Fender Mike Dirnt Signature Precission Bass [+Wideo]
Nie mogę rozpracować z którego roku on jest, ale najprawdopodobniej
2009/2010
Szukam jeszcze comba bo gram narazie na gitarowym -_^
Btw. na tym zdjęciu wyszedł strasznie czerwony.
Na ostatnim (nie moim) widać prawdziwy kolor.
Wajdiło:
https://www.youtube.com/watch?v=5b3D2vNiDYc
23 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Jak w tytule +wideo to myślałem, że coś pograsz a nie tylko pomachasz
aparatem :/
No i biegać też tak strasznie nie musiał z tym aparatem xD
Co za bezużyteczny filmik 😀
no fajnie brzmi, fajnie, tylko za ciemną barwę ukręciłeś:)
Ja pograć,
HA!
Może za jakiś czas
nowy fender-nieee
mostek badass?
ale obleśny, lubię Green Day ale ten bass jest okrutnie brzydki ;x
Telebasy są zajebongo! Kiedyś sobie sprawię:D
Gratz!
Gniot!!! … i bas i autor sygnatury.
@typical
Misiu w życiu nie wychodzi trzeba się powyzywać w internecie? ;*
@FQ – bez sensu koment Młody Dżedaj. Wstawiasz fotę ze swoim basem, czyli
dajesz możliwość wypowiedzenia się innym o tym. Jednemu się podoba innemu
nie. Mi się nie podoba i tyle. “typical” “..wyżywanie się” ??? – hold your
horses chłopaku.
A mnie się cholernie podoba.
Świetne połączenie z kawałków precli z różnych lat. I do tego genialny
pickup!
Chłopcy, a jak wypada brzmieniowo ze standardowym Fenderem 51 reissue?
co prawda to prawda straszna kupa
Zaczynam chwilami rozumiec czemu Emsi i paru inszych olało to forum.
japa
Ban.
+ 17
Zeby nie robić OT, napisałem prędzej, ze tele sa świetne, owszem, ale nie
sygnaturki 😀
Proponuję dokonać oczyszczenia wątku. Tak, to jest clear offtop. 🙂
+10
Ja nie chciałem czekać na kasę, więc sam zacząłem robić 😀
Jeden w 3/4 gotowych, drugi powoli krystalizuje się na papierze. Po. Prostu.
Kocham. Telebasy.
Jak dla mnie, to połączenie jest już nieco zbyt schizofreniczne… 😀
Telebasy są wdechę
Tylko kurde… jakoś mi w łapie nie leżą :/
Nad czym bardzo ubolewam.
The truth is out there. Ale za to z*ebiście k*rwa daleko out there.
Niby fajny (bo FĘder, a nie jakiś h*jowy Skłajer) ale na mieście bym się z
nim nie pokazał. Summa summarum h*jnia, over & over again