Perełka
Następna moja zdobycz z czasów komunistycznych. Długo na nia polowałem, ale
w koncu wyczaiłem. Wzmacniacz ok. 30 – 40 W z 1972r.
Do małej naprawy lub tylko przeglądu.
A teraz dlaczego umieściłem go w tym dziale.
Jest to wzmacniacz wyprodukowany w Łodzi przez Antoniego Zębika (na jednym
zdjęciu widać zachowany jego autograf!).
Tak dla wyjasnienia kto to był Antoni Zębik.
W czasie Powstania Warszawskiego ten Pan skonstruował i uruchomił
radiostację powstańczą „Błyskawica”.
34 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Kilogram za wat? :>
Chyba nawet więcej:D
Ale faktycznie perełka! 🙂
o kufa !!!!!
piekny, a jestem bardzo ciekaw jak brzmi 🙂
Nawet jak nie zabrzmi to ma u mnie doczesne miejsce.
To już nawet nie jest wintydż. Coraz częściej myślę o starym sprzęcie.
głowę starą już w sumie mam
Cóż za znalezisko!
Gratuluję…
A dokładnie? dasz zdjęcie?
Pewnie się trochę zapędziłem, twierdząc ze Peavey Bass Mark III to stara
głowa, no ale swoje latka ma ;]
Ale zabytek. Fiu fiu 😀
Jak wysokie jest to kombo?
Jak wysokie jest to kombo?
looooo :0
ba, za samego twórce tego comba, należy mu się poczesne miejsce w jakichś
muzealnych zbiorach. Szacunek pełen!
Co prawda w środku jakby kot nasrał tak ordynarnie najebane w tej paczce, ale
rispect ludzi ulicy Sezamkowej za osobę twórcy tegoż amplitunera!
Piękny!
Ale dołu toto chyba za dużo nie ma? Wydmuchałoby to te kratki wentylacyjne.
No chyba, że to jakiś nowatorski bass reflex…
przyznam się szczerze, że z wrażenia nie przejąłem się takimi parametramy
jak wmiary. Jutro podam.
Obiecuję.
Edit. 103 cm X 52 cm X 24 cm
Ciekawe – 40 wat lampy i 610…
Czy działa – to jest chyba najważniejsze pytanie…
Czy działa? Odpowiedź na to pytanie zostawiam sobie na zimę.
Teraz muszę doprowadzizć do porządku dwa inne, bardziej potrzebne
lamiaczki.
A te „610” to o co chodzi?
6 głośników 10cio calowych :P. Tak się zwykło mówić – 610, 410, 412,
212. Pierwsza cyferka – liczba głośników, dwie pozostałe – ich rozmiar.
Eee.:D
Nie wiem dlaczego cały czas moje myśli (chodzi o te 610) krążyły koło
lamp.
piękny. i do tego jaka wartość historyczna! łał! jak to odpalisz do wrzuć
na YT jakieś widło jak to gra co?
To na pewno jakoś tak w zimie.
Teraz muszę dokończyć doprowadzać do stanu używalnego dwie końcówki
lampowe i na nie też nie mam czasu.
No i prowadzenie zespołu tez ne jest jazdą z górki.
Zajmuje trochę.
No i kobieta, dzieci, praca …..
Ale obiecuję!
Odkopię.
Jakieś wieści? :>
Nie miałem/mam za wiele czasu.:(
Trafiły się inne ważniejsze powody:
– zrobienie własnych odsłuchów, żeby być przygotowanym na wszelkie
niespodzianki
– przerobienie tzw. Przodów na bardziej mobilne (tzn. mniejsze)
– wzmożenie przygotowania materiału (przed wakacjami) na ewentualne popisy
estradowe zespołu
– no i to co zajmuje najwięcej czasu – życie rodzinne:D
Ale mam i nie wywalam!!!
No, wywalić to cudo byłoby conajmniej grzechem. Zdjęcie wyrzuciło mi w
losowych, ale jak zobaczyłem kto jest konstruktorem i rocznik tego sprzętu,
to musiałem się dopisać do wątku, licząc na automatyczne powiadomienie w
przyszłości (niedalekiej) o uruchomieniu „staruszka” i link do jakiejś
próbki brzmienia:)
Będzie trudno z ilością czasu.
Tak jak pisałem. Pierwsze miejsce ma:
– zrobienie własnych odsłuchów
– przerobienie tzw. Przodów na bardziej mobilne (tzn. mniejsze)
– I być może, jak Bozia da i „decydenci”, zagranie koncertu życia (bo już
niektórzy mają swoje lata :D)
Kurcze no naprawdę, to trzeba odpalic! Konstruktor tego cacka odpalil
radiostacje podczas powstania za pomoca tasmy klejacej i spinacza (zapewne), a
ty nie mozesz postawic tego pieca na nogi przez tyle czasu! HANBA!
Nieno, zartuje.
Ale to prawda, nie mogę się doczekac az to ruszy. Az mnie wrylo jak zobaczylem
kiedy się tym pochwaliles tu pierwszy raz.
Zima 2011-2012 2012-2013 minęła i jakieś wieści?Poddałeś się?
Ech….życie
Nie.
Ale dopadła mnie tzw. rzeczywistość.
Firma kumpli, gdzie rozbiłem sobie kolumny i miałem miejsce do grzebania przy
wzmacniaczach nie wytrzymała tzw. presji rynkowej i najzwyczajniej w świecie
sobie padła.
Pewnego dnia przyszedł komornik i …. nie mam gdzie grzebać przy
gratach.
Zębik się uchował (znalazł miejsce w piwnicy mojej mamy), ale z powodu tego
komornika jestem w plecy o jedną 100W-tową głowę (tak nawiasem – marki
FENER – nie pomyliłem się :-DDD), którą naprawiałem u w/w kumpli i nie
zdąrzyłem wywieżć przed jego wizytą.
glatzman, odświeżam pytanie;)
A ja ze smutkiem odpiszę to samo, co w 30-tym poście.
Niestety.
Ale na na pewno nie niszczeje i jest dobrze zabezpieczony.
Na to masz moje słowo.
Pierwsze w kolejności (do grzebania przy nich) są te graty, które są na co
dzień używane.
Powoli robię sobie warsztacik. Mały, ale zawsze.
Kilka motocykli (w skrzynkach) i wzmacniaczy już przewiozłem.