Moje skromne instrumentarium. Generalnie najczęściej używam Squiera na
zmianę z OLPem, po fretlessa sięgam okazjonalnie, z racji tego, że wciąż
się na nim szkolę, więc po co za często pokazywać swoje nieumiejętności
🙂 Elektroakustyk to wiadomo – to pykania w domu, ewentualnie jak się już
zdarzy jakaś popijawa, ognisko itd itp 🙂
No i trochę kostek, nawet bardzo trochę 🙂 Póki co tyle co mam mi wystarcza,
z racji tego, że póki co pogrywam nieco reggae i ska, aczkolwiek niedługo
planuję zacząć jakieś brudniejsze granie, gdzie po ów 'efekty’ można
będzie częściej sięgać.
Do tego czasem kostki Jim Dunlop różnej grubości, aczkolwiek dopasowanym
rozmiarem jest 1mm.
Kabli oraz nagłośnienia w domu na ten czas nie posiadam, więc nie mogłem
zrobić zdjęć.
Sorry za jakość, zdjęcia zrobione telefonem.
skądś znam tego OLP… ;>
skromne? ehh skąd znam te zagranie podbudowujące własne ego.
administratorzy – weźcie coś zróbcie z tym typem bo ja p*rdole…
To widzimy się 29 w Travnej 😀 Wszystkie basoofki bierzesz? Swoją drogą –
ustawiamy się tak jak wtedy za pierwszym razem? [kur… Jak to zabrzmiało]
Jazz w wersji 5-cio strunowej wygląda jak Jazz który za często stołował
się w MakDonaldzie i nieco mu się utyło. Przy tym fretlessie widać to
doskonale. Gryf zupełnie stracił swoją anorektyczność jak to kiedyś
Mazdah opisał, a szkoda bo za to (też) go kochamy. Olpik bardzo ładny. Zacne
graty mimo wszystko.
Nie, zabieram tylko Squiera i OLPa, chyba, że będę bardzo leniwy to tylko
OLPa 🙂
A jak to żeśmy się ustawili poprzednim razem? Z tego co pamiętam to
poznałeś mnie po tym, że wytoczyłem się n*ebany z busa 😀
Pewnie i tym razem wytoczysz się równie nabombiony z busa 😀 Szukałem
jakichś info o Travnej, lipa straszna – strona Petra od 2010 nie
aktualizowana. A tak do tematu – to jest ten OLP sprzed x-lat, czy to jakiś
nowy?
To niestety nie ten sprzed lat, ostatnio nabyty 🙂