Takie tam…
Dante się wstydził wrzucić to ja zapodam, żeby reszta uczestników mogła
sobie zdjęcie zobaczyć. Łatwiej tak niż na PW rozsyłać. 😉
Naebany byuem 😀
Takie tam…
Dante się wstydził wrzucić to ja zapodam, żeby reszta uczestników mogła
sobie zdjęcie zobaczyć. Łatwiej tak niż na PW rozsyłać. 😉
Naebany byuem 😀
Na cztery puszki dwa tyskie – że też ludziom chce się to pić!
🙂
Niestety na Woodstocku nie masz za dużego wyboru, jednakże tam gdzie
siedzieliśmy było do kupienia piwko z nalewaka z browaru Witnica, ciemne
celtyckie i jasne, chyba Witnica po prostu. No i to się dało pić 😀
Ale ciemne trzepało już przy trzecim niemożebnie…
A może jakieś kto jest kto? 😀
ciemne nazywa się BOSS – namierzyłem je już lane w Krakowie 😀 IMO najlepsze
piwa jakie piłem od bardzo dawna! (tzn oba z Witnicy)
Na tym zdjęciu jestem „pod” zakwasem, reszta niech się sama przedstawia
😉
To ja powiem, że jestem nad Dantem :p
Nie no, Zakwas… teraz to już nie wiem who is who
hawaja=ja,
skąpowłosy=zakwas
🙂
A mnie to tam widać na pierwszy rzut oka, jedyna kobieta w składzie (tak, ta
pozująca to tej jakże „słit foteczki” )
W skrócie: zaraz pod Dantem 😉
edyta: Zakwas, ale minę masz niezłą xD
Jakaś pijana gównarzeria…
@svenson – brudasy 😉
@zakwas – dobrze ujęte;)
Dante-gdzie w Krakowie to piwo? 😀 z chęcią bym sobie je popił ;D
Ano brudasy i gówniarzeria wielka na tym zdjęciu ;P To teraz trzeba czekać
na jakiś mini zjazd na MusicMedia 😀
Fajnie by było tak w przyszłym roku na większą skalę taki mityng
woodstockowy zrobić:)
Zakwasie, może byś tak przedstawił wszystkich na tym zdjęciu??
właśnie, weź no otwórz zaawansowany edytor graficzny* i dopisz ładnym,
czerwonym kolorkiem who is who. 🙂 bo jeno dątego kojarzę, bom widział live
i no zbytkwasa, no bo no. Jakżeby go nie skojarzyć 😉
*MS Paint.
Nareszcie się ta fota ukazała 🙂 Ja na przeciw zakwasa siedze.
marioid, Róża wiatrów, za rondem Mogilskim w stronę huty, pytaj o lanego
Bossa ciemnego 🙂
a ja się po koncercie łąki łana spóźniłem na zbiórkę (siła wyższa –
problem z długoterminowym utrzymaniem pionu) i nikogo już nie było…
Czystym przypadkiem spotkałem raz Natalię i raz Zakwasa, ale telefon miałem
martwy i nie udało mi się na nic ustawic :/ I tak większośc brudstoku
spędziłem w namiocie Aletona z Jazzem w ręku i stackiem Ampega za plecami,
tak głośnym że aż nie słyszałem co gram 😛
Don Chezare – całkiem przypadkowo to ja Cię rozpoznałem wśród prawie pół
miliona osób 😀
don chezare, aha to byłeś ty tam haha
a na zdjęciu jestem w prawym dolnym rogu pozdrawiam
Tam tzn gdzia?
Zakwas: nie mogie wyjśc z podziwu że widziawszy mię raz rozpoznałeś mnie
po półtora roku i to wtedy kiedy miałem maskę gazową z włosów na twarzy
😛
Naebany byłem, to dlatego. 😀
Pffffff. Miko, mogliśmy sobie zrobić zdjęcie, dodać i podpisać, że też
mieliśmy basoofkowy zlot na woodstocku.
Przepraszamy że nie mamy 3 cm warstwy kurzu i cycków na wierzchu 😛
Tobie Dante akurat brak cycków wybaczę.
Zakwaśnemu nie!
Uważaj, bo mam fotę z kąpieli błotnej!
Są cycki! 😀