Po popisie…
6 grudnia w mjuzik szkole mieliśmy próbny popis klasy kontrabasu 🙂 Poza
trzema utworami zwyczajnymi zrobiliśmy z koleżanką gitarzystką
niespodziankę, sambę na bas i gitarę. Pierwsza próa miała miejsce godzinę
wcześniej 😛 Zdjęcie niestety pozowane po występach bo w trakcie nie wolno
było robic. A szkoda, ponoc świetnie wyglądał ten niespodziewany duet.
Chodziło głównie o to, jak latają struny w kontrabasie solowym obniżonym
do stroju orkiestrowego 😛 Z koleżanką może coś dalej potworzymy. Widoki na
twórczośc są 😀
6 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
zajebisty kontrabas 😛
Też chcę! 😛
Ojej ile ja bym dał, żeby mieć k.akustyczny nie żeby moja proteza była
zła ale to nie to brzmienie 🙂
Małe pudełko. Taka większa wiolonczela 😛
zuch !
quniq – jak już gdzieś mówiłem, to nie kontrabas jest 3/4, to ja jestem 5/4
😛
Henio – 😀 Szkoda że nie miałem jak wziąc na spęd warszawski… 😛