Dwa pierwsze zdjęcia przedstawiają PS-5 po gruntownym czyszczeniu i setupie,
pozostałe dwa przedstawiają dechę i główkę przed kilkugodzinną zabawą
😉
Nie spodziewałem się, że z wyjątkowo budżetowego instrumentu uda się
wiele wykrzesać. Przyznać muszę, że zaskoczył mnie naprawdę pozytywnie.
Początkowo planowałem usunąć naklejki, jednak wydaje mi się że są na
tyle subtelne, że wręcz dodają uroku.
Zdjęcia otwierają się po kliknięciu w miejsce, w którym powinien być
obrazek.
Gratuluję nabytku i z tą „budżetowością” to bym na Twoim miejscu nie
przesadzał;)
A jeśli będziesz się przy tym upierał, to ja dopiero mam budżetową
wersję Twojego budżetowego instrumentu: KLIK biedniejszasiostra Jacksona
I jeśli chodzi o brzmienie to bardzo daje radę w rockowych klimatach.
Performer to tańsza seria od serii Concert, która kosztuje w sklepach
1300- 1500zł, więc budżet jest.
Twoja czarnulka przynajmniej pochodzi z Japonii i ma ładny, sygnowany mostek
🙂 Mój jest z lat 95-98, więc Korea, deska prawdopodobnie z lipy. Klasa
wiosła na poziomie Mayonessa B4/Zaka, ale przyznać muszę że gra wyjątkowo
przyjemnie!