3rd Hand – Koncert w LO im. Kochanowskiego w Warszawie
Witam.
Zdjęcia z mojego debiutu w liceum im. Jana Kochanowskiego w Warszawie.
koncert bez odsłuchów, z ledwo zipiącymi przodami, ale dobrze się
grało.
Publika dopisała, było całe 20 osób, co i tak jest nieźle biorąc pod
uwage móją szkołe.
3rd Hand – mój drugi zespół, bardziej nastawiony na pogranie czegoś prostego
z dobrymi kumplami niż na jakieś mega wymagające shredy dla pokazania jaki
jestem ful pro i w ogóle. Mam jeszcze drugi, w którym się wyzywam artystycznie
(techniczny death metal :)) więc ten traktuje jako okazje do pogrania
koncertów po skzołach i takie tam.
Materiał to głównie covery, ale mamy już jeden cały kawałek i piszemy
nastepne. Machina się toczy 🙂
PZDR!
49 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
RICK
No.
Czerwony 😀
Wciaga nosem każdego Fender na jakim miałem okazje grać, a miałem na wielu
( w tym preclu 80)
Pzdr
pzowol ze zapytam- skąd w tak młodym wieku (chodzisz do liceum) masz tak
dużo sprzętu? (i to nie byle jakiego)
Kochanowski jest niedaleko Pomnika Lotnika czy na Bitwy Warszawskiej, czy na
Rozbrat?
“pzowol ze zapytam- skąd w tak młodym wieku (chodzisz do liceum) masz tak
dużo sprzętu? (i to nie byle jakiego)”
pewnie powiedzial: “mama kup mi ricka” no i kupila 🙂
A ja musiałem szantaż zrobić że do matury nie podejdę przed laty , żeby
mi mayo b4 kupili 😛
Szergiel: Kochanowski jest na Wiktorskiej przy Wołoskiej
Reszty nie skomentuje. Sprzet mam, bo rodzice nie zaluja kasy na moja pasje.
Nie mamy samochodu, wiec koszta zycia sa minimalne. Moja matka jest
nauczycielka, wiec nie nalezymy do rodzin srajacych kasa na lewo i na
prawo.
I to tyle w tym temacie.
Pzdr
milo jak staruszki inwestuja i wspieraja pasje dzieciaka…kiedy ja bylem w
gim/lic to mój bas prawie wyciecial przez okno po jakimś zabraniu…
Powinniście się nazywać “4 blondes” 😛 a Rick fajny 🙂
Muszę sobie sprawić czarny przełącznik pickupów, żeby basiorka
wyglądała bardziej trV. Widziałem max jedno zdjęcie z białym, wydawał
się taki nieoryginalny >.<
Cóż – tylko pozazdrościć rodziców! 😉
Ale wiesz, ricka to się niżej trzyma. Nieważne co Szergiel mówi – trzyma
się niżej i już! 😀
Co Ty gadasz Zakwas 😀 Na ricku gra się wygodnie dopiero jak jest pod szyją
😀
Trzymam jak MI wygodnie. I już 😉
Pzdr
Techniczny death metal, i Iron Maiden… Powiedz rodzicom, żeby co najmniej
koszuliję Necrophagist ci kupili. Gratuluję Ricka, ale osobiście wolałbym
tego MM co masz w awatarze 🙂
Sądząc po zdjęciach, to grasz na Rumble. Nie za słaby ten piec? Zapasu mocy
nigdy dość 😉
Left-Handed: Pisałem na górze, w tym zespole gram heavy metal 😛
A koszulke to prędzej Cannibal Corpse sobie sprawie 😀
Rumble? 150W i całkiem wysoka skuteczność. Daje rade, po nagłośnieniu na
przody (przynajmniej w tym zespole) gram na pół gwizdka, a Rick przecież
pasywny je. Narazie sprzedaje trochę sprzętu (akustyk, elektryk, Squier JBVM)
bo zbieram na Yamahe TRB1006 😀
Na rozwój nagłośnienia przyjdzie czas. W szkołach i małych klubach Rumble
da rade 🙂
Pzdr
Ja bym Ci doradził kupić tańszą 6stkę i zainwestować w lepsze
nagłośnienie (coś ala head+paczka), bo jednak na Rumble nie zabrzmisz w
deathie (nawet technicznym 😉 Wiem, bo sam kiedyś grałem na nim koncert, mimo
początkowego dobrego wrażenia, jak to brzmi z przesterem, to jednak
doszedłem do wniosku, że opłaca się bardziej w coś innego zainwestować.
Z tego co wiem ty grałeś na tym starszym Rumble. One miały trochę inna
konstrukcje i 50W mniej, a nawet jak bym kupił tańszą szóstke to bym miał
za mało na naglosnienie. I nie miałbym gdzie postawić. 4 piętro bez windy,
samochodu brak więc z wożeniem lipa. Narazie Rumble wystarcza, w razie czego
bd grał na pożyczonym. Ale w przeciągu roku na 100% coś w stylu SWR
headlite + deathmanufacture 🙂
Pzdr
O ile Deathmanufacture jeszcze będzie produkowany… (;
Już ja coś wymyśle, nie bój się 😀
Najchętniej bym wziął zestaw head + 2×10″ + 1×15″ bo taki wydaje mi się
optymalny.
Pzdr
Do tego ricka to zapodaj se jakąś porządną lampę i kolumnę 2×15, a potem
graj stoner.
Niech chłopak gra co chce grać – nie mąć Bjarni. No to w sumie styka ten
Rumble do tego co na razie jeszcze grasz Piorov. Podobnie jak Mario – grałem
na tym wzmaku alcoholocaust death metal (tak, zgadza się – reklamuję przy
okazji kapelę), i powiem wam wszystkim, że przy aktywnej piątce Ferdek nie
dawał rady w ogóle. Może gdyby miał te 50 watt więcej, ale raczej też
nie… Dlatego przy napier*alaniu większych sztuk u boku innych
masakratorskich kapel – do pogrania tech. defu może nie styknąć.
Ja bym zamiast na szóstkę, wolał przeznaczyć kasę na jakiegoś
nauczyciela, ale co kto woli…
Zdjęcia gitarzystki.
Why so serious? 😉
Cinematic – u nas sa sami faceci 😛
Gurf: Tak, wiem. i będę grał jak mi się podoba.
Szrgl: Nauczyciela mam, i jest całkiem porządny. Szybko się ucze.
Pzdr
Bjarni: aj! nie miało być aż tak poważnie. Chodzi mi o nurty muzyczne –
każdy gra co chce. Dla przykładu – ja czasami gram dnb, i pewnie zaraz mi
ktoś napisze, że nie jestem trv 😀 W sumie to nie jestem. Jestem po prostu
Adam O. pozdrawiam z Wro 😉
Bdżarni, nie 2×15, tylko 1×18 + 4×12. 😀 ale, do ricka, lampy i piętnastek
trza niestety dojrzeć.
no offence Piorov, wiadomo. Nie do końca podoba mi się to nowe fireglo. W
4001 zdecydowanie ładniej ono wyglądało.
Gratuluję sprzętu.
ed. +1 szergiel.
ed. 2. Po głębszym przemyśleniu to nie zazdroszczę Ricka. 🙂
Nie jesteś trv! 😀
Wasz gitarzysta gra na gicie, którą sobie prawie nie kupiłem, jeno groźba
ekskomunikowania przez małżonke i brak miejsca w domu mnie powstrzymały –
dyc to Jackson Surfcaster, czy jak tam się on zwie!
JAK TOTO BRZMI?!?!?!?
Jakiś nieszcześnik przez 3 kwartały próbował na Allegrze sprzedać toto,
schodząc w końcu do 500zł, podczas gdy teraz inne e-sklepy mają go w
ofercie za 1,5 TPLN. Ja sobie w końcu kupiłem okazyjnie nowiuśkiego Indie
Black Shape, który wymiata, ale tego Jacksona też bym łyknął, ech 🙁
Bydluck: Bardzo ładny clean, taki w strone stratocastera ale z takim
metalicznym podźwiękiem, przestery całkiem całkiem, ale na wiekszych
poziomach gainu traci czytelność. Za to gryf to ma bajeczny, bardzo wygodnie
się na niej gra.
Pzdr
fajnie masz, przynajmniej akceptują, że masz jakąś pasję. Mnie za bas,
muzykę, czy mma najchętniej wyrzucili przez okno.
Twój rodzic robił zdjęcia czy wrzuciłeś tylko te na których najlepiej
wyszedłeś/jesteś tylko ty? ;] jakieś nagrania masz?
Kotwa: Wyrazy współczucia, paru moich kumpli jest w tej samej sytuacji
Pecc: Zdjęcia robił kumpel z klasy, nagrania są (z koncertu) ale słychac na
nich tylko “SFHSDGDFBKNGHSHHHHHHHHHHHHHHHH”.
Nagramy coś na próbie zapewne po świętach to podeśle 🙂
Pzdr
spoko masz starych 😀 chociaz nie wiem czy ja bym potrafil tak ich
,,wykorzystac,, w kwestii sprzeu.
przeciez sam mowiles ze kokosów nie zbijacie a masz w sprzet wladowane kupe
kasy. na poziom gry jaki prezentujesz itd. mogles poprosic o zwykly basik i
jakieś malutkie naglosnienie do 4 tysi za komplet i tyle..
ale to tylko moje odczucie, jako ze ja nie lubię żerować na rodzicach 😉
Mój bas też mało co nie wyleciał przez okno, ale z innego powodu… mimo
tego, że starzy niby “wspierają” moje pasje…
Pióro, mam nadzieje, że są gdzieś zdjęcia twych min na tym koncercie, bo
to był najpiękniejszy element całego gigu. 😀
Rodziców jak już.
Fajnie masz, że Cię wspierają w rozwijaniu swoich pasji. Moi dopiero po
połowie roku zaczynają widzieć efekty tego, że gram i zaczynają się tym
interesować(zawsze jak to mówili byłem “w gorącej wodzie kąpany”, szybko
mi się wszystko nudziło), a sprzętu można Tobie pozazdrościć tylko. ^^
dziwne to trochę, mówisz że masz przeciętnych starych, a jednak czy to
wziąć kredyt czy coś, to jednak jest 6,500 około co nie? raczej przeciętny
rodzic się nie zadłuży od tak… czy to taki co wspiera pasję itp ble ble
ble, bo to jednak kasa, a kasę na życie też trzeba mieć.
@Scott Pilgrim – chodziło mi o to, że nie “sramy” kasą na lewo i na prawo
(wypasiony telewizor, komputer telefony bla bla bla) więc jakby najwieksze
wydatki idą właśnie na mój sprzęt i podróżowanie 🙂
Pozdrawiam
hmm, no chyba że tak, ja wolę mieć raczej równie, aczkolwiek normalny
telewizor co prawda lcd ale 26 cali, mój bas kosztował około 1000, też bym
chciał mieć ricka, o nim to marzę xD ale na najbliższy czas raczej to nie
możliwe ;D
uspokójcie się. czy każdy kto pod jakimś względem się wybija w tym kraju,
musi się z tego tłumaczyć i żałować tych, którym się nie udało?
Tak! 😀
Ja gratuluję sprzętu – też bym chętnie Ricka przygarnął 🙂
A co do przeciętności rodzin to wiecie jak jest – przeciętność rodziny z
Warszawy nie jest równa przeciętności rodziny z Białegostoku 😉
Gratuluję świetnego bassu
Grzmi na pewno i z tym Rumblem daje radę…Gratki!
(z drugiej strony…)
Typowe Polactwo i zazdrość sciskająca d*py.
Moja siora kupiła synowi perkę za 5500zł (syn ma 9 lat, chodzi do muzycznej
i w*ierdala) i też to jest wiocha???
Cywizlizacja-na zachodzie się dzieciom kupuje Fendery/Gibsony jeśli tylko
mają ochotę rozwijać swoje pasje. Normalność kochani.
Bieda chyba niektórych frustruje…
mi się jednak wydaje, ze do takich grato powinno się dochodzic samemu, graty na
, które musiales sam zarobic szanujesz 5 razy bardziej, wyrzeczenia zwiazane z
odkladaniem na sprzet tez ksztaltuja charakter, ja się ciesze z tego, ze kazda
rzecz zwiazana muzyka kupilem sobie sam, pierwszy bas rozumiem, ale takie
rozpieszczanie to przesada
edit:
@Szary tu nie ma zadnego worka, ja tylko wyrazilem swoje zdanie, oparte na tym,
jak ja dochodzilem, do tego co mam i jak bym się czul bedac sponsorowany w ten
sposob, z perspektywy czasu, myślę, ze dobrze jest samemu zarobic na swoje
graty
@Witt, a ja bym się cieszył. Bo co może być dla muzyka lepszego niż
wymarzone wiosło? Teraz może chłopak skupić się na graniu, bez wymówek
“słabo, bo słabe wiosło” itp.
Dla mnie posiadanie takiego wiosła byłoby zwiększoną motywacją do
ćwiczeń. Ich pieniądze ich sprawa, chcieli zainwestować w pasję syna,
zrobili to. Gdzie tu widzisz przesadę?
To że nie zarobił na ten sprzęt w kopalni wcale nie musi oznaczać, że go
nie szanuje, albo szanuje go mniej. Oczywiście świat zna takie przypadki, że
darowaną gitarę rozwala się o przednią szybę darowanego samochodu, ale nie
wrzucajmy wszystkich do jednego worka 🙂
@Witt: No jasna sprawa, ja również na swój sprzęt zarobiłem sam i wcale w
tym poście nie przyczepiłem się do Twojej wypowiedzi, tylko ogólnie
pociągnąłem temat szanowania swoich gratów 🙂
Piorova osobiście nie znam, ale z jego wypowiedzi i ogólnej działalności na
forum wnioskuję, że ma dość oleju w głowie i potrafi szczerze docenić to
co rodzicielstwo dla niego robi 🙂
takie mam odczucia w tej kwestii
tu nie ma zadnego worka, ja tylko wyrazilem swoje zdanie, oparte na tym, jak ja
dochodzilem, do tego co mam i jak bym się czul bedac sponsorowany w ten sposob,
z perspektywy czasu, myślę, ze dobrze jest samemu zarobic na swoje graty
myślę, ze to wazne skad się wzial sprzet i wydaje mi się, ze umozliwienie komus
realizacji swojej pasji, a kupno drogiego instrumentu to nie to samo,
dlatego wg mnie jest to rozpieszczanie,
może gdybym się wychowal w innych warunkach patrzylbym na to inaczej,
z drugiej strony co jest lepszego niż taki np. rick jest to wysoka polka i
gdzie ta cala droga do wymarzonego sprzętu, niema
precel, jb, mm… Każdy brzmi inaczej i każdy tak samo z*ebiście, więc
chce się mieć je wszystkie ;D
Wiem po sobie, choć miałem szansę na japońskiego p, a sprawiłem sobie 5
strunowego aktywa na 2 humbach 😀 i nie żałuję ;). Jest tyle różnych
brzmień, tyle fajnych basów… Że do końca życia nie kupisz wszystkiego co
chcesz 😀
hehe, co racja to racja Bjarni, mam pasywna yamahe na singlach, ale chcialoby
się do tego np. spectora na emg do ciezkiego grania, coś kompletnie odmiennego