Krzysztof Oset

bass krzysztof oset kat
KaT

Podziel się swoją opinią

22 komentarze

  1. łeee nie lubię tej wersji taboru gitarzysta się za bardzo rozpanoszyl

    no i MM na pewno

  2. Uwielbiam ich tworczosc, ale ta stara, chociaz ta z henrym na voc tez mi wpadla
    w ucho 🙂 a ostatni tabor ma nizla linie basu, ale w tej wersji swiezszej
    gitarul się panoszy na kazdej zagrywce 😛 🙂

  3. E tam, ja tą wersję uwielbiam.

    Gitarzysta robi to, co powinien robić gitarzysta – panoszy się jak dobry
    pierd w za luźnych gaciach a sekcja robi to, co powinna robić sekcja –
    miażdży i buja 🙂

  4. Zgadzam się z Mazdahem – Ostatni tabor w oryginale mnie rozwalał, ta wersja
    ma jeszcze więcej power`a

  5. Mój ulubiony polski basista, uwielbiam jego grę 😉 Kaciora całego też,
    choć Mind Cannibals to już zupełnie inna muzyka.

  6. Ten skład podobał mi się dużo bardziej od późniejszego,

    Ale:
    ten kawałek wg mnie urywa
    d*pę 😉

  7. Szacuneczek dla panów z Kata … kawał mojej młodości … i wielki
    sentyment do dziś 🙂 W sumie to biegam na ich koncerty po dziś dzień jak
    tylko zawitają w okolicach 😀

  8. Kat szacunek, ok. ale z perspektywy czasu jak oglądam coś takiego (
    ) dostaje ataku
    smiechu…

  9. E tam śmiech. Nagrywali pewnie w studio udekorowanym poprzednio dla Krystyny
    Giżowskiej ew. Urszuli Sipińskiej, a młodych wpuścili na zasadzie:
    wchodzicie? Wchodzimy!

    Posłuchajcie „38 Minutes of Life”. Nagrane na koncercie tylko z jedną
    gitarą, a jaki power. Publiczność wyła z zachwytu:

    „Za Beliara, za Lucyfera” 🙂

    Kupię sobie taką maskownicę do mojego Stingraya 🙂

  10. Mnie najbardziej rozwala ta trumienka i fryzury…

    Cóz takie czasy były i gdyby nie tamta rzeczywistosć i blokada grupy
    trzymajacej władzie Kat miał szanse zrobić kariere z drugiej strony żelaznej
    kurtyny

  11. Ano chyba nawet u boku Metallicy mieli koncertować … jeno im poza kraj
    ojczysty wyjechać nie dano … ciekawe co by było 🙂

  12. @kovaln: Ano chyba nawet u boku Metallicy mieli koncertować … jeno im poza kraj ojczysty wyjechać nie dano … ciekawe co by było 🙂

    U boku metallicy to oni w polsze grali, był tylko jakiś okrutny przewał z
    koszulkami , czy coś tak i metallica o coś ich tam oskarzyła. Dokładnie nie
    pamietam, rozmawiałem kiedyś z Romkiem na ten temat ale było to bardzo dawno
    i na piwie.(Roman mieszklał 20m obok mojej szkoły i czesto wyciągaliśmy go
    na browara).

    Ja przypuszczam ze metallica przeraziła się poziomem grania kata.

    Tak czy tak władzia nie dała pograć. Po wydaniu płyty metall and hell
    mogło być goraco na rynku heavy w europie, ba nawet swiecie. Ale władzia
    paszpotu niet dała…

  13. @Muzz:

    @kovaln: Ano chyba nawet u boku Metallicy mieli koncertować … jeno im poza kraj ojczysty wyjechać nie dano … ciekawe co by było 🙂

    U boku metallicy to oni w polsze grali, był tylko jakiś okrutny przewał z koszulkami , czy coś tak i metallica o coś ich tam oskarzyła. Dokładnie nie pamietam, rozmawiałem kiedyś z Romkiem na ten temat ale było to bardzo dawno i na piwie.(Roman mieszklał 20m obok mojej szkoły i czesto wyciągaliśmy go na browara).
    Ja przypuszczam ze metallica przeraziła się poziomem grania kata.
    Tak czy tak władzia nie dała pograć. Po wydaniu płyty metall and hell mogło być goraco na rynku heavy w europie, ba nawet swiecie. Ale władzia paszpotu niet dała…

    Wiesz, tu już nawet nie chodzi o wladzie ale o Dziubinskiego z MMP, , który jak
    wszyscy wiemy jest strasznym ch****m i każdy zespół wyrucha 🙂 Nie wiem czy
    ktoś z Was w ogole wie, ale dziubinski nigdy nie oddal profitow zespolowi ze
    sprzedazy anglojezycznej wersji plyty Metal i Pieklo. Pojechal sobie za te
    pieniadze z rodzina na wakacje do jakiegoś cieplego kraju! KAT nigdy nie
    dostawal tego co mu się nalezalo.

    A z metka grali, w polsce, w 87 roku. Koncerty odbyly się 10 i 11 lutego, tak,
    dwa dni, dwa razy Metallica i dwa razy Kat 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.