Gryf tego cacka jeszcze bez podstrunnicy, wzmocnień i prętów:
No i inny model/egzemplaż:
No i jeszcze inny:
Piękne arcydzieła tego człowieka, a zwłaszcza basy Legend wywołują u mnie
gasową paranoje pod tytułem „Gdybym był bogaty” 😉
Basik ma piezo w mostku, pickup MIDI, preamp aguilar 3band, wersja progowa ma
36 prógów(miód!), no i w ogóle jest przepiękny.
Dostępne są wersje 5, 6, 7 strunowe, a w ofercie custom ERB 8, 9, 10, 11, i
12 strunowce.
Tu można posłuchać jak najsłynniejszy właściciel – Yves Carbonne – na nim
pomyka:
–
https://www.youtube.com/watch?v=ILbAVo6FBKI
–
https://www.youtube.com/watch?v=ZCD4T7k9PIg
–
https://www.youtube.com/watch?v=bT_kQbAFFfs
Cena? Sam nie wiem i nawet wiedzieć nie chcę…
Czyż nie jest to arcydzieło, a do tego piękne?
pozdrawiam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
zapraszam do posłuchania i komentowania moich basowych wypocin
———>
www.ibanezbass.mp3.wp.pl –>
https://www.youtube.com/user/ibanezbasSR400
…brązowa nuta?
Ohydny, brzydki, przekombinowany, takie basowe rokoko.
Ten bas jest jak kobieta:
Ten bas jest jak mężczyzna:
http://www.rocknrollvintage.com/prodimages/thumbs/1972-tele-bass-s.jpg😀
ale jakiś taki chudy, skromny i biedny ten mezczyzna 😛
Patrząc na te zdjęcia po 2 latach od dodania: ten bas jest jak przepijanie
wódki rumem. Niby spoko, ale bez przesady.
Z drugiej strony – jeśli ktoś jest w stanie wykorzystać potencjał
drzemiący w tym instrumencie – chwała mu za to. Mimo wszystko – dwa gryfy –
oba będące rozbiciem tego jednego, przy zachowaniu menzury – sądzę, że
się nadałoby wtedy o wiele bardziej niż w tej formie.
No to inaczej:
http://www.ossus.pl/images/3/3d/Obiwankenobi.jpg” />
Który z nich wygrał? :>
Drogi Immo,
mamy tutaj delikatne nieporozumienie natury poznawczej, pozwól, że
wyjaśnię.
Basy JD:
http://www.injongi.net/wp-content/uploads/2008/09/wallpapers-001.jpg
Fender Telebass 51:
http://www.studentsoftheworld.info/sites/tv/img/20968_Obi-Wan-Kenobi-oversized-postcard–C10229190.jpg
Względnie:
JD:
http://www.astonmartin.resmoto.com/opisy/db9/big_astondb9_01.jpg
Fender:
http://www.seriouswheels.com/pics-1950-1959/1956-Ford-Fairlane-red-white-le.jpg
I teraz mi powiedz, z równą pewnością siebie co wcześniej – kto wygrywa?
:))
przy pierwszej walce nadal bym powiedział, że telewan kenobi. On przynajmniej
jest prawdziwy.
.
😀
FenderFenderFenderFender. 😛
… To postać fikcyjna.
Każdy następny tak bluźnierczy post będzie kasowany.
:D:D
@Immo kordzi guzior, korci 😀
A wygra ten, na którym wyrazi się jakiś basista, o!
Zdecydowanie za mało strun. Dla mnie to jest powiększanie członka po prostu
🙂 Nie mam jakiegoś większego szacunku dla kogoś kto gra na takim czymś.
Jako ciekawostka i instrument, który bardziej ma stać niż grać jest
imponujący bo wykonana jest nieźle ale naprawdę nie widzę sensu by śmigać
na czymś takim 🙂 Od melodyjek są gitary a bas dla mnie nie musi być tak
super hiper melodyczny. Melodyjny w swoich granicach oczywiście 🙂 Przecież 4
dźwięki odpowiednio zagrane w rytmice mogą mieć dużo większą moc niż 20
zagranych z prędkością światła na 10000 strunach 🙂
1. Co powiesz o harfie?
2. Od początku sądziłem, że z tego basu też da się wydobyć 4 odpowiednio
zagrane w rytmice dźwięki…
3. … a oprócz nich WSZYSTKO, co sobie grający zamarzy, i będzie potrafił
zagrać, a czego nie dałoby się zagrać na „normalnym” basie.
A brak szacunku dla kogoś, kto rzeczywiście potrafi wykorzystać możliwości
takiego instrumentu, tylko ze względu na ilość strun w tym basie? Hm,
ciekawe podejście. Do Kubicy, Schumachera, czy Vettela też szacunku nie masz,
bo seryjnymi autami nie startują w wyścigach?
1. Harfa – to co innego 😛
2. Pewnie, że się da ale po co ?
3. To znaczy nie chodzi mi o brak szacunku jako takiego. Chodzi mi o to, że
jak mi taki będzie robił dylu dylu miliard razy na sekundę przez miliard
strun to poza kiwnięciem głową i ziewnięciem mnie nie powali. Poza tym
jakoś muzyka, która jest ultra skomplikowana nie służy ani mnie ani jakimś
mega wielkim emocjom, które sprawiają, że skaczesz pod scenę. To właśnie
dwa trzy potężne dźwięki sprawią, że chcesz skakać przy rytmie basu.
Znajdź mi zespół metalowy, który robi dylu dylu w 100 tonacjach na 1231231
strunach i da się do tego skakać lub pokiwać głową, i nie brzmi to jak
seks transformersów to pogratuluję 🙂
Śmiem twierdzić, że wydając kilkadziesiąt tysięcy złotych na instrument,
jest się muzykiem świadomym. Zamawia się coś takiego wiedząc, jak to
wykorzystać zgodnie ze swoją wizją. I to wcale nie musi być miliard
dźwięków na sekundę. Co do skakania pod sceną – istnieją komiksy, i
istnieją wyrafinowane obrazy. Tak samo jest z muzyką, nie każda służy do
szaleństw i „prostej” rozrywki. A to, że Tobie nie jest potrzebny do
szczęścia przykładowo jazz, nie znaczy, że wszyscy mają go gdzieś.
Masz rację. Ale Jazz jest super 🙂
Ja to chyba nabrałem takiego dziwnego awersu przez gościa, który miał
podejście do muzyki na zasadzie „im techniczniej, melodyjniej a muzycy
koniecznie po szkołach muzycznych tym lepiej”
https://www.youtube.com/watch?v=uhoSYSlkmrs
zamiast komentarza?
Ładna harfa.
pogratuluję temu, kto będzie umiał i chciał na tym zagrać (musi być
leworęczny) – dotyczy 12 strunówki. Tele-bas jest super, ładniejszy nawet od
klasycznych P-basów, bo tych jest wiele i mnie osobiście się już
opatrzyły, a tu coś świeżego……
Pogratulować możesz panu Yvesovi Carbon:
https://www.youtube.com/watch?v=r1V9m6oSzMo