Nowy nabytek i stary znajomy.
Nexus. Święty Graal. Nigdy bym nie pomyślał, że kiedykolwiek dotknę
gitary ręki tego pana. A tu o. I to MM. Rozpływam się z zachwytu. Marzenia
jednak się spełniają, o dziwo szybciej, niż się tego spodziewałem 😉
Jaki bass jest, każdy widzi. :]
Nagrałem próbki na szyko. Smącznego:
www.quniq.wrzuta.pl/katalog/6azNivRZ4yY/nexus
Chodzi o pobieżne przedstawienie brzmienia wiosło+mój paluch. Wiem, wiem.
Nierówno, ale za to nieczysto.
Nówkę zamówiłeś, czy jakąś używaną kupiłeś?
Używana.
Nie hejtując – na tych zdjęciach gryf wygląda jak noga od stołu… 😉
Jak już będę umiał grać, to nagram :
A korpus jak deska do krojenia 😉
Zdecydowanie nie moja bajka brzmieniowa, niemniej – gratulacje :-)! I
pamiętaj, jeszcze wisisz próbki i buzi (mam nadzieję, że moja Kobieta nigdy
tu nie zajrzy :-D.)!
Sorensen za mały off-top, ale widzę, że w tym Nexusie też to jest:
jak fachowo nazywa się ta metalowa belka napinajaca struny na
główce?
To przydatne akcesorium jak mniemam, coby struny zbyt luźno nie latały wtem i
nazad niczem guma z rozciągniętych barchanów. Ale jak to się zowie?
To małe badziewie dociska struny do siodełka i to jest jego zadanie – lepsze
przenoszenie drgań. A jak się nazywa? cHGW 😉
Docisk? 🙂
Docisk strun? String retainer?
Bas jak bas ale akordeon to bym wyrzucił w diabły. Najgorzej brzmiący
instrument świata. Mam taki mały akordeon i mam go od dziecka i mimo, że
jestem kreatywnym synem artysty to nigdy nie miałem ochoty na tym grać i
ostatnio go wyciągnąłem żeby sprawdzić czy jakkolwiek mi się przyda i
się nie przyda:P
Ze Składu w Krk go dorwałeś wystawionego? 😉 Zawsze jak przechodziłem koło
tego Nexusa to miałem strasznie mieszane uczucia.. Z jednej strony to
przecież K…WA Nexus!!… z drugiej strony śmieszne wykończenie
przypominało mi „krakersa” ;P A i brzmieniem oraz wygodą mnie nie powalił..
Gdybym w Langowskim swoim miał 34″ zamiast 36″ to bym powiedział, że pod tym
względem zjada Nexusa.
😉
Tak, to ten. Kupiłem prosto od właściciela.
Obecnie nie jest ustawiony optymalnie. Docelowo dostanie cieńsze sznurki i
opuszczę akcję strun. Masz rację, nie brzmi. GRZMI. To jest to, czego
szukałem. Przekonałem się, że cichy bass może być słychać.
Super sprzęt, jedynie co mi się w nim nie podoba to wykończenie w jednym
kolorze
Ale to co widać, to jest drewno 😀
Jak grzmi skoro jest cichy?.. 😉 Nie słyszałem tego grzmienia mając go w
rękach. Dla mnie grzmiał bas Novego, na którym miałem okazję pograć jak
siedział jeszcze w Krk, jego 6 strunowy Malwood.. piękny brzydal… ale
drewno na korpusie z gruszy robi swoje 🙂
Nie jest cichy. Sygnał miał właśnie masakrycznie mocny, przesterowywał
każdy preamp na tranzystorach. Chodzi o to, ze na próbie nie muszę się
rozkręcać, żeby się dobrze słyszeć. Właśnie wtedy słychać co to
wiosło potrafi.
Ej, mieliście się podniecać, że mam Nexusa, a nie ujmować mojej radości z
zanabycia wiosła 🙁
Wiem, że to jest drewno 😀 dlatego wolałbym np korpus w jakimś konkretnym
kolorze 😉
W pierwszym poście pojawiły się próbki.