Karim Martusewicz – basista Voo Voo i własnego międzynarodowego projektu
Karimski Club. Rewelacyjny basista i świetny koleżka 🙂
Karim Martusewicz – basista Voo Voo i własnego międzynarodowego projektu
Karimski Club. Rewelacyjny basista i świetny koleżka 🙂
Pozytywny gośc i ma z*ebiście wygodnego ibaneza jazz bassa:)
Swoją drogą bardzo udany projekt Karimsky Club, miałem okazje ich
nagłasniać, rewelacja!!
——————————
ROCKN ROLL TO PEŁNIA ŻYCIA!!!
no moim zdaniem ich album to najlepsza płyta jaka wyszła w Polsce w 2007
roku.
Moim zdaniem OSTR Ja tu tylko sprzątam, ale albumu o którym mówisz Such O
Dolsky nie słyszałem, więc nie jest to obiektywna ocena.
pozdrawiam.
zgadzam się z Tobą befunky 🙂
Właśnie ten Pan będzie prowadził warsztaty jak i grał koncert właśnie w
mojej mieścinie o nazwie Mosina….więcej szczegółów na
http://www.gitaramosina.pl
A szłyszeliście koncert Karimsky Club z Trójki?
——————————
ROCKN ROLL TO PEŁNIA ŻYCIA!!!
A ja dałem d*py bo się nie zapisałem do mosiny w tym roku. No trudno. Eee a
to foto z kontrabasem wygląda na robione w Poznaniu ale nie jest ;p
no myślę, że warto poduczyć się od Karima, skoro nawet Doug Wimbish brał
od niego lekcje (kontrabasu) 🙂
Możesz się jeszcze zapisać!!!!
No jeszcze zobacze bo miałem się uczyc w niedziele 😀 (nie wierze w moje
slowa)
Co to za basówka ten fretless?
„Witwa” Witwicki.
Bardzo sympatyczny z niego gość! Opowiadał nam na warsztatach dowcipy o
wokalistach 😛
Mozesz kilka przytoczyc? Bo mnie kurde nie było a z chęcią bym
posłuchał.
Czym się różni wokalista od terrorysty? Z terrorystą można
negocjować.
Więcej nie pamiętam :s
ALe to akurat suchar ;p Pilichowski tez opowiadał dowcipy ale tak suche albo
stare.
Ale z tych się śmiali 🙂
Ci co nie byli mogą żałować:) naprawdę świetnie było!!! Karim bardzo
pozytywny człowiek i świetny muzykant!!!
Macie pozdrowienia od niego kazał przekazać w moim imieniu:)!!!
I co ciekawego w okolicach koncertu się działo?
Zaiste świetny basista. Po koncercie VooVoo w Stodole w ubiegłym roku
musiałem zbierać szczękę z podłogi.
Muszę poszukać czegoś z Karimem. Pamiętam go ze składu Woobie Doobie z
1993 roku. Wtedy niestety grał słabiutko. Zmiana basisty na Pilichowskiego
postawiła Woobie Doobie na nogi (na prawdę). Ale od 1993 deko czasu minęło
😉