Zdjęcia są ze wczorajszego koncertu we wrocławskim klubie „Od Zmierzchu Do Świtu”. Razem z ekipą Violent Strike supportowaliśmy moją ulubioną polską kapelę thrashową z lat 80 – Wilczy Pająk. Koncert udał się w 100%. Mimo, że publika nie była liczna, ale za to bawiła się i zbieraliśmy potem dobre opinie od widzów. Panowie i pani z Wilczego to szalenie pozytywni ludzie, praktycznie non stop z nimi rozmawialiśmy. Z całą pewnością był to mój koncert życia, ogromne emocje, ale na szczęście same pozytywne. Każdemu życzę takich koncertów!
9 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ech młodość mi się przypomniała jak zobaczyłem te fotki.
Białe adiki czarne rurki…..
Tak trzymać ;-))
Gratki! Dwa pytania z mojej strony (z kategorii must answer):
– Czy w Wolf Spider dalej gra Popcorn, znany bardziej z Acidów, a mniej z
Armii?
– Czy wspomniany na posterze, a przy tym kultowy jak h*j HAMMER (nie mylić z
Mc Hammerem, który jednakowoż rządzi!) dalej gra (z tym grubym „świniokiem”
na wokalu), i dalej ubierają się w kozaki i obcisłe spandexy?
Anyway dla mnie kultowym bandem tego okresu (80-te) i gatunku (prócz KATa,
który nokautował całą konkurencję) jest poznański VooDoo, który miał
się reaktywować, a tu keks z tego wyszedł! A mam ich winyl na półeczce z
dewocjonaliami.
1. Popcorn nie gra w Wilczym. Obecnie na gitarach grają tam Jeff oraz Piotr
Mańkowski. Ale za to, z tego co wiem, reaktywował się Gomor. Skoro pytasz o
takie rzeczy, to na pewno o bandzie Gomor te słyszałeś :>
2. Co do zespołu Hammer. Panowie od samego początku kiedy podali info, że
się reaktywują lecą w c*uja. Polecieli nawet w c*uja ze swoim koncertem
powrotnym (po prostu odwołali swoją obecność na koncercie, który miał
rozpocząć ich powrót na scenę, dzięki czemu kapela Alcoholica, która
miała być supportem musiała zagrać set na 3h). Z koncertem we Wrocławiu
też polecieli w c*uja. Odwołali swoją obecność z powodu (uwaga!)
przeziębienia. Jajca z nimi są, gwiazdorzą niemiłosiernie. Nie latają już
w spandexach i kozakach na szczęście.
Co do nieudanych reaktywacji to warto wspomnieć o kapeli Dragon. Też były
wielkie plany co do ponownego grania ale nic z tego nie wyszło. Michał
Badocha gra w Crystal Viper, reszta starego składu nie ma czasu na granie.
Jedynie Bomba co nie co kombinuje z moim znajomym z Rybnika, ale jaki będzie z
tego efekt to nie wiem.
Poza tym to Test Fobii / Kreon jakoś tam się efemerycznie
reaktywował jakiś czas temu, bo na youtube widziałem videło z gigu po
rezurekcji. Takoż i postrach wszystkich harcerzy STOS,
however tam przysłowiowym gwoździem do trumny była bodajże śmierć
ichniego basisty.
Jeszcze zaś działa Quo Vadis?, ludzie-jeże z niedawno
wskrzeszonego MAGNUS i nic już chyba więcej ze starej
gwardii.
Kreon reaktywowany i jako tako działa, Stos też. A co D Quo Vadis to
naprawdę nie wiem. Jakoś o nich ucichło.
Krystian gra w Under Forge teraz i wątpię, żeby mu się chciało coś
ruszać więcej – pół roku graliśmy razem, mając w zamyśle poskładanie
Gilotyny do kupy (trve cult 😀 ) ale i tak nic z tego nie wynikło.
Był (a może jest jeszcze) krakowski Hellias. Wg mnie bardzo niedoceniony
zespół, a Foryś to chyba jeden z ciekawszych gardłowych. Obejrzyjcie klipy:
https://www.youtube.com/watch?v=dTjvgNUpUSM AD Darkness czy
https://www.youtube.com/watch?v=iUEHsFRuhvw Vital i posłuchajcie
sami.
Siema, jestem ze Szczecina to mogę Wam powiedzieć, że Quo Vadis jeszcze
ciągnie, choć to już nie to samo co kiedyś. Nagrali jakś EPkę i
wybierają się niebawem na trasę po Polsce z Precivalem (ci to w ogóle się
modni ostatnio stali) także będziecie mięli okazje sprawdzić ich formę. Mi
osobiście na ich koncerty nie chce się chodzić nawet jak grają pod
nosem.
@up: skoro jesteś ze Szczecina to zapraszam na koncert mojej kapeli, Rusted
Brain i Thermit. Jakoś w pierwszej połowie kwietnia.