Basista jednej z moich ulubionych kapel. Jego partie idealnie komponują się z
resztą składu. Wystarczy posłuchać np. Weird Fishes/Arpeggi, Optimistic, I
might Be wrong albo There There
Mistrz prostoty, ale czasem tworzy rozbudowane rzeczy. Bardzo lubię jego styl
gry.
nie cierpie radiohead. gorszego gowna matka ziemia nie slyszala…
d*py wolowe i tyle !
I właściwie na tym mogłeś zakończyć swoją wypowiedź, nie robiąc z
siebie głupka.
fajnego ma precla.
Spójrzcie na te kolorowe pokrętła i te cuda za nim…
(nie mówie o wzorkach na ścianie)
„Everything in Its Right Place” z płyty „Kid A” w stylu
rock-synth-under-pop-i-co-tam-jeszcze to w ogóle jeden z artystycznych kamieni
milowych ostatnich lat. Mimo wszystko jednak za emocje w muzyce bardziej cenię
Coldplay.
mogę być glupkiem ,a to i tak nie zmienia faktu ze radiohead to okrutna
rzeźnia.
Jasiu, czy mi się wydaję, czy wszyscy Twoi idole grają na preclach, a ich
większość jeszcze na takich kremowych?:P
no to prawda on sam czasami jak gra to wyglada jak precel :PP
oczywiście bez urazy:P
Hmm…
Bo ja wiem? Może to podświadome:) Ale tak serio to lubiłem Radiohead zanim
się dowiedziałem na czym Colin gra.
A najbardziej na świecie chciałbym mieć czarny Jazz Bass z klonową
podstrunicą:D
Spluker lekko przesadziłeś moim zdaniem. Napisałbyś lepiej coś konkretnego
a nie jak gówniarz „kupa gówna”. Oszczędź sobie takich tekstow i idź sobie
zrób może kolejną fotkę…
Jestem opinii, że do Radioheadu trzeba dojrzeć. To jest w pewnym sensie
muzyka do kontemplacji. Ja ich uwielbiam. Ale nie dziwię się, że można ich
nie lubić – ja kiedyś zobaczyłam teledysk i w ogóle posłuchałam Street
spirit i pomyślałam: wtf, co to ma być?! Ale minął czas, zrozumiałam
pewne rzeczy. 😀 Teraz są w moim Top 5. 🙂
Kurde, odczepcie się od spluki, ma 100000000000000% racji.
A dojrzewać to można do Bacha albo Emerson, Lake & Palmer, a nie do
Radiohead.
edit: ich kawałki by były jeszcze znośne, gdyby wokaliście się chociaż
głos nie załamywał i nie fałszowałby…
Ośmielam się twierdzić, że Radiohead ma o wiele bardziej
emocjonalne utwory.
Jak dorośniesz to może zrozumiesz.
A na posty splukera nie chcę mi się nawet odpowiadać.
Nie pojmuje i chyba nigdy nie pojmę jak można „dojrzewać” do fałszywej
muzyki?
Wokal ciągnie linię melodyczną, nie załamuje się, nawet jak śpiewa cicho
czy też delikatnie i przede wszystkim nie fałszuje. Mój nauczyciel
wiolonczeli powiedział mi kiedyś, że „nie ma złej muzyki, każda muzyka
jest dobra, ale niektóra muzyka jest fałszywa”. Nie mówię, że Radiohead
jest zły, niech sobie każdy słucha co mu w duszy gra, ale na prawdę, nigdy
nie pojmę jak można TAK śpiewać i jak można słuchać kogoś kto TAK
śpiewa…
Ja tak śpiewam jak mam zapalenie gardła i mega kaca równocześnie…
Groovy- teraz Ty! Jest ktoś kto lubi taką muzykę 😀
Jejku, bijcie się. Thom Yorke pewnie by sobie z przyjemnością na to
popatrzył.
I nie. Do Bacha lub innych hiperklasyków to trzeba mieć zamiłowanie. A do
Radioheada – myślę, że moje określenie pasuje nawet dość. I jak widać po
tym, ilu Radiohead ma słuchaczy – widocznie można Thoma słuchać. 😀
Oczywiście, o ile ma się dobre chęci, a nie jest się postawy: niet i już.
🙂
edit: kail88, w Twoim wieku też myślałam, że Radiohead jest be.
Miałem podobne odczucia.