Witam. Od jakiegoś czasu zastanawiam się na kupnem multiefektu. Wybór padł
na Zooma B2.1u ale ostatnio na allegro pojawił się BOSS GT-6B. O ile na temat
zooma na forum można znaleźć sporo informacji (większość pozytywnych) to
o bosie za wiele nie ma. Boss wygląda na bardziej profesjonalny sprzęt i w
moim odczuciu jest łatwiejszy w obsłudze, zamiast jednego małego
wyświetlacza jak w zoomie, mamy całkiem sporo gałek gdzie każda odpowiada
za coś innego(domyślam się, że w zoomie gałki są „wielozadaniowe). Z
drugiej strony nie wiem, czy taki „profesjonalny” efekt mi się przyda i czy po
prostu go ogarnę. Dużym plusem w zoomie jest automat perkusyjny i wyjście
USB. Boss jest dużo większy i cięższy. Nie wiem jak te dwa multi wypadają
pod względem dźwięku. Cenowo wypadają całkiem podobnie. 620zł za nowego
zooma, 700zł za używanego bossa. Tak naprawdę sam nie wiem czego mi potrzeba
i dlatego zwracam się z prośbą do was. Dysponując taką kasą, który z
nich byś wybrał ?
Czy powinienem kupić Zoom B1u czy BOSS GT 6B jako multiefekt?
Który multiefekt jest lepszy: Zoom B1u czy BOSS GT 6B?
Jakie są różnice między Zoom B1u a BOSS GT 6B i który z nich powinienem kupić?
Czy warto zainwestować w BOSS GT 6B zamiast Zoom B1u?
Który multiefekt jest łatwiejszy w obsłudze: Zoom B1u czy BOSS GT 6B?
Czy BOSS GT 6B jest bardziej profesjonalnym urządzeniem od Zoom B1u?
Czy warto wydać dodatkowe pieniądze na BOSS GT 6B zamiast kupić Zoom B1u?
Czy Zoom B1u czy BOSS GT 6B jest bardziej przydatny dla basisty?
Który multiefekt ma lepszy dźwięk: Zoom B1u czy BOSS GT 6B?
Z którym multiefektem powinienem się zdecydować mając określoną kwotę pieniędzy: Zoom B1u czy BOSS GT 6B?
myślę, że boss…
zooma miałem (mam dalej) – zabawka. Boss też zabawka, tyle, że trochę
lepsza.
Ja bym brał bossa.
Mam podobny dylemat do kolegi. Bossem już trochę się bawiłem i muszę
przyznać, że obsługa jest wyjątkowo intuicyjna, efekty brzmią b. dobrze
jak na multiefekt. Zoom natomiast świetnie brzmi, ma usb, automat perkusyjny,
a na dodatek u niemca (thomann.de) kosztuje 500zł.
Moje odczucia:
Poza wszystkim co napisano na tym forum o Zoomie, trzeba pamiętać, że on
emuluje całe brzmienia, łącznie ze wzmacniaczami itd itp, więc teoretycznie
nie emuluje samych efektów, tylko całe pakieciki.
Jeśli chodzi o komponowanie samych efektów, które dochodzą do wzmacniacza,
a nie zastępują go, to wybrałbym BOSSa.
Zastrzegam jednak, że BOSSem bawiłem się tylko chwilkę, i to gitarowym 😉
Nie można w Zoomie wyłączyć emulacji wzmacniaczy?
można
co wy gadacie, w zoomie można wlaczyc same efekty, bez wlaczania emulacji.
Jezeli wlaczamy emulacje wzmacniacza, to mozemy wlaczyc lub nie emulacje
kolumny dopasowanej do niego, zas samej kolumny bez emulacji wzmacniacza się
nie da. Sciagnijcie sobie instrukcje obslugi, wszystko bedziecie wiedziec.
no widzicie, czyli cofam to co powiedziałem 😉
Natomiast w Zoomie mocno wkurza mnie ograniczona ilość przycisków. W Bossie
pod każdym słiczem jest oddzielna seria efektów, których można używać
jak normalniej podłogi.
true, przydałoby się ze dwa jeszcze, dla ulubionych efektów pod jednym
przyciskiem, a nie ciągły UpAndDown, żeby nie automat perkusyjny wolałbym
bossa me50, gt6 to już raczej ciut wyższa półka
Generalnie w Zoomie może brakować tylko przycisków do brzmień, bo cała
reszta została bardzo sprytnie rozwiązana przez japońskich inżynierów 😉
zasadniczym pytaniem jest, do czego chcesz uzywać tego efektu?
testowałem od groma tych pierdół min. bossa.
Powiem tak, jak dla mnie brzmieniowo to tu i tu szału nie ma natomiast ku
zoomowi skłoniła mnie wygoda. Małe, poreczne, trwałe i jako, ze
potrzebowałem kilku tylko brzmień (które zoom mi daje) zdecydowałem się na
tego wariota. Zagrałem już setki koncertów i jestem zadowolony. Brzmienia
można sobie ustawic po kolei, czyli to czego uzywasz w jednym banku jeden pod
lub po drugim.
Boss ma troszkę więcej możliwości ale tak na prawdę to tylko teoria.
Mam B1 (to prawie to samo jeżeli chodzi o wnętrze) i na + dodałbym bardzo
dobry stroik, radzi sobie bez problemu z 5-strunówką. Jeśli grasz trochę na
słuchawkach to tez jest wspaniałym rozwiązaniem. Pakujesz 4 paluszki i masz
podręczny przyrząd do ćwiczeń.
Bossa nie macałem więc się nie wypowiem.
B1 ma mniej wszystkiego, a przede wszystkim gałek, nie mogłem z nim dojść
do porozumienia. I ta plastikowa obudowa 🙁 Na pewno bym nie zabrał na granie
poza domem/salką.
Trochę offtop, ale ten plastik jest dość wytrzymały i na prawdę nie ma
się czego obawiać. Gałkologia to tylko kwestia wprawy.
Ale dwiema gałkami masz ograniczony zakres regulacji. Może i jest
wytrzymały, ale ja mam ciężką nogę:D
a jesteście mi w stanie powiedzieć czy boss gt-6b posiada loop station ?
szukałem informacji na stronach producenta i nic takiego nie znalazłem ale w
takim razie do czego odnoszą się napisy „rec” „play” i „overdub” itp. są one
tak jakby przy funkcji SOS, co może to oznaczać ? 😀
z tego co wiem posiada, ale nie jest to jakiś specjalnie rozbudowany looper,
poszukaj na youtube