Zresztą jest to chyba najdziwnieszy muzyczny duet 😛
Ale Seas of Cheese jest najlepsze! 😀
JA go włąsnie najbardziej lubiłem na seas of cheese i wczesniej wtedy byłtruu oryginalny 😀 miał bardoz fajna fryzure 😀 ale teraz bym go nie widzial w takiej… na antipop mi się nie podobal trochę skejciarsko się ubieral
Gej za gejem… oczywiście w komentarzach
Edit
tzw. analfabetyzm wtórny zwany potocznie debilizmem…
Że co Ty mówisz? Jak mogłeś?! Przecież pisze się w „komentarzach”!
bez entuzjazmu
@spluker: bez entuzjazmu
czekamy na reakcje Kaprala 😀
Chyba się nie doczekamy 🙁 .
Co mogę powiedzieć – Spłuker dobrze zrobił, że wyjechał do UK ;D
Nosz kurde 😀
Poprostu jakoś mna nie buja jak go slucham. Wiem ze grac umie i to bardzo zacnie. Ogolnie jest dość oryginalny itd. No ale co ja poradze ,ze mnie to nie rusza ,chociarz bardzo bym chcial 😛 . Jeden jego kawalek lubię taki spokojny co on gran a kontrabasie. Taki prosty numer z prostym teledyskiem.
ps. teraz dla upewnienia się czy się sam zgadzam ze swoim pogladem (czasami nie jestem tego pewny :D) puscilem numer losowy primusa z YT pt.: Johhn the Fisherman i przyznaje , że jest pozytywnie pokrecony ale na dluzsza mete meczy jak ogolnie primus. Nie wczuwam się w to. Takwiec mam racje 🙂
spłuka – małe dziewczynki tak mówią
nie starasz się i tyle
RHCP jest łatwo lubić, bo to taki popik. Primus jest ambitniejszy i z tym już trudniej. No cóż, gusta i guściki 😉
Les podobał mi się na teledysku „Jerry Was A Race Car Driver”
A RHCP za mej młodości uchodziło za kapelę hardkorową:)
M.O.D. S.O.D. A.O.K. D.O.A. D.R.I. też. RHCP ma za dużo literek jak na kapelę hardkorową:)
@Kapral: RHCP jest łatwo lubić, bo to taki popik. Primus jest ambitniejszy i z tym już trudniej. No cóż, gusta i guściki 😉
_______________________________
Granie na basie jest do chrzanu! Naucz się czegoś pożytecznego, naucz się gotować!:
bo RHCP postanowili skierować się do szerszej publiczności i jak widać po ostatniej płycie iść w strone popu… jeśli ta wypowiedz tyczyła się też ich starszych płyt to czuje się conajmniej obrażony jak pewnie wielu z forumowiczów… 😀 😛 ja już wiem, fajnie jechać po zwykłych niewinnych użytkownikach, co nie? 😀 😉
Under The Bridge była oficjalnie pierwszą piosenką dla gospodyń. Breaking The Girl chyba też. Wcześniejsze dokonania chyba miały podtekst andergrandowy. Mothers Milk można więc uznaźć za koniec softkora, a od 1991 jest popik.
btw to kim jest Buckethead???????
Buckethead jest zombie.
nieprawdopodobne!!!
niezła fota, nie ma to jak kwadrat.
jak dla mnie ufoludek jest beściacki
Brodka, baczki i kapelusik w stylu Amish;)
jak widac ma też poczucie humoru:P
———————————————————————————————-
Claypool jest genialny… pokazuje to we wszytskich zespolach których gral:D Kiedys nawet gral w trash metalowym zespole blind illusion. Do tego ten jego glos „przez” nos xD
ach…ten Lester-oryginalny pod każdym względem.
były takie ochy i achy że aż sobie zacząłem słuchać Primusa …. no i nie mogę przestać:P
Najfajniejszą rzeczą od Lesa nie jest ani Primus, ani Żaby. Najlepszy jest zdecydowanie Oysterhead! Jedna płytka, kilka koncertów i cztery tony geniuszu!
Ulubiony basista 😀 Jego wokal rozpier.ala xD
Primusa zawsze ceniłem ale słucham jak mam do tego odpowiedni nastrój..
np jak jadę samochodem to ni hu hu mi ta muza nie wchodzi, szczególnie te charakterystyczne
piski z elektrycznej 😀
hm.. geniusz sam w sobie, się nie pierd… koleś jąkała śpiewający przez noc
robi to co czuje, jest oryginalny i zajebisty!
a co do tego ufoludka z tyłu, to nie jest przypadkiem ten teltubiś?
złamas z czerwoną torebką co dzieci demoralizował w telerankach??
dobić gnoja!!!
a tak sobie pomyślałem jeszcze że Claypool jako mistrz cynizmu
mógłby na specjalne zaproszenie zrobić kawałek i od razu teledysk
o politykach i sytuacji politycznej w naszym kjraju z ostatnich 10-lat
ciekawe co by z tego wyszło?
Hit murowany na 100% ! zyski z płyty 50 na 50 – połowa dla Claypoola
i połowa na -rzecz jasna- dziurę budżetową … no przecież nie do kieszeni
polityków!! baa, kto by tak śmiał myśleć ?? 😀
Jeżeli sądzisz, że Claypool to mistrz cynizmu, to powinieneś posłuchać Zappy.
Ach, świetny jest ;D
Colonel Claypools Bucket of Bernie Brains.
To mnie przekonało do basu Claypoola. I jego wokalu też 😀
A nie Oysterhead? :>
Nie można mieć wszystkiego od razu. 😀
@Immo: Colonel Claypools Bucket of Bernie Brains. To mnie przekonało do basu Claypoola. I jego wokalu też 😀
święte słowa 😀
Ej, sorki, że post pod postem, ale wyjaśnijcie mi jedno, maniacy Claypoola:
Jak mówiłem ostatnio, że Lesa wolę we Frog Brigade to byłem w
błędzie.
Jak mówiłem ostatnio, że się nie znasz, to nie byłem w błędzie ;D
Dopiero zacząłem Primusa na poważnie słuchać i już mam wszystko
wiedzieć. Powoli 🙂
Człowiek ma styl w grze, trzeba przyznać. Szacunek.
Ot od razu widać kto za mało na IRCu przebywa ;D
Bo inni graja i cwicza, a nie siedza na IRCu caly dzien i noc 🙂
______________________________________________________________
The Gods Made Heavy Metal And They Saw That It Was Good!
They Cant Stop Us Letem Try, For Heavy Metal We Will Die!
Wieczory mam najczęściej pozajmowane 😛
https://www.youtube.com/watch?v=5BBG5YTuYpc
Były spekulacje co do tego basu. TUNE bass podobno.
W ogóle z tym Stratocasterem, na którym gra Larry są jaja takie, że gdzieś
zginęła mu ta gitara i właściwie nie wiadomo co się z nią stało :D.
Ahh jaka zacna fota mojego naj naj basisty :> i z takim rzadkim basem 😀 nie
gra na nim tochociaz se fotke z nim walnął
Lubię tę sesję zdjeciową, chyba najlepiej go ukazuje 😉
Najlepiej Claypool wyglądał chyba za czasów Antipop, a zdecydowanie
najgorzej za czasów „Seas of cheese”. Szczyt osiągnął zaś tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=6zbiBtkqKHA
😀
Zresztą jest to chyba najdziwnieszy muzyczny duet 😛
Ale Seas of Cheese jest najlepsze! 😀
JA go włąsnie najbardziej lubiłem na seas of cheese i wczesniej wtedy
byłtruu oryginalny 😀 miał bardoz fajna fryzure 😀 ale teraz bym go nie
widzial w takiej… na antipop mi się nie podobal trochę skejciarsko się
ubieral
Gej za gejem… oczywiście w komentarzach
Edit
tzw. analfabetyzm wtórny zwany potocznie debilizmem…
Że co Ty mówisz? Jak mogłeś?! Przecież pisze się w „komentarzach”!
bez entuzjazmu
czekamy na reakcje Kaprala 😀
Chyba się nie doczekamy 🙁 .
Co mogę powiedzieć – Spłuker dobrze zrobił, że wyjechał do UK ;D
Nosz kurde 😀
Poprostu jakoś mna nie buja jak go slucham. Wiem ze grac umie i to bardzo
zacnie. Ogolnie jest dość oryginalny itd. No ale co ja poradze ,ze mnie to nie
rusza ,chociarz bardzo bym chcial 😛 . Jeden jego kawalek lubię taki spokojny
co on gran a kontrabasie. Taki prosty numer z prostym teledyskiem.
ps. teraz dla upewnienia się czy się sam zgadzam ze swoim pogladem (czasami nie
jestem tego pewny :D) puscilem numer losowy primusa z YT pt.: Johhn the
Fisherman i przyznaje , że jest pozytywnie pokrecony ale na dluzsza mete meczy
jak ogolnie primus. Nie wczuwam się w to. Takwiec mam racje 🙂
spłuka – małe dziewczynki tak mówią
nie starasz się i tyle
RHCP jest łatwo lubić, bo to taki popik. Primus jest ambitniejszy i z tym
już trudniej. No cóż, gusta i guściki 😉
Les podobał mi się na teledysku „Jerry Was A Race Car Driver”
A RHCP za mej młodości uchodziło za kapelę hardkorową:)
M.O.D. S.O.D. A.O.K. D.O.A. D.R.I. też. RHCP ma za dużo literek jak na
kapelę hardkorową:)
bo RHCP postanowili skierować się do szerszej publiczności i jak widać po
ostatniej płycie iść w strone popu… jeśli ta wypowiedz tyczyła się też
ich starszych płyt to czuje się conajmniej obrażony jak pewnie wielu z
forumowiczów… 😀 😛 ja już wiem, fajnie jechać po zwykłych niewinnych
użytkownikach, co nie? 😀 😉
Under The Bridge była oficjalnie pierwszą piosenką
dla gospodyń. Breaking The Girl chyba też. Wcześniejsze
dokonania chyba miały podtekst andergrandowy. Mothers Milk można więc
uznaźć za koniec softkora, a od 1991 jest popik.
btw to kim jest Buckethead???????
Buckethead jest zombie.
nieprawdopodobne!!!
niezła fota, nie ma to jak kwadrat.
jak dla mnie ufoludek jest beściacki
Brodka, baczki i kapelusik w stylu Amish;)
jak widac ma też poczucie humoru:P
———————————————————————————————-
Claypool jest genialny… pokazuje to we wszytskich zespolach których gral:D
Kiedys nawet gral w trash metalowym zespole blind illusion. Do tego ten jego
glos „przez” nos xD
ach…ten Lester-oryginalny pod każdym względem.
były takie ochy i achy że aż sobie zacząłem słuchać Primusa …. no i
nie mogę przestać:P
Najfajniejszą rzeczą od Lesa nie jest ani Primus, ani Żaby. Najlepszy jest
zdecydowanie Oysterhead! Jedna płytka, kilka koncertów i cztery tony
geniuszu!
Ulubiony basista 😀 Jego wokal rozpier.ala xD
Primusa zawsze ceniłem ale słucham jak mam do tego odpowiedni nastrój..
np jak jadę samochodem to ni hu hu mi ta muza nie wchodzi, szczególnie te
charakterystyczne
piski z elektrycznej 😀
hm.. geniusz sam w sobie, się nie pierd… koleś jąkała śpiewający przez
noc
robi to co czuje, jest oryginalny i zajebisty!
a co do tego ufoludka z tyłu, to nie jest przypadkiem ten teltubiś?
złamas z czerwoną torebką co dzieci demoralizował w telerankach??
dobić gnoja!!!
a tak sobie pomyślałem jeszcze że Claypool jako mistrz cynizmu
mógłby na specjalne zaproszenie zrobić kawałek i od razu teledysk
o politykach i sytuacji politycznej w naszym kjraju z ostatnich 10-lat
ciekawe co by z tego wyszło?
Hit murowany na 100% ! zyski z płyty 50 na 50 – połowa dla Claypoola
i połowa na -rzecz jasna- dziurę budżetową … no przecież nie do
kieszeni
polityków!! baa, kto by tak śmiał myśleć ?? 😀
Jeżeli sądzisz, że Claypool to mistrz cynizmu, to powinieneś posłuchać
Zappy.
Ach, świetny jest ;D
Colonel Claypools Bucket of Bernie Brains.
To mnie przekonało do basu Claypoola. I jego wokalu też 😀
A nie Oysterhead? :>
Nie można mieć wszystkiego od razu. 😀
święte słowa 😀
Ej, sorki, że post pod postem, ale wyjaśnijcie mi jedno, maniacy
Claypoola:
http://www.pl.wikipedia.org/wiki/Les_Claypool
Jakim cudem jesteście w stanie ścierpieć powyższy artykuł w takiej
formie?!?
Ja pier*ole… :/
„Ja pier*ole… :/
Czyli o tym, jak Zakwas konto na Wiki założył
Dramat w trzech aktach, ręką Immo spisany”