POstanowiłem wrzucić kilka fotek z tego jakby nie patrzeć historycznego
festiwalu.
Organizacja zawodowa, patrząc z perspektywy osoby grającej. Techniką
kierował Activ, więc nawet nie zorientowałem się jak mój piec stał
podłączony w miejscu w którym miał stać. Publiczność dopisała więc
grało się naprawdę z przyjemnością (pomimo zerowej ilości procentów we
krwi). Generalnie jest to chyba druga po Woodstocku impreza która zrobiła na
mnie niesamowite wrażenie.
Co do terenu i miejsca w którym teraz odbywa się festiwal wypowiadać się nie
będę, mam swoje zdanie i go nie zmienię… a zdanie nie jest zbyt
przychylne, chociaż muszę przyznać, ze od zeszłego roku sporo się
poprawiło.
Zdjęcia autorstwa Basi Jendrzejczyk i Anuli.
SZACUN.
Jak za festiwalem nie przepadam, między innymi z racji nowej lokalizacji, to
muszę przyznać, że to jest nie-byle-co. Mój pierwszy prawdziwy festiwal, na
którym byłem, jeszcze na tyskich paprocanach. Byle kto tam nie gra! (poza
Sebastianem Riedlem do którego mam gigantyczną awersję :D)
EEE no Bastek to spoko gościu, może sprawiać dziwne wrażenie ale wcale mu
się nie dziwię (w końcu dźwiga na plecach to co dźwiga).
Nie wiem kto wymyślił żeby robić taki festiwal w tym samym czasie co
Woodstock… :/
jako wyznawca teorii spisku uważam, że jest to działanie celowe, żeby
rozłozyć masę ludzi…