W sumie to przyjemnie brzmi, ale spodziewałem się czegoś innego jednak. Takiego bardziej misia ciepłego 🙂
ale i tak gratki 🙂
Zupełnie mi się nie podoba. Brzmi mało fretlessowato. Nie miauczy, nie bzyczy i stanowczo za mało pierdzi… Już mój odprogowany J&D bardziej mi odpowiadał:P
A żeby nie było to ten post naprawdę nie jest ironiczny.
MA AKCJE 1,5mm, nie brzeczy bo ma dobra podstrunnice i ma flaty:)
Wszakże techniki grania się różnią, ale to jest dopiero brzmienie fretlessowe! 😉
P.S. Co niektórzy wtajemniczeni udawajcie, że nie widzieliście mojego postu
syn marnotrawny 😉 mroku co jak co ale czysto grasz na tym fretlessie. dobre dobre
no właśnie falszuje jak cholera. szczegolnie w czikenie. to nagranei co zarzuciles to koles ma jeszcze mniejszy fretbuzz i dużo wyzsza akcje niż ja. Celem było uzyskanie bezbrzękowego brzmienia przy lekkim graniu i warczenie przy nieco mocniejszym i się udało:)
mroku
1. sugeruje fretliness i dużo cwiczenia bo intonacja u Ciebie jest dramatycznie kulawa
2. lepiej zagrac jeden riff dobrze = rowno, czysto i feelingiem niż 100 slabo
3. brzmienie jak dla mnie skandal gluche, nierowne, nijakie, niemelodyjne i malo muzyczne. Dla mnie wyrocznia w tym zakresie jest Jaco jeśli chodzi o vintage i gary willis jeśli chodzi o modern a u Ciebie nie ma nic z tego soundu pomimo ze grasz na teoretycznie bardzo podobnym instrumencie do Jaco. flaty sa fajne do reagge szmaty ale we fretlesie zabijaja artykulacje. Warczenia o ktorym mówisz tez jakoś nie słyszę. Chcesz brzmiec na flatach bez progów to pora na kontrabas…
to mówisz, ze by zalozyc roundy? Docelowo bas miał mieć gąbke pod strunami i być właśnie do takich staroci http://www.musiccv.com/mroku „groovin” takie brzmienie właśnie chciałem nim uzyskac. No na fretlessie gram dopiero miesiąc więc naprawdę u mnie kulawo z trafianiem w dźwięki, dużo ćwicze. Myśle, że jak na miesiąc to nie jest tak źle;p
fajnie by było gdybyś nagrał jednak coś wolniejszego – trochę dłuższych dźwięków i kontrabasowego delikatnego vibratto na nich – wtedy można by ocenić brzmienie.
zupełnie szczerze mówiąc – uważam (trochę grałem na fretlesie) że nie ma sensu zwłaszcza na początku ćwiczyć szybkich jacowych zagrywek, bo one i tak są najszybsze (tzn grając jam czy koncert na fretlesie po pół godziny jesteś relatywnie zmęczony tak jak po 2,5 na progowym – pracując nad dźwiękiem lewą dłonią, a nie obijając się: w konsekwencji ważniejsza jest praca nad pięknem długich dźwięków od ich początku do końca, bo te szybkie zagrywki nazbyt męczą)
granie na roundach ćwiczy precyzję trafiania, ale nieco zabija „wolność” jaką daje fretless i każe w inny sposób pracować nad vibrattem
brzmienie (abstrahując od tego, że jest tu niewiele długich nutek) jest zupełnie do d*py, na pewno nie przez struny, bo one akurat potrafią na elektrycznym bezprogu zabrzmieć (na akustycznym też – chyba że masz jakiś trefny set, albo zmęczony: moim zdaniem te struny niestety po pół roku przestają wybrzmiewać tak fajnie jak na początku).
myślę że obniżenie akcji wiele by dało (choć lubisz chyba grać nieco siłowo z palucha, więc rozumiem Twoje założenia przy obecnie słyszanym układzie). jeszcze wyższe dałyby ci thomastiki (dla lewej ręki siłowo wychodziłoby na to samo jednak pamięć manualna płatałaby Ci figla – byłoby naprawdę wysoko ciężko o tym pisać) no ale to mega specyficzne struny (u mnie czekają na porządny fretless, ten który mam brzmi niestety lepiej niż Twój, mimo że to podróba fędera jest…)
brzmienia misiowate z wyraźną górką najciekawsze.
Właśnie coś chyba taki trochę drętwy. A może za dużo dźwięków i zdecydowanie za niska akcja?
Ośmieszyłem się i oczerniłem bas wklejąc tą próbke, skonsultowałem się z Alfikiem dostałem zjeb**y i teraz wiem co robić:) Założyłem do basu stare roundy, które wczesniej załozone przy wyzszej akcji mi się nie podobały. Teraz przy akcji 1,5mm wiem o co chodzi z tym miaaaaał:D Zasugerowałem się też tym co napisał „sZ” i starałem się dokładniej i wolniej grać, ogolnie prostsze motywy. Musze dużo ćwiczyć na fraglesie. Ale myśle, że jak na miesiąc grania nie jest tak źle.
Myślę że niedobrze zrobiłeś wymieniając plik w tym temacie. Wstaw z powrotem ten plik, przez który jak mówisz „ośmieszyłeś się” (ja tak wcale nie uważam), żeby zainteresowani widzieli jakie brzmienie miałeś najpierw i jak je zmieniłeś po bezcennych uwagach na forum!
http://www.voila.pl/423/88k3d/?1 – proszę bardzo. po prostu dałem ciała bo nie umiem jeszcze grac i za bardzo zaszalałem i fałsze sa straszne.
no i fajnie że dałeś próbkę na roundach (skąd się wziął ten dziwny efekt stereo/flange/chorus?)…
skoro uległeś jednej sugestii to mam tylko pytanie – dociskasz końcówkami palców pod kątem 90 stopni wzgl. powierzchni podstrunnicy?
pytam bo mam wrażenie że z przyzwyczajenia robisz to miękka częścią opuszków palców (kąt ostry) i stąd to wrażenie tępości i ogólnego zaniku suistainu – spróbuj (na flatach i na roundach: powinno to dać wymierny efekt, na początku trzeba dać bas nieco wyżej i władować nieco siły plus nieco więcej patrzeć na to jak wchodzi paluch… wiadomo że przy szybszych rzeczach nie zawsze trafisz a przy niektórych trzeba wręcz złapać kontrabasowe barre… i wtedy zanik suistainu gwarantowany)
myślę że nikt się nie ośmiesza, nawet ja pisząc to w ciemno (przecież nie wiem jak jest tylko z tego co słyszę podejrzewam) – to jest jednak forum wymiany myśli, chyba o to chodzi!
no i można jeeeeszcze dłuższe nutki spróbować 🙂
nie ma zadnego chorousu może być wina zuzytych roundow , które maja rowki od progow po innym basie na miejscach w których dockiskam strune, będę cwiczyc zapewniam:)
brzmi 666 razy lepiej… dokładnie policzylem. Teraz pojawiło się wibrato mwaw wyzsze strojace alikwoty a nie blizej nieokreslony kolek z flatow oraz popierd tak trzymac – fragles Cie polubi
dzięki, tak się przestraszylem po tym co pisaliscie ze już bylem gotow go sprzedac;d
To ja mam dwa pytania poniekąd związane z tematem.
-czy są jakieś fretless książki/podręczniki które możecie polecic?
-jak zastąpic roundy żeby nie ryło podstrunnicy? w jolance już kiepsko wygląda 😉
a wracając do tematu, próbka druga dużo lepsza- więcej fretlesa w fretlesie
macuius- albo lakieruje się podstrunnice, albo kupuje się pol szlify (jednak to i tak nie to co roundy) albo co jakiś czas szlifuje się podstrunnice… za czasem trzeba będzie ja wymienic:P Co do ćwiczeń Alfik zaproponował mi chyba najlepsze ćwiczenie jakie może być. Zrób i nagraj sobie klawisze które grają dźwięki ze skali chromatycznej odpowiednie dla np od 5 tego do 8 mego progu na każdej strunie NP a b h c d dis e f g gis a b c cis d dis Puszczasz sobie te klawisze baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo wolno i grasz dźwięki ćwicząc pamięc mięśniową isłuch jednocześnie. Dopiero grając to ćwiczenie zdałęm sobie sprawe jak bardzo nieczysto grałem. Świetne ćwiczenie! dzięki Alfik!
Innym ćwiczeniem jest też granie interwałów – na początku względem pustych strun potem już na podstrunnicy. Najpierw oktawy, potem kwinty, kwarty, tercje, seksty -> stopniując interwały wg trudności ich wysłyszenia (najłatwiej rozpoznać czy czysto zagraliśmy kwintę albo oktawę)
ja też polecam granie względem pustych.
potem „nieczystości” można już świadomie słyszeć i wykorzystywać (naturalna tercja w bluesie i jazzie, patenty hinduskie i arabskie itd.) – robić to od razu i jeszcze szybko: niepodobna…
Dzięki chłopacy 🙂 ale Hameryki to mi nie odkryliście, to robiłem 😛 i w sumie wciąż robię. Narazie przeglądam wideo szkółke Steva Baileya, zobaczymy co dalej 🙂
@mroku: to nagranei co zarzuciles to koles ma jeszcze mniejszy fretbuzz
ta FRETbuzz we fretlessie ;]
mroku wiesz ze cie nie lubię i mój post może być stronniczy 😀 ale mam 2 uwagi; uwazam ze za malo jest tych „trabek” , które powinny być przy fretlesie i ja bym jeszcze obnizyl struny, bądź pokombinowal z podstrunnica czy coś choc myślę ze jeśli ten bas jest tym basem o ktorym piszesz to raczej bardziej nowe struny i dwa, grasz strasznie silowo prawa reka i malo w zwiazku z tym masz susteinu bo pewnie z przyzwyczajenia opierasz paluchy prawej reki na strunie czekajac na kolejny dźwięk. wpadnij do mnie w koncu to pogramy na moim kontrabasie i ci pokarze jakieś triki co może wykorzystarz w basoofce, pozdrawiam
żebyś wiedział, żę wpadne kurna, byłem U Twojego Ziomala Adama i powiedział, że mam akcje w tym basie masakrycznie nisko i nie powinno tak być. Jak do niego przyjechałem to miałem niecały milmimetr, teraz podniosłem do milimetra z malutkim hakiem. Trabka czy mwah jak to inni mowia jest ale trzeba odpowiednio grać a ja właśnie zbyt siłowo gram i miałem przy nagraniu zbyt prosty gryf. Poprostu nie wiedzialem jak ustawic fraglessa do gry i jak na nim grac, po kilku wskazówkach mądrzejszych ode mnie ludzi zaczynam iść w dobrą stronę:)
W sumie to przyjemnie brzmi, ale spodziewałem się czegoś innego jednak.
Takiego bardziej misia ciepłego 🙂
ale i tak gratki 🙂
Zupełnie mi się nie podoba. Brzmi mało fretlessowato. Nie miauczy, nie
bzyczy i stanowczo za mało pierdzi… Już mój odprogowany J&D bardziej
mi odpowiadał:P
A żeby nie było to ten post naprawdę nie jest ironiczny.
MA AKCJE 1,5mm, nie brzeczy bo ma dobra podstrunnice i ma flaty:)
https://www.youtube.com/watch?v=7sFpOGpzr20
Wszakże techniki grania się różnią, ale to jest dopiero brzmienie
fretlessowe! 😉
P.S. Co niektórzy wtajemniczeni udawajcie, że nie widzieliście mojego postu
syn marnotrawny 😉 mroku co jak co ale czysto grasz na tym fretlessie. dobre
dobre
no właśnie falszuje jak cholera. szczegolnie w czikenie. to nagranei co
zarzuciles to koles ma jeszcze mniejszy fretbuzz i dużo wyzsza akcje niż ja.
Celem było uzyskanie bezbrzękowego brzmienia przy lekkim graniu i warczenie
przy nieco mocniejszym i się udało:)
mroku
1. sugeruje fretliness i dużo cwiczenia bo intonacja u Ciebie jest dramatycznie
kulawa
2. lepiej zagrac jeden riff dobrze = rowno, czysto i feelingiem niż 100
slabo
3. brzmienie jak dla mnie skandal gluche, nierowne, nijakie, niemelodyjne i
malo muzyczne. Dla mnie wyrocznia w tym zakresie jest Jaco jeśli chodzi o
vintage i gary willis jeśli chodzi o modern a u Ciebie nie ma nic z tego soundu
pomimo ze grasz na teoretycznie bardzo podobnym instrumencie do Jaco. flaty sa
fajne do reagge szmaty ale we fretlesie zabijaja artykulacje. Warczenia o
ktorym mówisz tez jakoś nie słyszę. Chcesz brzmiec na flatach bez progów
to pora na kontrabas…
to mówisz, ze by zalozyc roundy? Docelowo bas miał mieć gąbke pod strunami
i być właśnie do takich staroci
http://www.musiccv.com/mroku „groovin” takie
brzmienie właśnie chciałem nim uzyskac. No na fretlessie gram dopiero miesiąc
więc naprawdę u mnie kulawo z trafianiem w dźwięki, dużo ćwicze. Myśle,
że jak na miesiąc to nie jest tak źle;p
fajnie by było gdybyś nagrał jednak coś wolniejszego – trochę dłuższych
dźwięków i kontrabasowego delikatnego vibratto na nich – wtedy można by
ocenić brzmienie.
zupełnie szczerze mówiąc – uważam (trochę grałem na fretlesie) że nie ma
sensu zwłaszcza na początku ćwiczyć szybkich jacowych zagrywek, bo one i
tak są najszybsze (tzn grając jam czy koncert na fretlesie po pół godziny
jesteś relatywnie zmęczony tak jak po 2,5 na progowym – pracując nad
dźwiękiem lewą dłonią, a nie obijając się: w konsekwencji ważniejsza
jest praca nad pięknem długich dźwięków od ich początku do końca, bo te
szybkie zagrywki nazbyt męczą)
granie na roundach ćwiczy precyzję trafiania, ale nieco zabija „wolność”
jaką daje fretless i każe w inny sposób pracować nad vibrattem
brzmienie (abstrahując od tego, że jest tu niewiele długich nutek) jest
zupełnie do d*py, na pewno nie przez struny, bo one akurat potrafią na
elektrycznym bezprogu zabrzmieć (na akustycznym też – chyba że masz jakiś
trefny set, albo zmęczony: moim zdaniem te struny niestety po pół roku
przestają wybrzmiewać tak fajnie jak na początku).
myślę że obniżenie akcji wiele by dało (choć lubisz chyba grać nieco
siłowo z palucha, więc rozumiem Twoje założenia przy obecnie słyszanym
układzie). jeszcze wyższe dałyby ci thomastiki (dla lewej ręki siłowo
wychodziłoby na to samo jednak pamięć manualna płatałaby Ci figla –
byłoby naprawdę wysoko ciężko o tym pisać) no ale to mega specyficzne
struny (u mnie czekają na porządny fretless, ten który mam brzmi niestety
lepiej niż Twój, mimo że to podróba fędera jest…)
brzmienia misiowate z wyraźną górką najciekawsze.
Właśnie coś chyba taki trochę drętwy. A może za dużo dźwięków i
zdecydowanie za niska akcja?
Ośmieszyłem się i oczerniłem bas wklejąc tą próbke, skonsultowałem się
z Alfikiem dostałem zjeb**y i teraz wiem co robić:) Założyłem do basu
stare roundy, które wczesniej załozone przy wyzszej akcji mi się nie
podobały. Teraz przy akcji 1,5mm wiem o co chodzi z tym miaaaaał:D
Zasugerowałem się też tym co napisał „sZ” i starałem się dokładniej i
wolniej grać, ogolnie prostsze motywy. Musze dużo ćwiczyć na fraglesie. Ale
myśle, że jak na miesiąc grania nie jest tak źle.
Aktualizuje próbkę:)
http://www.voila.pl/404/edgqw/?1
Myślę że niedobrze zrobiłeś wymieniając plik w tym temacie. Wstaw z
powrotem ten plik, przez który jak mówisz „ośmieszyłeś się” (ja tak wcale
nie uważam), żeby zainteresowani widzieli jakie brzmienie miałeś najpierw i
jak je zmieniłeś po bezcennych uwagach na forum!
http://www.voila.pl/423/88k3d/?1 – proszę bardzo. po prostu dałem ciała bo nie
umiem jeszcze grac i za bardzo zaszalałem i fałsze sa straszne.
no i fajnie że dałeś próbkę na roundach (skąd się wziął ten dziwny
efekt stereo/flange/chorus?)…
skoro uległeś jednej sugestii to mam tylko pytanie – dociskasz końcówkami
palców pod kątem 90 stopni wzgl. powierzchni podstrunnicy?
pytam bo mam wrażenie że z przyzwyczajenia robisz to miękka częścią
opuszków palców (kąt ostry) i stąd to wrażenie tępości i ogólnego
zaniku suistainu – spróbuj (na flatach i na roundach: powinno to dać wymierny
efekt, na początku trzeba dać bas nieco wyżej i władować nieco siły plus
nieco więcej patrzeć na to jak wchodzi paluch… wiadomo że przy szybszych
rzeczach nie zawsze trafisz a przy niektórych trzeba wręcz złapać
kontrabasowe barre… i wtedy zanik suistainu gwarantowany)
myślę że nikt się nie ośmiesza, nawet ja pisząc to w ciemno (przecież
nie wiem jak jest tylko z tego co słyszę podejrzewam) – to jest jednak forum
wymiany myśli, chyba o to chodzi!
no i można jeeeeszcze dłuższe nutki spróbować 🙂
nie ma zadnego chorousu może być wina zuzytych roundow , które maja rowki od
progow po innym basie na miejscach w których dockiskam strune, będę cwiczyc
zapewniam:)
brzmi 666 razy lepiej… dokładnie policzylem. Teraz pojawiło się wibrato
mwaw wyzsze strojace alikwoty a nie blizej nieokreslony kolek z flatow oraz
popierd tak trzymac – fragles Cie polubi
dzięki, tak się przestraszylem po tym co pisaliscie ze już bylem gotow go
sprzedac;d
To ja mam dwa pytania poniekąd związane z tematem.
-czy są jakieś fretless książki/podręczniki które możecie polecic?
-jak zastąpic roundy żeby nie ryło podstrunnicy? w jolance już kiepsko
wygląda 😉
a wracając do tematu, próbka druga dużo lepsza- więcej fretlesa w fretlesie
macuius- albo lakieruje się podstrunnice, albo kupuje się pol szlify (jednak to
i tak nie to co roundy) albo co jakiś czas szlifuje się podstrunnice… za
czasem trzeba będzie ja wymienic:P Co do ćwiczeń Alfik zaproponował mi chyba
najlepsze ćwiczenie jakie może być. Zrób i nagraj sobie klawisze które
grają dźwięki ze skali chromatycznej odpowiednie dla np od 5 tego do 8 mego
progu na każdej strunie NP a b h c d dis e f g gis a b c cis d dis Puszczasz
sobie te klawisze baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo wolno i grasz dźwięki
ćwicząc pamięc mięśniową isłuch jednocześnie. Dopiero grając to
ćwiczenie zdałęm sobie sprawe jak bardzo nieczysto grałem. Świetne
ćwiczenie! dzięki Alfik!
Innym ćwiczeniem jest też granie interwałów – na początku względem
pustych strun potem już na podstrunnicy. Najpierw oktawy, potem kwinty,
kwarty, tercje, seksty -> stopniując interwały wg trudności ich
wysłyszenia (najłatwiej rozpoznać czy czysto zagraliśmy kwintę albo
oktawę)
ja też polecam granie względem pustych.
potem „nieczystości” można już świadomie słyszeć i wykorzystywać
(naturalna tercja w bluesie i jazzie, patenty hinduskie i arabskie itd.) –
robić to od razu i jeszcze szybko: niepodobna…
Dzięki chłopacy 🙂 ale Hameryki to mi nie odkryliście, to robiłem 😛 i w
sumie wciąż robię. Narazie przeglądam wideo szkółke Steva Baileya,
zobaczymy co dalej 🙂
ta FRETbuzz we fretlessie ;]
mroku wiesz ze cie nie lubię i mój post może być stronniczy 😀 ale mam 2 uwagi;
uwazam ze za malo jest tych „trabek” , które powinny być przy fretlesie i ja bym
jeszcze obnizyl struny, bądź pokombinowal z podstrunnica czy coś choc myślę ze
jeśli ten bas jest tym basem o ktorym piszesz to raczej bardziej nowe struny i
dwa, grasz strasznie silowo prawa reka i malo w zwiazku z tym masz susteinu bo
pewnie z przyzwyczajenia opierasz paluchy prawej reki na strunie czekajac na
kolejny dźwięk. wpadnij do mnie w koncu to pogramy na moim kontrabasie i ci
pokarze jakieś triki co może wykorzystarz w basoofce, pozdrawiam
żebyś wiedział, żę wpadne kurna, byłem U Twojego Ziomala Adama i
powiedział, że mam akcje w tym basie masakrycznie nisko i nie powinno tak
być. Jak do niego przyjechałem to miałem niecały milmimetr, teraz
podniosłem do milimetra z malutkim hakiem. Trabka czy mwah jak to inni mowia
jest ale trzeba odpowiednio grać a ja właśnie zbyt siłowo gram i miałem przy
nagraniu zbyt prosty gryf. Poprostu nie wiedzialem jak ustawic fraglessa do gry
i jak na nim grac, po kilku wskazówkach mądrzejszych ode mnie ludzi zaczynam
iść w dobrą stronę:)