Alex Wilson to basista australijskiej grupy post rockowej Sleepmakeswaves. W
rękach dzierży wiosło Musicman/Sterling R35, lub Fender Jazz Bass
(5-string). Wszystko podpina do Ampega SVT Classic i lodówy Ampega, albo do
comba MarkBass’a 1×15 (littlemark II head). Całość dopala Sansampem,
oprócz którego w pedalboardzie znajduję się również Boss DD20 Gigadelay,
Boss BF-3 flanger, oraz Boss TU-2 tuner.
Muzyka bardzo zacna, instrumentalna. Zdecydowanie polecam 🙂 :
https://www.youtube.com/watch?v=guMUqyNFzg8
https://www.youtube.com/watch?v=M9ePdHLK3Uw
To któryś z kolei basista, który gra postrocka i dzierży Musicmana
Stingraya. O co im chodzi, tym postrockowcom? ;D
Bo są po prostu dobre? Ot tak tylko na logikę wziąć kolego 🙂
Od września tez gram w post rockowej kapeli, obserwuję na czym grają inni
basiści ale z MM się jeszcze nie spotkałem.
No generalnie jest jakaś taka „tendencja” post rockowych/metalowych basistów
do używania MM. Na ten przykład God is An Astronaut, If These Trees Could
Talk, Isis, Blindead (choć teraz mają nowego basistę i nie wiem na czym
gra), Pelican…ale nie jest to reguła 🙂
W jakiej kapeli grasz pisz mi zaraz! 😀
No właśnie mi pierwsze co przyszło do głowy – tak od razu – to Pelican i
God is an Astronaut.
a to tak przypadkiem Sterling nie jest? Ja doliczyłem 22 progów.
W moim odczuciu, marka i model basu nie mają znaczenia. Przecież każdy gra
na tym, na czym mu pasuje. Przypomina mi się, jak w latach
dziewięćdziesiątych basista Green Day łoił na Stingrayu punka, że wióry
leciały. W tym samym czasie Tony Levin też na nim grał. Wczoraj na BBC
widziałem też koncert Muse. Basista zmieniał instrument chyba co kawałek.
Przesiadał się z grafitowego Statusa, na Jazza, na kolejnego Jazza, potem
wziął Ricka. Po co mu to wszystko, to tylko on chyba wie. Ale jeżeli mu tak
wygodnie???