ibanezbass’owe / qbanez’owe basy w komplecie! [pies included!] :]

W artykule opisuję, jak spędziłem czas z moimi basami marki Ibanez, robiąc im serię zdjęć. Naszą sesję zdjęciową zaskoczył niezapowiedziany gość - mój pies Zeta, który wyjątkowo polubił Jazz Bas.

gitara ibanezy jazz bassy
Dziś mi się nudziło.

Pozbierałem więc po chacie wszystkie moje basy i porobiłem im fotki 🙂

A pies(na imię ma Zeta) przypałętała się pod koniec sesji zdjęciowej,
obwąchała wszystkie basiwa i usiadła po środku ;] Widać, że dobrze jej w
tym towarzystwie :mrgreen: No i chyba lubi Jazz Bassy 😉

Jeśli ktoś ma jakiekolwiek pytania odnośnie któregoś z tych basów to
proszę smiało pytać w temacie – na pewno odpowiem na każde korzystając z
wszelkich moich doświadczeń i doznań i całej wiedzy.

Oto i dwa inne zdjęcidła z tej sesji:

www.images23.fotosik.pl/191/22360ad4b42f88a1.jpg

www.images34.fotosik.pl/210/d46a73f8efcc7554.jpg

Pzdr. 🙂

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

zapraszam do posłuchania i komentowania moich basowych wypocin

———>
www.ibanezbass.mp3.wp.pl –>
https://www.youtube.com/user/ibanezbasSR400

Podziel się swoją opinią

48 komentarzy

  1. No powiem Tobie ze kolekcja dość pokaźna 😉

    Tylko gdzie Ty to mieścisz wszystko :p

  2. :jawdrop:

    I tyle.

    **********************************************************************************
    Bądźcie pobłażliwi wobec moderatorów, gotowi sobie pomyśleć, że Oni są
    tu dla Nas…

  3. Te dwie najdalej to skajłeje? 😀

    Co się stało z główką tego przypalanego? I co on tam na niej ma?

  4. Na co ci te 3 ostatnie złomy (nie wiem co to jest ale widac ,ze gowno :P)

    Ja już dawno bym to opylił…

    A Yamaha zdecydowanie jest z tego wszystkiego najładniejsza!

  5. @SchyMan:
    A Yamaha zdecydowanie jest z tego wszystkiego najładniejsza!

    tez jestem tego zdania

  6. @grzestato: :jawdrop:

    I tyle.

    Hah dokładnie w sensie ilości, bo w sensie jakości i fajności tych basów
    eee to już tak szczenka nie opada.

  7. szczerze to nie widze sensu posiadania więcej niż 3 basów: glowny, zapasowy (do
    cwiczenia w domu) i fretless. 6 to już chyba przesada.

  8. Niektórzy zbierają znaczki, których mają kolekcje po dziesiątki tysięcy
    różnych sztuk i nikt się ich nie czepia.

  9. @modelarz15: No powiem Tobie ze kolekcja dość pokaźna 😉
    Tylko gdzie Ty to mieścisz wszystko :p

    Dzięki. A mieszczę to wszystko w pokoju przy scianie… Mam mały pokój – to
    fakt, ale zmieści się tam jeszcze z cztery razy tyle basówek 😛

    @abstraktus: wstrząsająca kolekcja 🙂 coś wspaniałego !

    Podzielam 🙂

    @Filippiarz: Jak to, same czwórki?
    Ja same piątki mam 😛

    Wolę czterostrunowe basy. Są wygodniejsze i moim zdaniem równie
    wszechstronne. Jeden z tych moich basów ma struny 85-35 i stroję go ADGC.
    Jednak kiedyś jakaś piątka(a najlepiej szósteczka!) z mej kolekcji się
    na pewno znajdzie – kwestia czasu i kasy i okazji, która się zdarzy lub nie 🙂
    Lecz będę ją stroił EADGCF

    🙂 Nie lubię aż tak niskich dźwięków – niskie E mi stanowczo wystarcza.
    Cholernie rzadko stroję się do niskiego D.

    @Kura: Te dwie najdalej to skajłeje? 😀
    Co się stało z główką tego przypalanego? I co on tam na niej ma?

    Tak to są SkyWaye. Jednak bardzo je lubię.

    O jednym z nich znajdziesz tu:
    https://basoofka.net/forum/3141,probka-dzwieku-mojego-nowego-nabytku-i-zagadka-d/

    Ten przypalany miał mały „wypadek” i główka uległa skróceniu. Na główce
    jest motylek – tatuaż z jakiejś gumy, ale ładnie wygląda 🙂 Jak ten
    przypalany brzmi możesz posłuchać tu:

    To jest właśnie ten, którego stroję tenorowo 🙂

    @SchyMan: Na co ci te 3 ostatnie złomy (nie wiem co to jest ale widac ,ze gowno :P)
    Ja już dawno bym to opylił…

    Hmmm… To nie tak – wiesz… wszystkie te basy są w pewnym sensie dla mnie
    wyjątkowe. Na każdym gra mi się fajnie, na każdym inaczej. Mają swoje wady
    i zalety. Jednak każdy z nich lubię. Kiedy macam jakiś bas na sprzedaż i mi
    coś w nim nie odpowiada to po prostu go nie kupuję. A kiedy coś mnie w nim
    urzeka, a do tego np. cena kusi to rozważam kupno… Te które mam(wszystkie
    sześć) są dla mnie po prostu fajne i gdybym chciał to już bym dawno je
    oddał/sprzedał/zamienił. Wiedz, że przez moje łapy i móją chatę
    przewinęło się znacznie więcej basów, a to że akurat inne sprzedałem a
    te zostawiłem sobie, kupiłem je, i nie sprzedałem to znaczy, że mi się
    coś w nich podoba. Mimo, że nie nawidzę SkyWayów to w tych moimch dwóch
    coś mnie urzekło(oba to stare egzemplaże z początków działalności tej
    „firmy”, więc może to to, że wtedy robili lepszej jakości basy? Sam nie
    wiem… Ale gdyby mi jakiś bas z tego czy innego względu nie pasował to bym
    go sprzedał albo oddał komuś. Albo rozjebał 😛

    Owszem do grania w kapeli/do studia nadają się conajwyżej dwa z tych moich
    basów. Ale resztę też bardzo lubię. Bardzo fajnie brzmią solo w chacie. Do
    ćwiczenia idealne. Do grania prób w brudnych wilgotnych miejscach typu
    piwnica, czy na wyjazd pod namioty też lepiej jest wziąść SkyWaya, za
    którego dałem jakieś grosze niźli Ibanez wartego ponad kafla…

    @jaacky666: grasz na wszystkim na raz xD?

    Nie. Gram na każdym osobno. Jednak lubię grać na każdym z nich. Jednego
    dnia mam ochotę pograć na ibanezie, innego dnia na fretlessie, a jeszcze
    kiedy indziej na SkyWayu… Ostatnio jednak męczę cały czas Yamahę 🙂

    ….

    @herpetolog: Ten jazz co to?

    Jakieś chińskie, czy koreańskie nołnejm. Jednam ma ten jazzbassowy
    harakterek i brzmi fajnie. Jeszcze jakby pickupy w nim wymienić to by całkiem
    czadowo zawarczał 🙂

    @Szergiel: Gdybyś sprzedał wszystkie, to całkiem sensowne wiosło mógłbyś kupić.

    Może i tak. Ale mam sensowne wiosło. Ibanez sr 400. Mój główny,
    podtstawowy, najważniejszy instrument, który spełnia moje wszystkie
    oczekiwania. Zresztą nie zamierzam żadnego z tych basów sprzedawać 🙂 Mam
    jakiś sentyment(czytaj powyżej) do każdego z nich 🙂

    @huugoo: szczerze to nie widze sensu posiadania więcej niż 3 basów: glowny, zapasowy (do cwiczenia w domu) i fretless. 6 to już chyba przesada.

    Będzie więcej – to jest pewne… Co z tego, że dla niektórych to przesada?
    Dla mnei to fajne 🙂 Lubię widzieć wiele basówek wokół siebie :mrgreen:
    Tym bardziej jak są moje :mryellow:

    No ale trzy Twoje warunki są spełnione. Z tym że zapasowych basów do
    ćwiczenia w domu to mam trzy, a nie jeden 😛

    @sledz: Niektórzy zbierają znaczki, których mają kolekcje po dziesiątki tysięcy różnych sztuk i nikt się ich nie czepia.

    To doskonała płenta tej dyskusji 🙂 Jest w tym też nutka kolekcjonerskiego
    smaczku :->

    Pzdr.

  10. dla mnie te basy takie monotonne, wszystkie mają jakieś klasyczne kształty,
    lakierowane z połyskiem, 4 struny, wszystkie bolt on. Ja bym tak nie mógł,
    musiałbym mieć jakiegoś drewnianego, jakiegoś z fajnym kształtem.

  11. Ja bym sobie zostawił jedynie fretka (oczywiste, że największy sentyment
    właśnie do niego, bo najmniej fabryczny), sprzedał całą resztę i kupił
    dwa porządne basy. Skoro IbanezBass nie lubisz niżej niż E, no to
    4-strunowe. Ja z kolei uwielbiam piątki, i to jeszcze z wyścigowymi gryfami,
    chcoiaż jedna sztuka by mi stykła – gadająca i pasywnie, i aktywnie 🙂

  12. Eee tam, czego się czepiacie.

    Lubi chlopak to zbiera. Moze i jest to g*** (mowa o skajlejach), a może i nie
    jest?

    Trzeba by ograc.

    Poza tym, podzielam jego zamilowanie do kolekcjonowania.

    I kolejna sprawa.. Nie oplaca się sprzedawac np swojego pierwszego shitowego
    basu. Po co?

    Ile za niego dostaniesz? 100zł?

    A jednak jakieś wspomnienia sa z nim zwiazane i milo czasem do tego
    wrocic…

  13. No nie wiem sledziu…

    Dla mnie to każdy kawalek deski, każdy instrument, chocby nie wiem jak był
    wykonany ma swoja dusze…

    Szkoda by mi było rozjebac cokolwiek na scenie…

  14. No ale nie każdy w tym temacie mówi, że coś jest kupa, czy źle –
    osobiście napisałem, co SAM bym zrobił 😉 Miałem 3 basy swego czasu, to
    jednego sprzedałem i miałem troszkę gotówki na remont starego. Jak starego
    zrobię do końca, to sprzedam razem z obecnynie używanym, żeby kupić jeszcze
    lepsze wiosełko 🙂 Fakt, ze pozbyłem się mojej pierwszej basi, ale byłem do
    tego zmuszony, a poza tym – głupi byłem… Przynajmniej mój pierwszy się
    nie marnuje, i z tego wzgledu nie żałuję. Pozdr.

  15. No jak dla mnie mój pierwszy bas będzie zdecydowanie „duśniejszy”, jak
    będzie w kawałkach. Rockendrolowa dusza, w końcu, co nie. Podejrzewam, że
    mój pierwszy hand-made bass będzie niegrywalny, więc też przypadnie mu taka
    rola. A co będę się na nich męczył?

  16. tam meczyl sledziu. niech wisza nad kominkiem z kartka: jak nie robic basu.
    🙂

    to sa wspomnienia.. ja tam nie lubię ich usuwac.

  17. Ja w kawałkach powieszę. Ale w tym co mówisz jest też jakieś ziarenko
    prawdy…

    😛

  18. Ano.. Cos w tym jest.

    Np mam samochod, ktorym pierwszy raz jezdzilem. jest w moim wieku. i jest to
    zielone volvo 340.

    Kiedys je odpicuje… Moze w te wakacje… ;]

    Nie wyobrazam sobie, żeby poszedl na zyletki… Tyle wspomnien.

    może za bardzo sentymentalny jestem?…

  19. ja jak „aktywnie handlowałem” miałem takie moementy ze miałem jakieś 8 gitar
    w domu (gitary basy i akustyki) i k*rwa nie miałem gdzie to upchnać i się po
    ziemi walało;p

  20. Do łóżka trzeba było pchać. xD Ja tak robię.

    świetna kolekcja.

    Tylko dlaczego Ty masz tyle fajnych basów, a ja nie mam nawet jednego
    porządnego?

  21. I bys go sprzedal dwa tygodnie pozniej.

    Tak mroku, wiemy.

    Jak widze taka wypowiedz, to już nie muszę patrzec kto pisze.

  22. no bo po c*uj 10 c*jowych basów skoro można mieć jeden zajebisty? nie mam
    racji?

  23. @mroku: no bo po c*uj 10 c*jowych basów skoro można mieć jeden zajebisty? nie mam racji?

    Albo dziesięć w jednym basie 😛

  24. Powiem Ci, że ta kopia Jazz Bassa wygląda mi na Dean Markleya, tyle że ktoś
    pozbył się logo z główki.

  25. Wojciu – być może, ale pewności nie ma. Bas gra fajnie moim zdaniem, jest
    wygodny i to się dla mnie liczy 🙂

    Tutaj masz cały temacik o nim:
    https://basoofka.net/galeria/10466,tani-jazz-bass-no-name-obalamy-stereotypy-c-d/

    No i taka mała aktualizacja tej mojej małej kolekcji. Troche starszy nabytek
    – Salobrena b200-C – świetny akustyk. No i wreszcie mam precla – fajniutki
    Squier z 95 roku – brzmi świetnie! 🙂

    http://www.images35.fotosik.pl/31/37f996f639a16d21m.jpg

    pozdrawiam!

  26. Ja w chacie mam razem z basem 9 gitar, wiolonczele, pianino i skrzypce.
    całkiem pokaźna kolekcja;)

  27. pies fajny zostawiłbym squprecla i pudło a reszte przehandlował i kupił
    coś porządnego fajnie że same 4wórki – tak jak u mnie:)

  28. Nie ilość a jakośc Panowie. Poproszę o listę zacnych „pań” ze zdjęcia
    🙂

    Z imienia i nazwiska. Ibanez ale jaka seria?

  29. @sVist: …a ja myślę że kolega chyba jest lutnikiem i fotografuje basy klientów. LOL

    Musiałby mieć poważne opóźnienia w takim razie! 😀

  30. Na pierwszym zdjęciu sprawny obserwator dostrzeże psa…

    Ładna kolekcja. Ale wolałbym jedno kozackie wiosło zamiast takiej „armii”
    np. takiego jednego rickenbackera. 😛

Możliwość komentowania została wyłączona.