Fender jazz bass fretless made in japan [1994]

Fender jazz bas wpięty w zmiksowanego edena z sansampem w różnych
proporcjach. Struny D’addario chromes

Podziel się swoją opinią

25 komentarzy

  1. W sumie to przyjemnie brzmi, ale spodziewałem się czegoś innego jednak.
    Takiego bardziej misia ciepłego 🙂

    ale i tak gratki 🙂

  2. Zupełnie mi się nie podoba. Brzmi mało fretlessowato. Nie miauczy, nie
    bzyczy i stanowczo za mało pierdzi… Już mój odprogowany J&D bardziej
    mi odpowiadał:P

    A żeby nie było to ten post naprawdę nie jest ironiczny.

  3. no właśnie falszuje jak cholera. szczegolnie w czikenie. to nagranei co
    zarzuciles to koles ma jeszcze mniejszy fretbuzz i dużo wyzsza akcje niż ja.
    Celem było uzyskanie bezbrzękowego brzmienia przy lekkim graniu i warczenie
    przy nieco mocniejszym i się udało:)

  4. mroku

    1. sugeruje fretliness i dużo cwiczenia bo intonacja u Ciebie jest dramatycznie
    kulawa

    2. lepiej zagrac jeden riff dobrze = rowno, czysto i feelingiem niż 100
    slabo

    3. brzmienie jak dla mnie skandal gluche, nierowne, nijakie, niemelodyjne i
    malo muzyczne. Dla mnie wyrocznia w tym zakresie jest Jaco jeśli chodzi o
    vintage i gary willis jeśli chodzi o modern a u Ciebie nie ma nic z tego soundu
    pomimo ze grasz na teoretycznie bardzo podobnym instrumencie do Jaco. flaty sa
    fajne do reagge szmaty ale we fretlesie zabijaja artykulacje. Warczenia o
    ktorym mówisz tez jakoś nie słyszę. Chcesz brzmiec na flatach bez progów
    to pora na kontrabas…

  5. to mówisz, ze by zalozyc roundy? Docelowo bas miał mieć gąbke pod strunami
    i być właśnie do takich staroci
    http://www.musiccv.com/mroku „groovin” takie
    brzmienie właśnie chciałem nim uzyskac. No na fretlessie gram dopiero miesiąc
    więc naprawdę u mnie kulawo z trafianiem w dźwięki, dużo ćwicze. Myśle,
    że jak na miesiąc to nie jest tak źle;p

  6. fajnie by było gdybyś nagrał jednak coś wolniejszego – trochę dłuższych
    dźwięków i kontrabasowego delikatnego vibratto na nich – wtedy można by
    ocenić brzmienie.

    zupełnie szczerze mówiąc – uważam (trochę grałem na fretlesie) że nie ma
    sensu zwłaszcza na początku ćwiczyć szybkich jacowych zagrywek, bo one i
    tak są najszybsze (tzn grając jam czy koncert na fretlesie po pół godziny
    jesteś relatywnie zmęczony tak jak po 2,5 na progowym – pracując nad
    dźwiękiem lewą dłonią, a nie obijając się: w konsekwencji ważniejsza
    jest praca nad pięknem długich dźwięków od ich początku do końca, bo te
    szybkie zagrywki nazbyt męczą)

    granie na roundach ćwiczy precyzję trafiania, ale nieco zabija „wolność”
    jaką daje fretless i każe w inny sposób pracować nad vibrattem

    brzmienie (abstrahując od tego, że jest tu niewiele długich nutek) jest
    zupełnie do d*py, na pewno nie przez struny, bo one akurat potrafią na
    elektrycznym bezprogu zabrzmieć (na akustycznym też – chyba że masz jakiś
    trefny set, albo zmęczony: moim zdaniem te struny niestety po pół roku
    przestają wybrzmiewać tak fajnie jak na początku).

    myślę że obniżenie akcji wiele by dało (choć lubisz chyba grać nieco
    siłowo z palucha, więc rozumiem Twoje założenia przy obecnie słyszanym
    układzie). jeszcze wyższe dałyby ci thomastiki (dla lewej ręki siłowo
    wychodziłoby na to samo jednak pamięć manualna płatałaby Ci figla –
    byłoby naprawdę wysoko ciężko o tym pisać) no ale to mega specyficzne
    struny (u mnie czekają na porządny fretless, ten który mam brzmi niestety
    lepiej niż Twój, mimo że to podróba fędera jest…)

    brzmienia misiowate z wyraźną górką najciekawsze.

  7. Ośmieszyłem się i oczerniłem bas wklejąc tą próbke, skonsultowałem się
    z Alfikiem dostałem zjeb**y i teraz wiem co robić:) Założyłem do basu
    stare roundy, które wczesniej załozone przy wyzszej akcji mi się nie
    podobały. Teraz przy akcji 1,5mm wiem o co chodzi z tym miaaaaał:D
    Zasugerowałem się też tym co napisał „sZ” i starałem się dokładniej i
    wolniej grać, ogolnie prostsze motywy. Musze dużo ćwiczyć na fraglesie. Ale
    myśle, że jak na miesiąc grania nie jest tak źle.

    Aktualizuje próbkę:)

    http://www.voila.pl/404/edgqw/?1

  8. Myślę że niedobrze zrobiłeś wymieniając plik w tym temacie. Wstaw z
    powrotem ten plik, przez który jak mówisz „ośmieszyłeś się” (ja tak wcale
    nie uważam), żeby zainteresowani widzieli jakie brzmienie miałeś najpierw i
    jak je zmieniłeś po bezcennych uwagach na forum!

  9. no i fajnie że dałeś próbkę na roundach (skąd się wziął ten dziwny
    efekt stereo/flange/chorus?)…

    skoro uległeś jednej sugestii to mam tylko pytanie – dociskasz końcówkami
    palców pod kątem 90 stopni wzgl. powierzchni podstrunnicy?

    pytam bo mam wrażenie że z przyzwyczajenia robisz to miękka częścią
    opuszków palców (kąt ostry) i stąd to wrażenie tępości i ogólnego
    zaniku suistainu – spróbuj (na flatach i na roundach: powinno to dać wymierny
    efekt, na początku trzeba dać bas nieco wyżej i władować nieco siły plus
    nieco więcej patrzeć na to jak wchodzi paluch… wiadomo że przy szybszych
    rzeczach nie zawsze trafisz a przy niektórych trzeba wręcz złapać
    kontrabasowe barre… i wtedy zanik suistainu gwarantowany)

    myślę że nikt się nie ośmiesza, nawet ja pisząc to w ciemno (przecież
    nie wiem jak jest tylko z tego co słyszę podejrzewam) – to jest jednak forum
    wymiany myśli, chyba o to chodzi!

    no i można jeeeeszcze dłuższe nutki spróbować 🙂

  10. nie ma zadnego chorousu może być wina zuzytych roundow , które maja rowki od
    progow po innym basie na miejscach w których dockiskam strune, będę cwiczyc
    zapewniam:)

  11. brzmi 666 razy lepiej… dokładnie policzylem. Teraz pojawiło się wibrato
    mwaw wyzsze strojace alikwoty a nie blizej nieokreslony kolek z flatow oraz
    popierd tak trzymac – fragles Cie polubi

  12. To ja mam dwa pytania poniekąd związane z tematem.

    -czy są jakieś fretless książki/podręczniki które możecie polecic?

    -jak zastąpic roundy żeby nie ryło podstrunnicy? w jolance już kiepsko
    wygląda 😉

    a wracając do tematu, próbka druga dużo lepsza- więcej fretlesa w fretlesie

  13. macuius- albo lakieruje się podstrunnice, albo kupuje się pol szlify (jednak to
    i tak nie to co roundy) albo co jakiś czas szlifuje się podstrunnice… za
    czasem trzeba będzie ja wymienic:P Co do ćwiczeń Alfik zaproponował mi chyba
    najlepsze ćwiczenie jakie może być. Zrób i nagraj sobie klawisze które
    grają dźwięki ze skali chromatycznej odpowiednie dla np od 5 tego do 8 mego
    progu na każdej strunie NP a b h c d dis e f g gis a b c cis d dis Puszczasz
    sobie te klawisze baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo wolno i grasz dźwięki
    ćwicząc pamięc mięśniową isłuch jednocześnie. Dopiero grając to
    ćwiczenie zdałęm sobie sprawe jak bardzo nieczysto grałem. Świetne
    ćwiczenie! dzięki Alfik!

  14. Innym ćwiczeniem jest też granie interwałów – na początku względem
    pustych strun potem już na podstrunnicy. Najpierw oktawy, potem kwinty,
    kwarty, tercje, seksty -> stopniując interwały wg trudności ich
    wysłyszenia (najłatwiej rozpoznać czy czysto zagraliśmy kwintę albo
    oktawę)

  15. ja też polecam granie względem pustych.

    potem „nieczystości” można już świadomie słyszeć i wykorzystywać
    (naturalna tercja w bluesie i jazzie, patenty hinduskie i arabskie itd.) –
    robić to od razu i jeszcze szybko: niepodobna…

  16. Dzięki chłopacy 🙂 ale Hameryki to mi nie odkryliście, to robiłem 😛 i w
    sumie wciąż robię. Narazie przeglądam wideo szkółke Steva Baileya,
    zobaczymy co dalej 🙂

  17. mroku wiesz ze cie nie lubię i mój post może być stronniczy 😀 ale mam 2 uwagi;
    uwazam ze za malo jest tych „trabek” , które powinny być przy fretlesie i ja bym
    jeszcze obnizyl struny, bądź pokombinowal z podstrunnica czy coś choc myślę ze
    jeśli ten bas jest tym basem o ktorym piszesz to raczej bardziej nowe struny i
    dwa, grasz strasznie silowo prawa reka i malo w zwiazku z tym masz susteinu bo
    pewnie z przyzwyczajenia opierasz paluchy prawej reki na strunie czekajac na
    kolejny dźwięk. wpadnij do mnie w koncu to pogramy na moim kontrabasie i ci
    pokarze jakieś triki co może wykorzystarz w basoofce, pozdrawiam

  18. żebyś wiedział, żę wpadne kurna, byłem U Twojego Ziomala Adama i
    powiedział, że mam akcje w tym basie masakrycznie nisko i nie powinno tak
    być. Jak do niego przyjechałem to miałem niecały milmimetr, teraz
    podniosłem do milimetra z malutkim hakiem. Trabka czy mwah jak to inni mowia
    jest ale trzeba odpowiednio grać a ja właśnie zbyt siłowo gram i miałem przy
    nagraniu zbyt prosty gryf. Poprostu nie wiedzialem jak ustawic fraglessa do gry
    i jak na nim grac, po kilku wskazówkach mądrzejszych ode mnie ludzi zaczynam
    iść w dobrą stronę:)

Możliwość komentowania została wyłączona.