Gunnar H. Thomsen[TYR]
Gunnar Helmer Thomsen (ur. 5 lipca 1975 w Klaksvík, Wyspy Owcze) – farerski
basista grający aktualnie w zespole Týr. W grupie pełni także rolę
drugiego wokalisty. Muzyk mieszka w Kopenhadze.
Co tu dużo mówić jeden z moich ulubionych zespołów i ich basista.Na
wikipedi twierdzą,że używa basów Davida Edena(heh?)ale mi się wydaje ze to
zwykle MM 😀
Bardzo fajnie brzmienie i robi swoją robote!
https://www.youtube.com/watch?v=0I1geB7U5VI
https://www.youtube.com/watch?v=fu2bgwcv43o
12 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Nie mogę wytrzymać dłużej niż minuty z tą muzyką 😀
Nie powiem – wokale bardzo mocne. Ale fakt, że śpiewają w języku w którym
nie wiem gdzie się zaczyna a gdzie kończy zdanie + nudne mimo wszystko
riffy… nie moja muzyka 🙂
i ta wstawka solowa gitary w Sinklars Visa jest koszmarna o_o
Można powiedzieć , że jest to muzka pod pewnym względem “ciężka” ,ale za to
klimat niepowtarzalny
Widzę znajome klimaty 😀
Wieczorami wycieracie mleko z wąsów i gracie w dandżyns&dragons z
resztą dziwaków?
No ba jakieś 8 lat temu grało się w jakieś RPG,karciane gierki ,ale mi
przeszło sprzedałem stare zabawki i teraz mam inne:D
Nieee ja w Magica… Ale też mi przeszło 😛
chyba lubi Bootsiego (lakier stingraya) 😀
Hm, tak, a MM nie nadaja się do metalu. Idźcie się wszyscy od “MM=plastik”
schowajcie.
Fantastyczna kapela! Dopiero ja poznałem, ale chyba dłużej posłucham,
dzięki Damionek!
A lakier jak lakier. Ważne że brzmienie niszczy 😀
Pzdr
to może jednak coś przystępniejszego z ich repertuaru-
https://www.youtube.com/watch?v=8wTjIVMnraY 😉
Ogólnie, to poznałem tę kapelę przypadkiem, bo chciałem sobie kupić
jakąś płytę jak byłem w sklepie muzycznym w Szwecji, no i tak
postanowiłem zaryzykować. W ten sposób stałem się posiadaczem płytki
“Land” i jestem cholernie zadowolony, bo grają bardzo fajnie ;).
słabą głowe Dante masz… wole nie wiedzieć jak gorzałe pijesz xD
niektóre utwory są po angielsku więc nie wiem co tu narzekać… a riffy i
gitara? wiesz, nie wszędzie da się wcisnąć orgazmiczne shredy w stylu Vaia
czy Malmsteena, a niektóre utwory wręcz przy tym tracą.
Ależ ja nienawidzę szredów! Ale prosty riff może być ciekawy i nudny, te
dla mnie są nudne.
mi się band podoba i język fajnie brzmi