Przedstawiam wam parę fotek z mojego debiutanckiego koncertu, czyli fotki pt.
„jaką mam zajebistą lewą łapę” 😀
Ogólnie wypadło z*ebiście, z czego jestem niesamowicie happy, pomijając
fakt naszych małych „bugów” koncertowych. Niestety, mimo że Fender świetnie
gadał z przesterem (Bossa, do tej pory jestem w szoku) to 100W nie dało rady
być słyszalne przy główce Mesy.. mimo, że był dodatkowo nagłośniony na
przody.
Na dodatek przed koncertem miałem nieprzyjemny wypadek, otóż podczas
czyszczenia podstrunnicy i strun… „wypadła” mi śrubka, którą reguluje
się menzurę od struny G. Po krótkich poszukiwaniach stwierdziłem, że
znajdę ją szybciej w „ktokolwiek widział, ktokolwiek wie” niż w moim
„burdelu” pokojowym. Na szybkiego udało mi się w domu znaleźć na
zastępstwo… 2 razy dłuższą śrubkę. Spisała się świetnie i coś mi
się wydaje, że przez moje lenistwo długo posiedzi na tym miejscu. O dziwo
nawet menzura jest ustawiona idealnie na tej strunie teraz 😀
Strona zespołu:
www.myspace.com/machinesofdystopia
Bez tej śrubki też można grać :] Już coś o tym wiem, choć u mnie
brakowało na środkowej strunie. Może na zewnętrznej docisk struny już nie
wystarcza.
Całkiem kozackie zdjęcia 😀
Jak się Wam lokal spodobał?
sam zaliczyłem tam support i jednocześnie swój największy gig w Krk 😉
Gitarzysta to wygląda jakby był z przypadku u Was 😀
Klimatyczny lokal.
@puciak- wiem, że się da, ale jednak tego wieczoru używałem dość często
tej struny i wolałem nie ryzykować „wystrzelenia” jej w publikę. Choć z
2giej strony może byłoby więcej krwi… 😀
@Dante- Dzięki 🙂 A Imbir jak Imbir, tam tego typu koncerty to normalka 😀
Szkoda tylko, że nagłośnienie takie słabe. Ale tam zawsze wypadają
z*ebiście gigi 😀
@Zakwas- to właśnie tak wszyscy o wokaliście mówili… :PP
mariotd: zakładamy bhood of „wygolone boki”? 😀
Jasne 😀 ja już swoje mam… a Ty??? 😀
Albo bhood of zakola. Ja swoje mam, mario sprytnie maskuje a zakwasa weźmy na
szefa 🙂
@Kapuch- hahahahahaha rozwaliłeś mnie 😀 odkryłeś móją tajemnicę 😛 to co
zakwas Ty na to?? 😀 jak pamiętam z jakiegoś zdjęcia to Ty jesteś „masta of
zakola” 😀
Zdobywajcie chłopaki u siebie sławę a my się potem do was wkręcimy na
koncert 😛
Na drugim zdjęciu myślałem, że to młody Svierszcz jest 🙂 Wszystko ma
swoją nazwę panowie: po wygoleniu boków powstaje fryzura o nazwie „francuski
pasek”. Wiem, bo sam kiedyś miałem 😉
@latem666- prędzej my byśmy zawitali u was razem z DrownMyDay 😀 są chętni
na granie, ale jedynie poza Krk (; ale i tak zanim byśmy zagrali musiałbym
zakupić sobie 6stkę, bo z 5tką to tak słabo.. :PP
@left-handed-jak wygląda „francuski pasek”?? 😀 wiem, jak wygląda fryzura na
„francuza” ( miałem kiedyś przez parę godzin, po czym poszedłem szybko
ściąć to na 0 😛 )
„francuski pasek”? Brzmi jak „fryzura” części intymnych u płci pięknej 😉
Left, skad wziales ta nazwe, bo się doszukac nie mogę?;O I dolaczam do bhooda.
😀 Gitarzysta fucktycznie jakby z przypadku, nie wiem co ludzie mieli do
wokalisty. 😛
zajebista ta lewa ręka!!!:D
fajne foty, gratuluję udanego giga 😀
Ja to mógłbym być nie tylko w b-hood of zakola, ale też i w b-hood of
łysi, a także być honorowym członkiem b-hood of długie baty, b-hood of
chodzę z irokezem i b-hood of dredziarze 😀
Czego to ja na głowie nie miałem…
Obecnie jednak poszedłem w brodę 😛
To ba że mam ! Od 2 miesięcy, tylko trochę mniej drastycznie jak ty 😉
Skipioza: to już jest nas trzech 😀
I wszyscy słuchają i grają podobną muzykę… Typowe 😛
Ja nie mam a też gram podobną muzykę 😀 Za to ja mam dłuższe hery 😀 (ino
się kręcą :P)
@Warbellbass- dzięki wielkie:D mam nadzieję, że kiedyś wpadniesz na koncert
i pogratulujesz mi osobiście:PP
@Skipioza- bo wokalista jest za bardzo ordinar tru metal. a u nas musi być
gangsta tru hardkor 😀
następnym razem walnie mu się białą koszulkę polo i spodnie Adidasa i
będzie klimat 😀
@zakwas- oj już nie mogę się doczekać, aż przestanie mi rosnąć takie
żyto na ryju tylko coś bardziej krzaczastego 😀 to Ty jesteś naszym mentorem
😀
@omen93- to wrzucaj zdjęcie i chwal się 😀 już wiele ludzi chciało mi
postawić włosy na cukrze i jajkach ale się nie dałem 😛
@MPB- do tego fryza zainspirował mnie Anselmo, zapewne wiadomo z
jakiego zdjęcia (;
@Latem666- ja mam zamiar po pas zapuścić 😀 a potem sprzedać.
matriod – kurfa, czym? 😀 Jeżeli chodzi o brodę to i tak
rządzi Muzz 🙂
aa zapewne zapewne 😀
dobrze omen :D:D oby tak ( i jeszcze ) dalej golić się 😀
Zapomniałem się jeszcze pochwalić filmikiem z koncertu
https://www.youtube.com/user/Balsagot66666#p/a/u/0/hS3YD0AW9SA
warto oglądnąć, jest się z czego pośmiać :PP
mariotd : klik (www.forum.woobiedoobie.com/images/avatars/avatar_6296.jpg)
EDIT: zakwas, ja też już miałem chyba wszystkie rodzaje fryzur oprócz
dreadów.
Miałem na zero prawie, miałem krótkie, Irokeza, nawet farbowane xD
EDIT2: mariotd: wtedy tylko raz zgoliłem na zero, obecnie golę maszynką do
włosów bez nakładki 😉
farbowane włosy też miałem (na „bakłażan” bodaj), nawet
brodę sobie kiedyś utleniłem, ale nie polecam 😛
EDIT3: no ja miałem podobny, ale brody nigdy 😀
Strasznie mało ruchu na scenie jak na taką muzykę 🙂
😀 😀 😀 .
jak tylko dotrzecie do wrocka to na pewno wpadnę :))
Ot co – jak miałem długie baty i zgoliłem sobie boki, to koleżanka znająca
się na rzeczy powiedziała mi, że to jest tzw. francuski pasek. Skąd ona to
pojęcie wytrzasnęła, to nie mam pojęcia (:D), no ale skoro się zna na tym,
to niech i tak będzie 🙂
@latem- chcieliśmy zagrać w miarę poprawnie i raczej za bardzo się
spinaliśmy jak na „pierwszy raz” aby grać jak np. The Dillinger Escape Plan
😀
@Michal II- … no comment hahaha
@Warbellbass- zapamiętam Twoje słowa! 😀
@left-handed- dobrze, że nie francuski pudelek.. 😛
Dobre granie a nie zawsze mi core podchodzi 🙂 a perkusista miażdży!!! 😀
Małych wpadek i tak prawie nikt nie wychwyci w tym hałasie a zabawa widowni,
która widzi jak zespół szaleje – bezcenne 😛
@nightwolf- dzięki, a perkusistę to najbardziej ludzie chwalą:D a
przypomnę, że jak go spotkaliśmy to chciał grać w zespole fusion/jazz
xD
@latem666- owszem owszem, jednak widzisz- pierwszy koncert więc była spinka,
gdybyś widział, jak się ruszamy na próbie… :PP
czyżby imbir ?
szkoda że w krakowie nie ma darmowych dobrych klubów ;/
Tak, oczywiście jak debiut to tylko Imbir 😀 a w jakim sensie darmowe dobre
kluby? Jeśli chodzi Ci o wbicie na koncert darmowy to będzie ciężko, bo
żaden klub nie „sponsoruje” zespołu, tylko on sam musi ciułać na wynajęcie
akustyka i sprzętu nagłaśniającego (przynajmniej ja się z tym spotykam na
koncertach).
to ja zapytam inaczej – a gdzie takie darmowe kluby są? 😉
u nas też najczęściej kluby zostawiają zespołom wolną rękę co do
kosztów wstępu, ale z czegoś trzeba koszty transportu/sprzętu/akustyka
pokryć 😛
imbir jest darmowy
z tego co pamiętam w imbirze, można sobie przytaszczyć swojego akustyka i
wtedy jest za free 🙂
a darmowy w 100% był PRL
czesławie… więc sugerujesz, że KAŻDY zespół posiada własnego akustyka?
😀 niestety, wiele zespołów nie posiada, dlatego trzeba sobie jakoś zarobić
na tego z imbiru (który jednak zna się na rzeczy).
nie, nie sugeruje że każdy, ale jak już ma to ma za free 🙂
edit:
inna sprawa że klub jest za free, tylko płaci się za usługę jaką jest
nagłośnienie 🙂
To klub powinien płacić za akustyka. :/
To paranoja, żeby zespół musiał płacić za takie rzeczy. Jeżeli miejsce
jest przystosowane do grania koncertów, to powinni mieć „na stanie” akustyka.
Jak nie mają to niech się nie biorą za robienie gigów. A płacenie „za
wynajęcie sali na koncert” to już w ogóle jakaś pomyłka i kpina z
zespołów. Wszystko się poprzestawiało ostatnimi czasy. Wyszły z Warszawy
dziwne praktyki, ludzie głupi się im nie sprzeciwili na początku i teraz są
konsekwencje… 🙁
Ale już kiedyś o tym marudziłem. Przestaję. 😉
A jak tam idzie szukanie garowego mario?
To ja może pociągnę nadal temat wynajmu sali i akustyka… ;PP W Imbirze
jest na stanie akustyk, tylko trzeba za niego zapłacić. Ot, tyle. I niestety,
dużo masz racji w tym co mówisz Zakwasie.
A co do perkusisty to – @#$^%&*%&#&^**&*#@%$@%(@#($!@*^%@#*!$(
mać. NIEMOŻLIWE aby nie był w stanie się znaleźć NAWET jeden koleś,
który mógłby do nas dołączyć. A najgorsze jest to, że mamy co chwila
propozycje na granie gigów.
mario – znam ten problem
A w ogóle ktoś się zgłasza??
a ja narzekam że w 100tys mieście na zadupiu cywilizacji nie mogę znaleźć
drummera… 😛
znaleźć się da, ale będzie bardzo chu – słaby
Oj Warbell, nieraz słyszałem, że Krk to jest istna wylęgarnia muzyków etc
etc… ale chyba do grania ska/pop rocka czy względnie nudnego bluesa :/
Wystaczy sobie przeglądnąć chociażby ogłoszenia na rockmetal. Wszyscy,
którzy napierdalają mają już po 2,3 bandy i nie po drodze im kolejny :]
Ano Latemie, nikt się nie zgłasza. NIKT.
No tak zajebistego perkarza jak mieliście to nie znajdziecie szybko 🙂
To lipa jak nie wiem. A myślałem, żeby was ściągnąć do Kato na jakiś
wspólny występ ale z tego co widzę to nie da rady. jak kiedyś nabazgrałem
ogłoszenia to mi odpisło parę ludzi w tym koleś bez żadnego sprzętu i
jakiś punk 🙂
Możemy my zagrać ;P To jest do dogadania 🙂
Dexie!!! Chociaż nie w moim wątku o tym rozmawiajcie!!! ;((((((((((((
Niestety, póki nie zjawi się jakiś spod ziemi blaściarz to nie ma mowy o
jakimkolwiek rozpoczęciu dalszej działalności zespołu. Chociaż ostatnio
kończymy powoli Epkę…