Uczeń Jaco Pastoriusa, basowy kozak, geniusz i maczo pełną gębą.
Oglądałem jego koncert i koleś sam na basie robi za kilku muzyków. W
zasadzie sam może tworzyć muzykę.
https://www.youtube.com/watch?v=js93qxDlIzg
https://www.youtube.com/watch?v=8yDayLS4RBA
https://www.youtube.com/watch?v=6eTBc7aWBGw
Był już ale zasługuje jak mało kto 🙂 Razem z Tonym Levinem tworzą
podstawę i główne prawdy mojej basowej wiary 🙂 Niesamowicie się nim
inspiruję odkąd tylko zacząłem naukę gry.
Tutaj jeszcze w innym wydaniu, cała płyta napraawdę warta posłuchania (jak
zresztą cała jego twórczość):
https://www.youtube.com/watch?v=9TCvX7ef5qo
Selene- uwielbiam ten utwór, mogę go sluchać po kilka razy pod rząd.
A Manring sam w sobie jest dla mnie inspiracją, zarówno pod względem
brzmienia jak i techniki i komponowania 🙂
mój mistrzu zaraz przy Marcusie Millerze i Stevie Baileyu 🙂
ja tak kiedyś zagram ^^
oO! szok! i to ten metaluch tu manringa wstawil. super basista k**! ;d
respekt
Trzeba odważnie łamać konwenanse i niekonwecjonalnie traktować Każdy
instrument ,nawet…Basoofke !! . Tego dowodem jest gra tego Pana. Wielki
indywidualista ! I KREATOR BASUUU !!
PS. Jakiś baran powiedział kiedyś, że bass nie…jest instrumentem solowym
.
WOW bardzo mi się podobają te zmiany strojenia podczas grania!!!!
Nie jestem fanem tego pana, ale doceniam go. Niektóre kawałki są całkiem
spoko 😉
Znalazłem film gdzie trochę wyjaśnia swój dziwny bas:
https://www.youtube.com/watch?v=LWPHrRwQqVE
Pomijając już to całe strojenie, uważam, że samo brzmienie tego basu jest
spektakularne!
Można nie przepadać za takim graniem, ale kunszt, technika i wyobraźnia
muzyczna…
Tak buduje się szacunek
Te słowa dokładnie obrazują móją postawę wobec niego.
uwielbiam gościa ale że był uczniem Pastoriusa….. zacny jest!!!
o tym, że spod skrzydeł Jacko nie słyszałem, ale gość ma styl i
technikę, historia budowy tego basu tylko świadczy o wizjonerstwie 😀
Świetnie buduje klimat, nie nudzi (IMO) tak jak większość technicznych
grając samemu
Czyli Michael Manring to taki Chuck Norris wśród basistów! Bo Chuck był
podopiecznym Brucea Lee. Czujecie analogię? 😉
Widać że wirtuoz gitary basowej. Dobrze by było jakby jeszcze miał
wokalistkę jak Marcus Miller, wtedy dałoby się słuchać 🙂
Zajebiaszcze włosy. Zwłaszcza na Morning Star.
A tak poważnie… gdybym nie widział filmików tylko słyszałbym samą
muzykę, byłbym pod ogromnym wrażeniem… Ale jednak jakoś mnie uwiera to
ciągłe uwijanie się przy detunerach. Jeden, drugi, trzeci, przy mostku, przy
główce… Uderzy flażolet raz i zmienia strój… Wydaje się że ma za
krótkie ręce do tego, bo czasem jakby mu to sprawiało problemy, jakby z
trudem sięgał i trochę nie ogarniał.
Nie wiem.