Moja kolekcja basówek wraz z tym samym co zwykle piesem
Hey! Kupiłem wszystkie te basy świadomie i po ich dokładnym ograniu(chociaż
headlessa w ciemno, co nie było błędem bynajmniej). Proszę nie pisać, abym
cokolwiek sprzedawał, bo jak coś chcę sprzedać to to sprzedaję bez
względu na to, czy ktoś mi to sugeruje czy nie 😉 Gdyby mi się któryś z
tych basów z jakiegoś względu nie podobał lub mi nie leżał to bym go już
dawno sprzedał.
Z każdego z tych basów jestem zadowolony(tak nawet ze SkyWaya!) i każdy z
nich mam nadzieję ma u mnie dożywocie. Na piątkę, szóstkę, a i na
jakiegoś tarego jazz bassa Fendera przyjdzie czas w swoim, że tak powiem
czasie 🙂
Mam to co mam i się z tego cieszę.
Moim głównym i reprezentacyjnym basem jest Ibanez SR 400.
Zaraz po nim prawie równie dobry instrument – Yamaha RBX 460.
Na trzecim miejscu – świetnie brzmiący, lutniczy obrzyn, headless
Jakubiszyn.
Po nich w mym rankingu plasują się ex equo:
Kopia fendera jazz bassa na oryginalnych jazz basowych pickupach.
Bardzo stary SkyWay obdarty z lakieru, który urzekł mnie wygodą i soundem, a
o którym na forum było wiele.
Kolejny SkyWay z obciętym kawałkiem główki i z założonym strunami EADG
strojonymi o oktawę wyżej (piccolo), świetne i niepowtarzalne brzmienie.
Squier Precision, rasowo brzmiący który zjadł mexico Fendera na
podwieczorek.
Hohner EAB 65 świetny i piękny bass akustyczny.
Salobrena B-200 C kolejny świetny akustyczny bas, rózniący się diametralnie
manualnie i brzmieniowo od hohnera.
No i mój klimatyczny z jakiegoś strychu wzięty bas, którego odkupiłem za 50zł, w którego włożyłem sporo pracy, moja dziewczyna narysowała na nim
świetną grafikę i któremu wyrwałem progi – fretless i wymieniłem pickup.
Nawet jego nigdy się nie pozbędę.
Każdy z tych basów uwielbiam i tyle 🙂
Jeśli ktoś ma pytanie dotyczące któregoś z tych basów, lub proźbę o
jakieś szczegółowe fotki, próbkę brzmienia, czy jakąkolwiek opiniię to
służę swoją wiedzą i doświadczeniem – pytajcie śmiało 🙂
Jeśli ktoś chce coś ograć – zapraszam serdecznie do mnie do Zgorzelca,
tylko najpierw proszę się umówić – włamywacze nie mile widziani 😛
Więcej fotek:
www.images41.fotosik.pl/90/5e721cf7468a8d78m.jpg www.images38.fotosik.pl/90/1b00daf4cab7e871m.jpg www.images41.fotosik.pl/90/fa0a87c864310d81m.jpg www.images43.fotosik.pl/93/edaa6a67ee3c2fc8m.jpg www.images45.fotosik.pl/94/6d86d13aa1cecfbcm.jpg
Pzdr.
zapraszam do posłuchania i komentowania moich basowych wypocin
———>
www.myspace.com/qbanez —->
https://www.youtube.com/ibanezbassr400
118 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
tylko akustyk mi się podoba z tej sterty. no może jeszcze Squier.
Mroku – nigdy Cię nie posłucham 🙂 Bo mam porządny bas, który mi starcza
aż nadto na ten moment 😉
A jak już wyżej napisałem: na mojego docelowego Fender Jazz Bassa
kilkudziesięcioletniego przyjdzie czas w swoim czasie 😉
Poza tym nigdy nie kupię precla, nie przepadam za preclami, a ten, którego
mam mi w zupełności wystarcza.
pozdrawiam.
podziwiam kolekcje pod wzgledem ilosci jednak jakosciowo nie przemawia 😉
Rozumiem, że bardzo lubisz te basy. Ja jednak jestem zdania, że jakość nie
ilość.
Ale i tak gratuluję!
sprzedaj psa…
a tak serio to miałbym dylemat na którym w danej chwili grac ;P po prostu za
dużo ich 🙂
ten Ibanez to jest średnia półka i serio szału nie robi chyba, że masz
jakiś super mega egzemplarz, ale z tego co słysze wszystkie Twoje basy są
jakimiś super okazami.
moim zdaniem sprzedaj stary te wszystkie badziewiaki i kup jednego rzeźnika!!
Qbanez, ogólnie to spodziewaj się niespodziewanych gości. W nocy. Nawet jak
nie zauważysz wtedy, to rano jak będzie ci czegoś brak w pokoju ;f
i po co było pisać żeby nie mówili o sprzedawaniu 🙂 i tak piszą swoje
😀
w jakimś sensie jesteś spełnionym kolekcjonerem ibanezbass, mi by starczyły
2 góra trzy, a na chwilę obecną jeden porządny taki z przedziału 1-2
tysiaki, no ale każdy lubi to co lubi czy coś, btw ten piesek to sam pozuje
czy stawiasz go tam do zdjęć z basami 😀
😉 pozdrawiam
To jest takie…
bez sensu..
😮
No spoko, ale po co ci aż 10 basów?
________________________________________________________________________________________________________________________
Jak to mawiali starożytni Egipcjanie o grze na gitarze – “Dopiero kiedy
szarpniesz strunę na pełnej k*rwie, z full p*rdolnięciem, poczujesz 100%
szatana”
Podoba mi się ten czerwony precel. I twój pies który jak zawsze strzeże ci
basów xd
Tylko jak na to patrze, to ja rozumiem chęć kolekcjonowania blablabla ale np
po co ci dwa akustyki? :/ W ten sposób IMO mógłnyś połowy się chociaz
pozbyć xd
same czwórki, pasywy, żadnego humba nie kumam. kompletnie nie kumam.
Tyle basów a chyba żadnego bym nie kupił, no może ten jazz byłby niezły,
ale jak już tu ktoś pisał, sprzedaj połowę, kup jedno porządne wiosło,
jednego przerób na fretlessa i zostaw ciekawostki jak jeden akustyk, czy
bezgłówkowiec
sprzedaj mi jazza to daruje ci zycie
sex alkohol and metal
bez sensu kreślić czyjąś pasję obstawiam że qbanez ma na tyle percepcji
że wie co jest dla niego dobre ,poza tym jak to czytam (co poniektóre
komentarze) to tylko nasów mi się utwór “z archiwum polskiego jazzu”
Nieno pewnie. Potem będzie mogl wydac ksiazke jak John Entwistle. 30 Kartek
zapelnionych najlepszymi egzemplarzami SkyWaya i na koniec zdjecie Ibanez SR400
w zlotej gablocie.
Qbanez, zaloze się ,ze gdybys pogral nawet na moim Jazzie (, który i tak nie jest
najlepszym Jazzem jakiego można dostac) i zdal sobie sprawe z tego ,ze jakbys
spuscil to drewno na opal to bys miał na poltora takiego przynajmniej, to bys
zrobil to nastepnego dnia. Wiem ,ze cena i napis na glowce nie jest
wyznacznikiem jakosci w basach ale pomysl nad tym.
Fender Jazz Bass ok. 1993roku Made in Japan za 1500zł…
całkiem fajna kolekcja, ale chyba za dużo czasu zajmowałoby mi zastanawianie
się na którym w danym momencie pograć 😛
Nie rozumiem tego ataku na Qby hobby(konika), przecież gdyby chciał
“porządne” wiosło, to pewnie by sobie takie sprawił, nieprawda? Jakoś
widać, że nie ma parcia na znany napis na główce, dla samego faktu
posiadania. Po drugie, to nie wydaje mi się, żeby było w tym coś
nienormalnego, inni np. zbierają niebieskie nakrętki i nikt im zarzutu
żadnego nie czyni;-)
edit: Kuba, może w przyszłości otworzysz szkółkę basówą dla dzieciaków?
Nie wszystkich stać na pierwszy instrument, a Ty takowe już posiadasz,
więc…
*************************************************************************
…słuchaj, zanim cokolwiek napiszesz, ukłuj się w palec i zobacz, czy nie
poleci czasem sok z buraka…
Uczepiliście się 🙂
Jak kto lubi, jedni lubią jeden a dobry (właśnie z napisem na główce
najlepiej), a inni wybór i kolekcjonowanie.
A Qbanez to was do tego gadania sprytnie sprowokował tym tematem 😀
Gdybym miał jakiegoś z nich wybrac, brałbym Salobrene 😀
*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=*=
Ja się nie czepiam. Skadze znowu. Uwazam to za naprawdę pozytywna opcje.
Szczerze mowiac to sam bym chcial mieć tyle basów. Nawet takich 🙂 Ale w sumie
chlopak naprawdę niezle gra (szczegolnie porownujac do osob takich jak ja :D)
,a smiga na jakiś klopsach. Ogarnalby sobie jakieś naprawdę jedno solidne
wiosło, a reszte zbieral do szafy.
nie szkoda pieniedzy ci na tyle kompletow strun :)?
Czepiacie się co niektórzy. Skoro lubi hmmm zbierać (?) basy to niech sobie
zbiera, skoro wu wygodnie się gra i fajnie to brzmi (przynajmniej dla qbaneza)
no to wszycho gra.
A tak od siebie to kolekcja, jak ta lala 😉
Skoro lubi zbierać, to niech je sprzeda i kupi za to 50 SkyWayów. 😀
O dziwo też podoba mi się ten Squier. Wygląda jak zadbany staroć. 😀
Ale macie problemy. 😛 Mi się podoba taka kolekcja, nawet mimo tego że nie
są to jakieś niesamowite basy. 🙂 Heh, tak krótko jestem na forum a już
byłem świadkiem twojej radości z kupienia chyba 4 basów. 😛
o cholera..:D ale tego masz..nie wiem czy gratulować takiej ilości czy
nie..ja jednak stawiam na jakość ;] no, ale pogratuluję 🙂 mimo wszystko
fajnie się patrzy 🙂
chapnal bym z przyjemnoscia Squiera lub Yamaha 😉
Ekstra zestawik!! 🙂 Sam już mam parę takich staroci (dokładnie poza
głównym wiosłem to 3) 🙂 Rzeczywiście brakuje tutaj jakiegoś mega
wypasionego Stingraya czy Dżeza ale wiem co czujesz nie pozbywając się tych
wioseł 🙂
+ 10000000000000
hmm jakie przemyslane rozmieszczenie kolorystyczne 😀
Jak tak czytam te Wasze posty, to mam wrażenie, że większość nawet nie
spojrzała na to co napisałem w tytułowym poście. Obejrzeliście zdjęcie i
od razu komentujecie – mam rację?
…
Może nie są super okazami, ale mi się podobają. Jak jakiś bas mi się nie
podoba to go nie kupuję. Są też sytuacje, w których bas mi się podoba, ale
nie jest w dość okazyjnej cenie. Jak bym kupował wszystkie basy, na które w
życiu było mnie stać, bez zwracania uwagi czy mi taki basik leży, czy
podoba mi się jego brzmienie i czy mi się na coś przyda to bym już miał z
50 tych basów. Kupuję tylko te, które są dla mnie świetne i mi bardzo
pasują. Nawet jak się zdarza bas za grosze to też go kupuję zawsze, ale
jeśli mi w nim coś nie pasi to go sprzedaję dalej. Skoro tych moich basów,
po których tak jedziesz nie macałeś i twierdzisz, że są shitem to brak mi
słów.
Ten Ibanez to sr 400 z 1998 roku. Wisiał wtedy we Wrocławskim sklepie
muzycznym na scianie z ceną 2800zł. Było to 10 lat temu więcej kasy niż
teraz 3 tysie.
To nie jest taki SR 400 jaki dziś dostaniesz na ebayu za jakieś grosze. Po
roku 2000 jakość tych basów spadła drastycznie wraz z ich ceną. Miałem
porównanie i na nowym sr 400 grało mi się równie nijako jak na GSR 200.
Inna sprawa to to, że mam trochę kontrowersyjne zdanie na pewne tematy.
Ogrywałem np. ostatnio Olpa za 1000zł, a zaraz po nim Stingraya za 6000zł.
Moje wnioski są takie, że owszem Stingray jest lepszy i fajniejszy, ale OLP
też jest spoko. Różnica między tymi basami była spora, ale nie warta 5000zł więcej. Może 1000zł różnicy bym sobie wyobraził za taką
różnicę soundu i wygody. Innemi słowy – ten cały prawdziwy MM nie zrobił
na mnie zbytnio wrażenia. Ogrywałem oba basy na combie Markbass na 12 calach.
Pozatym myślisz, że nie grałem na drogich basach? Grałem już na yamaszkach
trb, gibsonach, Warwickach, wyższych ibanezach, fenderach, spectorach,
mayonesach, nexusach itd… Wiem co to dobry i bardzo drogi bas i świadomie
nie chcę mieć jednego bardzo dobrego, a co za tym idzie bardzo drogiego.
Aha – jeszcze jedno. Czy według większości tutaj jedyną formą zarobku na
instrument jest sprzedaż innego instrumentu? :O
Kuszę go smakołykami i przychodzi 😉
Sądzę, że mam “porządne wiosła” w tej kolekcji jak najbardziej. Do takich
zaliczam mojego ibaneza, yamahę, jazz bassa i oczywiście tego headlessa.
Porządniejszych mi nie trzeba, bo te mnie w pełni zadowalają. A marzenia mam
– jasne – marzę o jakimś bardzo starym i dobrym egzemplaży Fender jazz basa,
którego kiedyś i tak kupię, bo na to zarobię, nie przedając ani jednego z
moich dotychczasowych basów! Ha! 🙂
Nie lubię dzieci 😛 Nie mam podejścia. Nauczyciel też ze mnie marny. Mogę
komuś tam udzielić porad na początku i poinstruować/wytłumaczyć co nieco,
coś tam pokazać – tak na dobry start, ale o jakichś szkółkach czy coś w
ten deseń nie ma mowy. Sam jestem samouk i teoria u mnie na bakier
bardzo…
Grzesia Tato – dzięki za normalne podejście do mnie i za to, że Ty jeden z
niewielu przeczytałeś i przyjąłeś do wiadomości to co napisałem w
pierwszym poscie tego wątku. 🙂
Chociaż jedna osoba dostrzegła moje starania
Zgadzam się z Tobą jak nigdy jigsaw – 100% zgodności! 🙂
No, ale aby zadowolić audytorium to potrzebna jest wiedza nie byle jaka 😉
Widzę, ze zebrała się tu komisja, która chyba ma orzec co mam zrobić z
moimi basami uprzednio informując mnie o tym o czym nie mam pojęcia – czyli o
tym, że te basy to sterta gratów. Oczywiście kto to mówi? Ktoś kto nie
dotykał żadnego z tych “gratów” 😉
Czy to co napisałem o nich w pierwszym poscie tego wątku to mało, abyś
wiedział po co mi? 😕
Myślisz, że nie grałem na takich jazz bassach przy których zmierałem
swoją szczenę z piwnicy? Grałem 🙂 Dla mam gas na takie cacko. Ale nie mam
parcia na szkło 😉 Taki instrument będzie zakupiony przezemnie w swoim
czasie. Może za dwa lata, a może za 10, ale będzie. Nic mnie przecież nie
goni. A mało tego – kupię takiego jazza, a przy tym nie sprzedam żadnego
basu ze zdjęć powyżej. 😀 Oj, chyba się powtarzam…
Doskonale rozumiem Twoje podejście. Ale spróbuj zrozumieć i moje podejście
😉 ja te basy lubię i tyle.
Sam siebie negujesz 😛
Miło mi, że sądzisz iż nieźle gram(do Ciebie mi raczej jeszcze brakuje
trochę), ale czemu nazywasz mojego ibaneza, móją yamahę, i obrzyna
klopsami? Nawet na nich nie grałeś, choć brzmienia możesz
posłuchać w necie i na youtube.
A chciałem zrobić zupełnie odwrotnie pisząc pierwszego posta – chciałem
zapobiec namawianiu mnie do sprzedaży czegokolwiek – uzasadniając dosadnie
dla czego mam te i takie basy, a nie inne… Aga – uważasz, że tym
sprowokowałem ludzi to tego aby mnie namawiali do sprzedawania tych basów?
Nie wiem jak to działa wobec tego. Co musiał bym napisać aby ludzi nie
prowokować do takiego gadania? Może “czy nie uważacie, że powinienem się
tych basów pozbyć i kupić MusicMana?” 😉 😛
Masz rację, niesamowite nie są, ale nie są też klopsami, ani tymbardziej
gratami.
…
No i słówko na koniec:
LUDZIE – ZLITUJCIE SIĘ!
Peace!
pozdrawiam.
Qbanez, widzę że sporo zdrowia i nerwów kosztuje ten temat 😛 Jak masz taki
stosunek do naszych wypowiedzi to co się tak spinasz? Ja mam np. 3 envelope
filtry (i na tym pewnie nie koniec) i jak ktoś myśli że to głupota to
gwiżdżę na to 🙂
Jak Ciebie bawi zbieranie basów to miej w tyłku co mówią o tym inni i tyle
😛
W sumie racja. Maj bed 😀
A twoje uczucia do tych basów w zupelnosci rozumiem. Ja trzymam swojego OLP MM2
ciagle mimo ze potencjometry mu wysiadly i gryf przeskakuje. Malo tego! Uwazam
go za mój najukochanszy bas 🙂
Mimo wszystko wg. mnie zaslugujesz na coś lepszego już od dawna. Ale skoro
uwazasz ze na tym co masz smiga ci się wysmienicie to w sumie nie musisz się z
tym spieszyc 🙂
aha. Ja już nie potrafie grac ani troszke. Od kad jestem w Anglii pogralem może
5razy. I wczesniej tez wymiataczem nie bylem 🙂 Nie przesadzaj z tym poziomem.
ibaneza masz od nowosci?
Potasuj te basy i daj więcej zdjęć.
Qbanez tłumaczą się winni to raz, dwa- NIE PISZ tak długich postów 😀
Pozatym każdy ma tutaj zdrowe podejście. SWOJE. Ja mam jeden zajebisty basik
(gitarę jak kto woli) i jedyny bas jaki teraz chcę mieć(nie licząc
quasibasowego sticka) to jakiś fretless bo z tego brzmienia bezproga nie
wyciągnę. Jak miałem 2 basy to jeden stał i się kurzył dopóki go nie
odprogowałem. Nie rozumiem po co ci 4 basy z p+s i proszę nie tłumacz mi
tego bo i tak dla mnie to totalna głupota. I nie obchodzi mnie czy to twoje
hobby. Dla mnie to g-ł-u-p-o-t-a 😀
Tak się zastanawiam co by moja matka powiedziała jakbym miał tyle wioseł.
Do tej pory chyba nie rozumie po co mi dwa basy, a przecież to co mam to
kompletnie różne sprzęty.
Aż się boję co powie jak kupię szóstkę kiedyś do kompletu 😛
No i qbanez: “rilax, tejk it iiii-iiiizi” 😉
Słyszałem jak grasz Dude 😉
Nie, nie mam go od nowości. Kupiłem go jednak w stanie idealnym. Poza tym
nigdy nie kupiłem i nigdy nie kupię nowego basu 🙂
Chyba, że będzie to bas, lutniczy robiony dla mnie wg. mojego projektu. Bo
takie coś także jest w sferze moich odległych marzeń, które być może
kiedyś zrealizuję 😉
W jakim celu? 😕
To każ mi się ich pozbyć Panie i władco!
Dobrze, że przeliterowałeś. Tak to bym nie zrozumiał. Przecież jestem
głupcem. To znaczy jestem g-ł-u-p-c-e-m… :/
[priv]Papa – zrobiłem Ci coś? :/ Nadepnąłem na odcisk czy co? :/ Najpierw
kasujesz moje posty, a teraz próbujesz po mnie jeździć 🙁 [/priv]
Staram się 😉
Staram się mieć, ale jak ktoś mi mówi, że jestem głupi to już lekkie
przegięcie…
pozdrawiam. i dajcie na luz!
OMG 😀 Człowieku weź przeczytaj mojego posta jeszcze raz 😀 Do panicznych
reakcji reflectiona brakuje ci w tym momencie naprawdę niewiele więc to ty
wrzuć na luz bo większość z tych wypowiedzi była żartobliwa(tak jak moja)
a tobie mało nie pęknie żyłka. Przegięte to jest twoje branie wszystkiego
do siebie 😀
Podobne podejscie do naszego Qubazeza ma niejaki Jonathan Maroon z zespołu
Grove colective swietny basista w niektórych kręgach kultowy – tylko że jego
“przeciętne” basy to np Yamaha BB z lat 80tych a to jednak inna półka.
Zaryzykuje stwierdzenie, że w przeciętnym miksie kilka z tych basów mogło
by zabrzmieć rasowiej niż jakiś nexuGMRyoes ze względu na to, że bardziej
by tam pasowało bardziej lepiło się z innymi instrumentami i bardziej
przebijało jednocześnie w wniosło by jakiś charakter a nie sznyt elektrowni
HIFI który nie wszędzie pasuje i nie każdy lubi i wcale nie jest takie
uniwersalny. Tak czy inaczej jeśli wiosła które masz grają dobrze bo
jakimś cudem udało znaleść Ci się egzemplaże z dobrego drewna to hardware
pickupy i cała reszta są w przynajmniej kilku z widocznych tu basów do d*py
co bardzo ogranicza ich brzmienie. Qubanez masz rację można znaleść dobrze
brzmiące OLP które skasuje MM-ana natychmiast zwłaszcza że MM które wiszą
na polskich pułkach są głuche jak pień… Tak czy inaczej wydaje mi się
że połowy tych basów trzymać nie warto – choć musiałbym je posłuchć w
studiu aby się wypowiedzieć
Lol, podobieństwa do OLPA i MM stingraya kończą się na wyglądzie. Stary
miałem olpa pół roku i mam stingraya pół roku i wiem co mówie. może
brzmienie MM na switchu w polozeniu w lewo nieco przypomina olpa, ale ma
szersze pasmo, MM jest aktywny i ma dodatkowo 2 inne brzmienia, no kurde nie
będę się rozpisywać. (W czym Squier za 800zł za nowke jest podobny do precla
62 za 8000zł?) Ja swojego zdania nie zmienie i uważam, że masz graciarnie w
domu a ten Ibanez jest podobnej klasy co wspomniany olp, ale oczywiście twoj
bas(jak każdy inny twoj bas) to superegzemplarz no ale nie grałem na zadnym
wiec nie będę się upierać tak bardzo przy tym co mowie.
mroku a ja miałem w ręku olp z elektrownią SD i wymienionym hardwarem który
kosił wiekszość MM – zdarzają się po prostu OLP które przez przypadek –
to jest loteria … są z dobrego kawałka drewna zdarzają się też MM które
są z dobrego kawałka drewna ale panowie z fabryki od razu je wychwycą na
kontroli jakości i do polskiego dystrybutora na pewno nie przyjadą… tak
funkcjonuje ten przemysł i tyle
a w czym precel 62 za 8000 jest podobny do precla z roku 62…
miałem przez rok precision bass z roku 66 i żaden american vintage nawet nie
zbliża się do tego brzmienia. American vintage może być tak samo głuche
jak i squire na pewno jest jedynie lepiej wykonane i ma lepszy hardware i
pickupy.
dobra, założmy że mówie o przeciętnych przykładach bo ciągle rozmawiamy
o skrajnych przypadkach, które są mało możliwe:) mówie o swoim MM i jak
uważam, jest to dobry egzemplarz i już trochę wysezonowany (16-17 lat) i
miałem swieny egzemplarz olpa który też brzmiał świetnie a różnica
masakryczna.
Mam tu nie daleko sklep Yamaha i tyle gitar nie mają nawet w magazynie.;).
wybacz mroku ,nie chciałem cię w żaden sposób uraźić ,w ogóle ten wątek
zasługuje niestety na rychłe zamknięcie
Moim zdaniem wiele ciekawych rzeczy zostało tu powiedziane i wątek na pewno
nie zasługuje na zamknięcie. Np Alfik i coniektórzy dużo bardzo mądrych i
wartościowych słów tu napisali.
Ktoś pytał mnie na gg skąd ja miejsce na te basy biorę w domku. Więc
stoją one w sumie w jednym miejscu w kącie przy szafie w moim pokoju,
zajmują jakiś 1 metr kwadratowy i tak nieużywanej powierzchni 🙂
Tak to wygląda:
http://www.images45.fotosik.pl/94/40ff593ad561a6abm.jpgZ reguły jeden jest w futerale gotowy zawsze do wyjścia,
drugi(akustyczny)leży przy biurku, tak abym mógł zawsze go wziąść do
łapy słuchając muzyki, czy przeglądając neta.
pozdrawiam.
Hej, a jak to jest z graniem na nich?
Przy jednym basie masz standardowy strój, a przy drugim o wiele niższy.
Na jednym basie grasz paluchami, na innych kostką(daj nagranie z kostką, bo
jestem ciekawa:) ), a jeszcze an innych slapem? 😀
Ja planuje sobie kupić właśnie bas (drugi) aby miał wyższą akcje strun i
do kostki…
U Ciebie jakoś podobnie jest? ŻE czymś te basy różnią się podczas
gry?
😀