Ibanez Musician

Ibanez Musician MC924 z 1980 roku, dwa single, na nagraniu elektronika pasywna,
głośność i tony odkręcone na maks, stare odświeżone w denaturacie
Rotosy. Operuję tylko ustawieniem pickupów (gryf, oba na raz, mostek) i
miejscem szarpania (od 0:25 do 0:50 gram kostką). Bas wpięty w wejście
liniowe SB live , próbka nie przerabiana (tylko wzmocniona o 10 dB). Każdy
ciekawy tego basu coś tam usłyszy.

Podziel się swoją opinią

11 komentarzy

  1. Widzę (a raczej słyszę), że nie tylko ja lubię fretbuzz 😉

    Fajnie to to gada. Ostatnio dołączyłem Ibanez do listy moich wymarzonych
    basów. Najlepiej i Musiciana i Roadstara xD

  2. Musician to świetny bas. Od jakiegoś czasu figuruje na mojej liście gitar do
    skolekcjonowania, ale jakoś nie mogę złapać okazji która by mi
    przypasowała. Gratuluję wiosła – niech służy latami. A jakby ci się
    znudziło… daj znać 😉

  3. Rotosound stalowe (125,95,75,60) vs Dean Markley Blue Steel (125,100,80,60).
    Rotosy były świeżo wyjęte z denaturatu i wydawały się brzmieć jak nowe.
    Nagranie prosto w kartę bez żadnych dodatków (poza wzmocnieniem) w trybie
    pasywnym.

  4. Rotosy moim zdaniem fajnie mulą, w ~0:32 dobrze to słychać. Kwestia gustu.

Możliwość komentowania została wyłączona.