1. Fender ’57 Reissue P-Bass MIJ’87 + Seymour Duncan SPB-3 + Ampeg B1-RE +
Warwick WCA 410 = sprzęt na próby i koncerty
2. Fender P-Bass Std MIM’06 + Orange Crush 20B = sprzęt do grania w domu
A zaraz zapewne od basoofkowiczów dowiem się co i w jakiej kolejności mam do
wymiany ;]
Przede wszystkim zdejmij kocyk ze ściany 😀
Dlaczego? 😛
No to do wymiany masz na pewno maskownice, i paczkę 😀 Ja w sumie nawet nie
mam tyle co Ty : (
Eee tam, kocyk jest dobry! Ja całą ścianę w pokoju wyłożyłem
długowłosą wykładziną dywanową w celu wytłumienia.
Lubisz precle 🙂
zielony kabel do wymiany 🙂 😛
pamietam jak wygluszalismy salke z kumplami. wykleilismy sciany wytlaczankmi i
ch… dało. Polozylismy dywan na ziemi i od razu lepiej. dywany sa najlepsze.
basik się ladnie prezentuje:) a co do naglosnienia i pikapu to mam inne
preferencje:)
Kocyk wymiata, Ampeg wymiata, precle wymiatają… nie jestem tylko fanem tej
paczki 🙂 Gratuluję świetnych gratów!
Jestem z wszystkiego bardzo dumny, bo dużo hamburgerów musiałem na to
wszystko ulepić 😀 Jeśli chodzi o pakę, to mam tam jakieś koncepcje
wymiany, ale musiałbym najpierw szczęśliwie (i korzystnie) zgonić obecną,
co raczej jest mało prawdopodobne.
;P Aparat/komórkę ;P
Reszta- pogratulować.
@Mroku
Wygłusza się sufit a nie podłogę, ludzki umysł i słuch radzą sobie
doskonale z odbiciami dźwięku od podłogi, z innymi dużo gorzej…
@główny temat
Warwick do wymiany, na Demanufacture (DMNF) najlepiej, reszta spoko 😉
Oj chyba Mroku zastosował tu pewien skrót myślowy – nie zawsze też chodzi
tylko i odbicia dźwięku…
Postaw pakę basówą, np 410HLF na gołej podłodze. Albo perkusję.
Choćby sam szatan nasrał na sufit to nie pomoże 😀
kota wymień na psa
Wymień się ze mną sprzętem 😀
fillipiarz, ale od razu była slyszalna roznica, nie było takiego poglosu
strasznego.
Ja mam taką samą pakę i miota flakami po całej salce
Z tego wszystkiego kot najlepszy 🙂 No i Ampeg.
fajny kot 😀 gratki za sprzet i tak jak mówi Filipiarz, paczkę wymień na dmnu
😀
Rozumiem, że nie chce Ci się wozić wiosła z prób do domu i z powrotem i po
to ten drugi precel?
Jakiego koloru jest ten meksykaniec? Bo na zdjęciu wygląda interesująco…
Lakierowanie to midnight wine.
Cat:
– Whores to whoever has food
– Cleaner than dog
– If you run out of food, she will ignore you no matter how much you food you
bought her in past
– Cute
Dogs:
– Smarter than cat
– Crap much bigger shit than cat
– Loyal as friend
If you check this again, you notice that cat is similiar to woman and dog is
similiar to man. Therefore, whoever likes dogs more than cat is gay!
Dokładnie tak jest, trafiłeś w sedno ;] Zeby dojechać na próbownię muszę
całe miasto pokonać, a bez własnego automobila pozostaje mi tylko
autobus1+tramwaj+autobus2=ok.1,5h. Wiem, że jestem leń, ale skoro mogę sobie
ułatwić życie…
A z tym kolorem wiąże się pewna anegdota. Otóż wiosło zostało zakupione
od kumpla, który przeżywał drobny romans z basem (bardzo dobry gitarzysta
swoją drogą) i gitarę tą zakupił przez neta… po pijaku. Chciał kupić
czarną, ale jak możecie sprawdzić nawet na kolorczarcie z fender.com
midnight wine tak trochę ciemno wygląda 🙂 No i jak paczka doszła do
(nie)szczęśliwego kupca to ten miał niespodziankę 😀
WOW pierwsze słyszę. Podejrzewam, że ten mit zrodził się z tego, że po
położeniu dywanu na podłogę kładzie się pełno mebli, przez co dywan w
sumie nic nie daje…
Dywan i meble w sali prób/studiu? 😉
W pomieszczeniach do grania wszelkie wygłuszenie, rozpraszacze i rezonatory
daje się na ściany i sufit, a nie na podłogę.
Sprawdziłem w praktyce – to działa 😉
Meble, wzmaki, pera…
Zgadzam się z tobą, to działa. Nie zgodzę się tylko z tym
psychoakustycznym fenomenem o jakim mówisz. Wykładziny lepiej sprawdzą się
na ścianach i suficie z następujących powodów:
– powierzchnia ścian jest zazwyczaj większa od powierzchni podłogi;
– Na ścianach i na suficie wykładzina zazwyczaj wisi w pewnej, choćby
małej, odległości od twarde powierzchni, co zwiększa współczynnik
pochłaniania;
– Jak mówiłem wcześniej, wykładzina na podłodze jest przykryta przez wiele
rzeczy.
A swoją drogą zachęcam wszystkich do używania wykładzin i tego typu
rzaczy, a nie wytłoczek od jajek, bo to nie działa a wygląda też głupio
😉
A żeby już nie odbiegać od tematu, gratuluję sprzętu Stachu., szczególnie
dwóch precisionów.
Wygłuszałem już 4 sale i się naczytałem przy okazji sporo 😉
Człowiek jest przyzwyczajony do odbić od podłoża, bowiem doświadcza ich
stale na stałym poziomie – podłoga jest prawie zawsze, prawie zawsze w miarę
pozioma i prawie zawsze uszy mamy od metra do dwóch nad tą podłogą (zależy
od wzrostu i czy siedzimy, stoimy).
Strop i ściany oraz nasza odległość od nich są zawsze zmienne.
Natomiast do nagrań to w zależności od potrzeb używa się jakiegoś
wytłumienia podłoża lub nie, ale łatwiej położyć coś w ramach
zaistniałej potrzeby – niewygłuszona podłoga daje ambient, a gdy trzeba
totalnej głuchoty to łatwiej tymczasowo coś położyć na podłogę niż na
sufit 😉
W lepszych studiach podłoga zazwyczaj jest drewniana.
Zobacz np. tu:
http://www.ethanwiner.com/acoustics.html#live%20or%20dead
„If youve ever seen photos of high-end recording studios in magazines, you
probably noticed that the studio room floors almost always use a reflective
material like wood or linoleum. A hard floor gives a nice ambience when miking
drums, guitar amps, and acoustic instruments. Likewise, auditorium stages and
school band rooms always have a reflective floor surface too.”
Za pierwszym razem jak wygłuszaliśmy salę naznosiliśmy różnych dywanów,
a sufit był betonowy – brzmiało jak kupa. Po wygłuszeniu sufitu wełną
mineralną było dużo lepiej.
E, trochę herezje.
Często w studiach tłumi się podłogę specjalnym piaskiem (pod drewnem
zresztą).
To trochę inna rzecz – chodzi o wytłumienie rezonansów konstrukcji
pomieszczenia – nie powinno pod podłogą i w ścianach być pustych
przestrzeni, bo się pudła rezonansowe robią…
OK, trochę dziwnie to nazwałeś. Wiem już o co ci chodzi i zgadzam się z
koncepcją, dzięki za link. Na pewno jednak nie chodzi o to, że ludzkie ucho
woli odbicia z dołu niż z góry. Myślę, że jakbyś chodził po wełnie
mineralnej a miał drewniany sufit, tak samo dobrze by ci się grało. Albo
odwrotnie, jakbyś miał betonową podłogę i wykładzinę przyklejoną do
sufitu, tak samo źle by ci się grało.
No ale zgadzam się, zdecydowanie korzystniej jest wytłumiać sufit w salce. A
z ambiencem przy podłodze to też jest ciekawa sprawa. Steve Albini przykleja
jeden mikrofon do podłogi jak nagrywa pere, żeby mieć dodatkowe walnięcie
stopy. Akustyka pomieszczeń to skomplikowana i bardzo fascynująca sprawa!
Dobra, odkop:
– czy to w tle po lewej stronie na pierwszym zdjęciu do Rentgen?
Mi to wygląda na kawałek szyby