Graty te co widać, plus Boss HM2 wpięty przez Line Selector i sygnał mniej
więcej pół na pół. No niestety, żadna kostka basowa nie daje takiego
gruzu jak gitarowa. Wrzucam jeszcze dwie próbki samej partii basu, tak w
ramach ciekawostki 🙂 uprzedzam pytania – tak, to właśnie tak miało brzmieć
i tak, mam totalnie gdzieś, że gram c*jowo 🙂
www.w293.wrzuta.pl/audio/36gXR2wqwAM/basspr40_04
Bardzo ładnie :*
Mi się też podoba, ja z kolei tak się składa mam kostkę MT-2 w domu i
DS-1. O tyle jak na chwilę podlączyłem DS-1 to się nie nadawał, MT-2
jeszcze jeszcze. A HM widać trzeba mieć, bo eleganckie brzmienie.
I Bad Monkey do grania a’la Cliff Burton.
Kawałek autorski czy się podzielisz?
A może mnie zainspirujesz jakimiś kawałkami w tym stylu? Bo chętnie bym je
ograł.
Widzę, że grających konkretną muzykę basistów jest tutaj garstka, więc
musimy sobie pomagać 🙂
Śmiechłem 😀
Przester całkiem fajny, ale tylko na pro sprzęcie: na mniejszych głośnikach
bas ginie i słychać rzężenie. Brakuje mi jakiejś górki albo górnego
środka.
http://www.jig-ai.bandcamp.com/track/probably-there-are-sevens no to polecam
🙂
Epka póki co w miksie, jak skończymy wrzucę linka i tutaj.
„żadna kostka basowa nie daje takiego gruzu jak gitarowa”
a sansamp? 😉
Sansamp jest kupa, tnie górny środek jak szalony.
sansamp nie jest od gruzu
Ten riff którym zaczynasz kojarzy mi się z tematem St. Anger:
https://www.youtube.com/watch?v=6ajl1ABdD8A
Testowałem Sansampa, taki pierdzioch. Tapchan – masz po części rację 🙂