Kocham swój bas!
Nha. Zaznaczam. Nie jest to prowokacja
Po prostu strasznie bardzo lubię swoją basówkę i mimo znanej przez Was
wszystkich mojej obsesji n/t ricków przekonałem się, że jednak pbass
(oczywiście bez singla pod mostem) to jest to. Ma pierd, ma moc, ma to, czego
żaden inny nie ma i co potrzebuję. I żeby się do tego przekonać
potrzebowałem na start kupionego, śmiesznego haj faj szektera C4, który
wyleczył mnie z wszelakich aktywów. No i dwóch kopii ricków, które
wyleczyły mnie z kopii ricków i utwierdziły w przekonaniu, że precel od
nich lepszy.
Owszem, z miłą chęcią przygarnąłbym w przyszłości ricka, ale nie (tak
jak to się odbywało dotychczas) kosztem bajgielka (tak go nazwałem, historia
z tym związana jest pewna). Dodatkowo jako bonus jest zdjęcie z mojego
debiutu zespołu Boys on Bicycles. Tak – zaraz zamieszczę tu link do fejsbuka,
bo trzy nowe numery nagraliśmy.
www.facebook.com/pages/Boys-on-Bicycles/106636899358869
polecam wszystkim granie z brytyjczykami i ogólnie ludźmi spoza polski.
Kumaci jak nikt. 🙂
PS. A, ktoś tam dawał fotę ze swoją śmieszną miną. Ten dziubek tutaj
mnie dobija, no ale cóż. 😉
PS2. W zestawie mój solowy, Gordon.
PS3. Poprawione trochę 😉
23 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
nic z tej notki nie rozumiem ;d
Precel bezbłędny ale musisz jeszcze popracować nad imydzem 😉
Polski piszę się wielką literą.
Trochu, całe wakacje chlania i już będzie lepiej 😉
kububasek, nie piszę wyrazu polska z wielkiej litery. Takie moje widzi mi
się.
Singer, miałem już takie włosy, daj żyć. 😛
ale co ma to tego Howard Webb??
@Gurf: Jak aż tak ci się tutaj nie podoba, to dlaczego jeszcze cię nie ma za
zachodnią granicą :>?
I generalnie to cię nie lubię bo nie pomacałem w końcu tego precla.
Zabieram grabki i idę do sąsiedniej piaskownicy bawić się z kubasem. Ot co!
nie, ja po prostu nie czuję się patriotą ani trochę i każdy przejaw
nacjonalizmu mnie mierzi, ale to nie ma co o tym tu gadać. Kurde serniku,
Będzie jakiś zlot może w wakacje (coś miało tkaiego być) to się
spotkamy, ot. 😉
Nacjonalizm to negatywna cecha?
To czuj się niezaproszony na zjazd! :C
Gurf: Szacunek dla kraju, a raczej ludzi w nim mieszkających to jeszcze nie
nacjonalizm. Dla mnie jesteś burakiem/Burakiem – wybierz sobie.
Niektórzy chyba nie rozumieją różnicy między patriotyzmem, a
nacjonalizmem.
Owszem Kapralu, że negatywna. Phi. To pojadę na zjazd zakfasa, nie Twój.
🙁
Euchrid, owszem, że to nie jest nacjonalizm, ale nie czuję potrzeby
szanowania tego kraju, dopóki on mnie nie szanuje. Tym bardziej, że jest ono
zlepkiem hipokrytów i cfaniaków – mówię głównie o tych u władzy, choć
niestety i młodych ludzi takich jest pełno.
http://www.sjp.pwn.pl/szukaj/patriotyzm
To dla tych, którzy nie wiedzą co znaczą te słowa.
Drogi Gurfie, kraj ma Cię szanować? Niby jak? Co przez to rozumiesz, bo
wyczuwam jakąś gigantyczną brednię chowającą się za Twoją wypowiedzią.
Co “hipokryci i cfaniaki” mają z krajem wspólnego?
Chyba, że potrzebujesz też definicji słów KRAJ oraz PAŃSTWO.
(uszanuj proszę, że piszę to wszystko zamiast nazwać Cię niedouczonym)
W ogóle nacjonalizm z założenia nie jest czymś negatywnym. U nas w kraju
jednak ma to słowo negatywny wydźwięk.
Tak jak na przykład z innej beczki: konkubinat nie jest czymś negatywnym, ale
samo słowo ma taki wydźwięk.
Doskonale wiem co te słowa znaczą.
Mogę być kosmopolitą? Mogę mieć ten cały narodowy sajgon głęboko
gdzieś? To, że ludzie się zabijali po to, żeby była Polska? Że Beck na
mównicy mówił o honorze i przez ten honor zginęły miliony Polaków? A
propos historii, to jeszcze wtedy było o co walczyć. Teraz? O co? Powinniśmy
w samym kraju walczyć o to, żeby ta wywalczona i jakże wspaniała Polska
miała jakiś sens. To się nie dzieje, co widać po wyborach. Wszyscy trąbili
nowych, świeżych nam trzeba a bili się o tych samych dwóch zramolałych
dziadków.
Drogi Kapralu, mówiąc kraj ma mnie szanować mówię o tym, że powinien
zapewnić sensowne wykształcenie, a raczej pracę po nim, sensowny rząd
polegający na dyskusji, sensownych polityków co za tym idzie i tak dalej. W
tym kraj mnie nie szanuje. Nie w tym, że mi źle i chcę, żeby mi podkładał
złoty dywan pod nogi. Prosta rzecz – nie widzę tutaj przyszłości swojej.
Nasza edukacja jest mniej więcej na poziomie Zambii.
A mają to wspólne, że nim rządzą 😉
I teraz koniec, chcesz dyskutować, to sam wiesz, że jest PW. A jak nie, to
kiedyś wejdę na IRC i się pobijemy słownie i tyle.
Kapralu, taką definicję nacjonalizmu ja znam i znałem od zawsze, od czasu
jak mnie nacjonaliści (a raczej pseudo skinheadowe oszołomy, bo
nacjonalistami to oni chcieliby być – swoją drogą wtedy zacząłem
gromadzić na ich temat wiedzę, więc i się nacjonalizm znalazł) skopali i
rozwalili twarz koledze kastetem:
nacjonalizm – ideologia i polityka podporządkowująca wszystko interesom
własnego narodu, żądająca dla niego specjalnych przywilejów,
dyskryminująca inne narody (a. mniejszości narodowe), często w sposób
agresywny. Władysław Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów
obcojęzycznych, Wiedza Powszechna, Warszawa 1967.
Gurf: Powtarzam. Nie pasuje ci nasza darmowa edukacja? (A
może za mało ci się chciało ruszyć d… i nauczyć się, żeby się na
lepszą uczelnię dostać) To wyjedź z kraju, a nie marudź.
Zajmujesz tylko miejsce komuś, kto by na tych studiach więcej od ciebie
skorzystał.
Serniku, naprawdę nie będę tutaj o tym dyskutował i nie chcę tego w moim
temacie.
Nie narzekam absolutnie na swoją uczelnię. Narzekam na całość. Najbliższy
przykład.ISzA na UJ (uściślam, bo nie wiem dokładnie, czy jest tak
całościowo) źle tłumaczy tytuły otrzymane po ukończeniu magisterki.
Tłumaczy magisterkę jako licencję na coś. A License na zachodzie jest
pojmowane jako licencjat. I d*pa.
no to zapraszam na zachód:)
Nawet słowo Konstytucja RP pisze się wielką literą (wedle tejże
Konstytucji z 1997 roku), a manifestowanie swojego kosmopolityzmu jest co
najmniej żałosne. Łatwiej nam będzie w kraju, w którym nie będzie ludzi
którzy go nie szanują. Pojedź na zachód, zobacz jak tam się o Polaków
troszczą i jak Ci się spodoba to zostań, a jak nie to umrzyj i urodź się
jako Niemiec;)
pozdrawiam
Gurf – nie rozumiem tylko po co z się obnosić ze swoimi poglądami? nie
chcesz pisać Polska to pisz polska, nie wiem czy coś to zmieni, jeśli nie
czujesz szacunku dla kraju to Twoja sprawa, ale taka postawa jaką teraz
prezentujesz wydaje mi się co najmniej Roszczeniowa, chcesz państwa
opiekuńczego? czy kapitalizmu? bierzesz odpowiedzialność za siebie? czy
powinien odpowiedzialność brać kraj? zgadzam się, że żyjemy w kraju
dziwnych absurdów i niesprawiedliwości społecznych itd. wykształcenie nie
przygotowuje dobrze do wykonywania zawodu itd. ale w takich okolicznościach
uratować Cię może tylko i wyłącznie własna inicjatywa
Haha a teraz powiedz mi Witt czemu go pouczasz skoro nie napisałeś w tym
poście żadnego zdania zaczynającego się wielką literą?:D Eh
dzieciarnia… Jedni się obnoszą, inni się spinają..
polska polska polska polska polska polska polska polska polska polska polska
polska
to może mi powiedz PapaBear – co to ma do rzeczy? zaznaczam dużą literą te
słowa, które ja uznaję za stosowne i warte podkreślenia
LAWL! Nazwy państw, miast, imiona i takie tam nazwy własne w języku polskim
pisze się wielką literą, co tu ma do rzeczy nacjonalizm, patriotyzm czy
cokolwiek 😀
Pisząc “Polska” piszesz jak człowiek normalny (nie ważne czy patriota czy
nie) pisząc “polska” piszesz jak pierwszoklasista piszący “dżewo”.
Za dużo ideologii się teraz wszędzie wkłada. I polityki. I przejmowania
się wszystkim.
Ja może to napiszę większą czcionką, żeby wszyscy widzieli jakie
farmazony wypisujesz:
Bravissimo, cytat ze słownika wyrazów obcych, napisanego za głębokiej
komuny, kiedy to w obozie narodów zbratanych kosmopolitą było być bardzo
trendy, a patriotą i nacjonalistą bardzo passe.