krótko :/ Mam nadzieję, że odwiedzi jeszcze Polskę i zagra przynajmniej 2
godzinny koncert (albo 4 godz xD)
jakieś takie posrane, murzyńskie przeszkadzaje, a bas to IMHO instrument do
akompaniamentu, ale anyway zastanawia mnie po co temu urwisowi take pudełko z
pokretełkami na scenie – samodzielnie miksował się na żywo w czasie
rzeczywistym?
Żeby dyletanci i ludzie ograniczeni mogli zadawać głupie
pytania. 😉
Nikt z Was nie podziękował za zdjęcia!
A tak się postarałem, dwie godziny rozpracowywania ochrony.
:)))
Czy ktoś z Was, nie potrzebuje gdzieś przemycić bombki atomowej?
Chętnie pomogę, ale tym razem nie za darmo.
:)))
Ależ my za zdjęcia jesteśmy bardzo wdzięczni, tylko nie nawykliśmy
dziękować, bo wychodzimy z założenia, że użytkownicy tworzą nasz portal
bo chcą, a nie dlatego, że ich się o to prosi :).
Przynajmniej mogliście klikać w “pomógł”.
Buahahhaa
Oj przydałoby Ci się urwisie zostac w końcu skarconym przez jakiegoś moda za
takie mało dojrzałe uwagi o polocie godnym absolwenta Szkoły Specjalnej w
Łbiskach … a proposz, pochodzisz może z Łbisk? 🙂
Starałem się mocno wymyślić coś na poziomie posranych murzyńskich
przeszkadzajek, widać mi nie wyszło, niestety, o Łbiskach nic nie wiem, ale
Tobie widać blisko do tego tematu ;).
Jeżeli sądzisz, że jakiś mod powinien mnie skarcić, to proszę, tu masz
listę, zwróć się do któregoś:
Pozdrawiam :).
Już po Ciebie jadą czar … ee afroamerykanie z palnikami! Spodziewaj się
tam u siebie w Łbiskach wjazdu modów 🙂