Arsenał
W końcu dorwałem aparatczyk. A łoto mój super hiper bomba szał
sprzęt:
Kontrabas wypożyczony ze szkoły muzycznej, cudowności po prostu :D,
Akustyk B.C.Cornett mojej lubej którego coś nie mogę oddac,
Basia Washburn Lyon Series moja najdroższa, której nie mogę rozgryźc pod
względem dendrologiczno-odprogowistycznym,
Elektryk znowu B.C.Cornetta którego zamiaruję opylic (są chętni?),
Piecyk Sounkinga gitarowy, ca 24W,
efekt Zoom 506-IIB z którego jestem nawet nawet zadowolony,
a wszystko to na tle niesamowicie zdezelowanego pianina Sommerfeld 😛
Zabrakło tu niestety mojego wspaniałego klasyka DEFIL który leży w zastaw
za akustyka, oraz pieca basowego Soundkinga (ta firma mnie prześladuje) który
stoi na salce prób. I harmonijki ustnej którą gdzieś zgubiłem 😛
Niezły zbiór…
7 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Masz kontrabas na chacie? Chyba będę musiał cię z czteropakiem odwiedzić
bo zawsze chciałem pomacać kontrabas.
Czy mi się wydaje, czy ten kontrabas ma ZMASAKROWANĄ podstrunicę? 😛
No ładnie potyrana podstrunnica w kontrabasi… Ale i tak zazdroszczę tego
sprzętu na chacie – nieważne, że pożyczone, ważne że jest 😛
no fajny sprzet ale w sumie nic porzadnego chyba;p
Odezwał się.
Doprawdy fajowsko wygląda taka zdarta decha. Jak to wpływa na brzmienie?
nie wpływa tylko wtedy podstrunnica jest jakby taka troszke inna w dotyku 🙂
@ Emsi: Weź numerek 😛
Podstrunnica wygląda jak wygląda, teściowa jest używana, wypożyczana. Że
lakier jest starty bo podstrunnica nie jest z mahoniu tylko czegośtam,
cośtam… Ja tam nie wiem, szkoda mi tylko że to nie ja tą podstrunnicę
zmasakrowałem 😛