trafilem na to foto przypadkiem w sieci.
Glendale to mała amerykańska manufaktura robiąca głównie wysokiej jakości
kopie starych telecasterów.
Używa ich między innymi Billy F Gibbons.
trafilem na to foto przypadkiem w sieci.
Glendale to mała amerykańska manufaktura robiąca głównie wysokiej jakości
kopie starych telecasterów.
Używa ich między innymi Billy F Gibbons.
trzy struny! bomba!
Niektórym wystarczyła by jedna, a i tak pewnie te 22/23/24 progi to za dużo
😛
ale po co? az tak przeszkadza ta czwarta??
chociaz po fryzie widze ze koles może grac punka wiec spoko stykna mu nawet
dwie struny…
3 – wystarczająco, żeby złapać w łatwy sposób oktawę 😀
gryf ma chyba standardowa szerokosc ;p a może to dla jakiegoś mutanta , który ma
strasznie grube palce choc krotkie i dlatego potrzebuje szerszego rozstawu
strun ?xD
od niedawna gram na starym telecasterze muszę powiedzieć że zacna to
bass`ówka jest.
Ten ze zdjęcia wygląda na oryginalne rozwiązanie, choć bardziej
efekciarskie niż praktyczne.
„Może być” jak to powiedział gość w filmie „Brunet wieczorową porą”
Zdecydowanie o jedną strunę za mało. Ale i tak nie przebije tego gościa z
besem dwustrunowym…